Cieknące trójniki ukł chłodzenia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Problem kaształtuje się następująco.
Instalacja II generacji.
Parownik jest najwyższym punktem układu chłodzenia. Przy wężach doprowadzających wodę do parownika przy parowniku podobnie jak przy trójnikach pojawiły się po raz enty wycieki płynu.
Efekty są następujące: osad w miejscach wycieków, ubutki płynu, auto nie grzeje (dopieru po około 20 minutach jazdy czuć jakby wyraźne odblokowanie się układu grzania), a przy znamionowej temperaturze silnika parownik ma 40 stopni czyli 1/2. Dopiero po kilku mocniejszych przeciągnięciach biegów temp wzrasta. Spalanie cariny 1,6 16v blisko 12 litrów LPG miasto przy iście emeryckiej jeździe.

Wg. mnie nieszczelności powodują notoryczne zapowietrzanie się układu przez co blokuje się obieg. Mam rację??
Termostat 100 % sprawny.

Jak poskładać po raz kolejny te cholerne węże żeby przestały przepuszczać?? Może na jakiś klej ?? Zna ktoś jakiś patent??
  
 
Ja bym zaczął od sprawdzenia/wymiany korka zbiorniczka wyrównawczego płynu. Może zaworek w korku jest zwalony i Masz za duże ciśnienie w układzie. Jak to nic nie pomoże, to sprawdziłbym kompresję na garach (uszczelka pod głowicą). Generalnie ciśnienie w układzie powinno być na tyle małe, że standardowe opaski zaciskowe w zupełności powinny wystarczyć. Jeśli jest wyższe, to albo korek, albo kompresja w układzie chłodzenia .
  
 
Ciśnienie na garach jest super 11 i 12.
Inne tematy odpadają w zasadzie wszystko jest sprawdzone.
Niestety te węze z czasem krachcieją i powodują że objemki stają się luźne i powstaje osad w miejscu wycieku. Dociągnięcie objemki rzadko pomaga lub pomaga na chwilę.
  
 
Korek też na 100% dobry? Jeśli tak to spróbuj pozakładać po dwie obejmy, przeciwlegle do siebie (tzn. tak, żeby jedna zaciskała się w przeciwnym kierunku względem drugiej i najlepiej po drugiej stronie węża). Klej raczej bym odradzał, bo w razie czego możesz mieć problemy ze zdjęciem.
  
 
Spróbuję z tymi 2 objemkami. Polecana jakaś konkretna firma??
  
 
Nie mam jakiejś konkretnej f-my na myśli. Najważniejsze, żeby równo zaciskały się na całej średnicy. A ponieważ w miejscu zacisku powstaje zawsze jakaś nierówność, stąd drugi zacisk, przeciwległy.
  
 
witam, miałem podpbne problemy z wyciekami płynu do czasu aż wyrzuciłem te gówniane plastikowe trójniki i zrobiłem sobie sam nowe z rurek i kolanek miedzianych zakupiomych w Castoramie.
pozdrawiam
tomek
  
 
Kryspin
Oprócz trójników z tworzywa sztucznego można obecnie zakupić trójniki mosiądzowane czyli takie które pod wpływem temperatury silnika nie przewężają się(utrapienie gazowników).
Do obiegu chłodzenia w przypadku twojego silnika najlepszym i najskuteczniejszym miejscem wpięcia się do układu jest odcinek przy wyjściu z głowicy silnika (sil. 4A-FE)
Trójniki takie powinieneś bez problemu zakupić u gaziarza(równoprzelotowe 16x16x16)
  
 
u mnie też przeciekało przez plastikowe trójniki - po wymianie na metalowe tamtędy już nie cieknie, teraz cieknie przez krótki wężyk plastikowy przy silniku
korek od wyrównawczego jest nowy, na razie dociągam opaski i się nie przejmuję i Tobie radzę zrobić tak samo
  
 
Cytat:
2005-12-27 19:06:11, is155 pisze:
Kryspin Oprócz trójników z tworzywa sztucznego można obecnie zakupić trójniki mosiądzowane czyli takie które pod wpływem temperatury silnika nie przewężają się(utrapienie gazowników). Do obiegu chłodzenia w przypadku twojego silnika najlepszym i najskuteczniejszym miejscem wpięcia się do układu jest odcinek przy wyjściu z głowicy silnika (sil. 4A-FE) Trójniki takie powinieneś bez problemu zakupić u gaziarza(równoprzelotowe 16x16x16)



dzięki wielkie za pomoc
Układ parownika jest wpięty w węże biegnące do nagrzewnicy - tak mniejwięcej w połowie głowica/ść. grodziowa.
Jadę zatem po mosiądzowane trójniki + objemki x2 i będę działał.
Pozdrówka

Jeszcze spytam - jak odpowietrzyć ten parownik?? Jest najwyższym punktem układu. Zakładać odpowietrznik??
  
 
Co do odpowietrzania, to kiedyś u znajomego zrobiłem to w ten sposób, że odpaliłem autko (na benie oczywiście). odkręciłem górny wąż i poczekałem, aż zejdzie powietrze i zacznie lecieć płyn, następnie szybko nałożyłem wąż na miejsce i skręciłem. Wszystko na lekko ciepłym silniku, coby rączek nie poparzyć . Udało się za pierwszym razem.
  
 
Trójniki wymienione na metalowe, nic nie cieknie.
Plastikowe króćce przy parowniku wyczyszczone, nic nie leci ale...
auto praktycznie nie grzeje. Niby układ jest odpowietrzony ale niestety w środku robi się ciepło po przejechaniu dopiero gdzieś 10 15 km.

Parownik jest najwyższym elementem układu chłodzenia.
Co dalej??
  
 
Kryspin
Obecnie twój parownik jest włączony równolegle w układ grzewczy wnętrza samochodu,żeby ciepło docierało szybciej do nagrzewnicy włącz twój parownik w szereg na wężu zasilającym nagrzewnicę,napewno poskutkuje.
  
 
Oki ale jeśli wtedy będę miał zamkniętą nagrzewnicę to parownik nie będzie miał obiegu.
A czy aby napewno parownik jeśli jaest najwyższym elementem układu dobrze się odpowietrzył??
Kiedyś w tym samym wpięciu parownika auto grzało tak że mogło zadusić.


[ wiadomość edytowana przez: Kryspin dnia 2006-01-09 11:23:16 ]
  
 
Kryspin, to zależy jak masz zrobioną nagrzewnicę. Faktycznie może tak być, że po jej zamknięciu nie będzie obiegu przez parownik. Tak jest np. poldkach, ale nie wiem jak to jest u Ciebie. Być może nie odpowietrzył się parownik. Sprawdzałeś czy się też tak wolno nagrzewa? Jeśli tak to spróbuj go jeszcze raz odpowietrzyć.
  
 
Wczoraj po ostrej jeździe, zauważyłem iż znów pojawił się wyciek. Tuż przy parowniku na króćcach. O zgrozo co za gówno
  
 
Idąc za radą kolegi Danka chciałem odpowietrzyć parownik w taki sposób jak podał. Jednakże niestety w przypadku mojego wysoko umiejscowionego parownika po delikatnym poluzowaniu węży ( silnik na wolnych obrotach) zamiast płyn się wylewać to słyszałem jak zasysa powietrze.

Ale układ się super odpowietrzył podczas jazdy. Na wolnych obrotach leciało na maxa gorące powietrze. Niestety po kolejnym uruchomieniu auta znowy porażka, znów się zapowietrzył przez tą nieszczelność przy parowniku. No ale dzisiaj to już mu nie daruję..