MotoNews.pl
  

Sprawdzanie iskry na świecach

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ekhm, trochę głupio, ale zapytam, bo w końcu od czegoś jesteście -najwyżej bananem oberwę
Wśród wszelkich mądrości nabytych z forum jakoś sprawdzanie iskry na świecach mi umknęło.
Tzn. tak łopatologicznie - w Romecie to umiałem - pytam z ciekawości na razie to się nic nie dzieje.

Odkręcam świecę i przytykam do obudowy z kablem? I co? Trzymać radośnie te parę tyś V w łapce a ktoś ma zakręcić silnikiem?

Ma ktoś patent na samodzielne (1 osobowe) sprawdzenie?
  
 
ano, tak samo jak w szacownym Romecie

nakładasz faję, przykładasz, kręcisz, patrzysz.
Jak poradzić sobie w 1 osobę niestety nie wiem... podciągnąć najdłuższy kabel WN ile wyda pod kierowajkę i drugą łapką za stacyjkę...?

  
 
Cytat:
Ma ktoś patent na samodzielne (1 osobowe) sprawdzenie?


Ja to osobiście robię sam na włączonymk silniku, biorę świecę (zapasową), zdejmuję fajkę ze świecy, nakładam na te którą trzymam w rąsi i patrzę. Trochę kopie przy przekładaniu przewodu ale można znieść.
  
 
witam
nie polecalbym sprawdzania iskry na odpalonym silniku bo moze skonczyc sie to zle. mozna podlaczyc przewod do rozrusznika i zwierac na kleme plusowa przy akumulatorze. w ten sposob bedziesz mogl zakrecic silnikiem i w bezpieczny sposob sprawdzic sobie iskre nie uruchamiajac silnika
  
 
Cytat:
nie polecalbym sprawdzania iskry na odpalonym silniku bo moze skonczyc sie to zle

????
może jakiś przykład
  
 
widzialem jak moj kolega chcial sprawdzic sobie swiece czy sa dobre czy nie ( bo robil porzadki w garazu) nie chcialo mu sie wykrecac swoich swiec tylko na szybko zdial przewod i chcial sprawdzic uslyszalem tylko krzyk i jego wielkie oczy efekt byl taki ze kopnelo go a on z wrazenia puscil przewod swieca wypadla i odbila sie od paska i uszkodzila chlodnice dlatego nie polecam
  
 
a kombinerki z izolacja do iles tam kw?
  
 
Cytat:
widzialem jak moj kolega chcial sprawdzic sobie swiece czy sa dobre czy nie ( bo robil porzadki w garazu) nie chcialo mu sie wykrecac swoich swiec tylko na szybko zdial przewod i chcial sprawdzic uslyszalem tylko krzyk i jego wielkie oczy efekt byl taki ze kopnelo go a on z wrazenia puscil przewod swieca wypadla i odbila sie od paska i uszkodzila chlodnice dlatego nie polecam


Opowieść zaiste nieprawdopodobna ale nie przesadzajmy, kopnąć może ale da się to znieść
  
 
zniesc moze i sie da ale do przyjemnosci napewno nie nalezy
  
 
W TISie jest opisany jakiś genialny sposób sprawdzania kabli i świec TECHem. Na kabel WN zakłada sie jakiś inny i na oscyloskopie od TECHA widać przebieg.
Tyle zrozumiałem z opisu po niemiecku.
Może ktoś z was to czytał i wie więcej?
  
 
Co mnie po oscyloskopie jak mnie się zachce sprawdzić gdzieś na chodniku?

W sumie filozofii nie ma - niewiele się zmieniło od czasów Rometa
  
 
W omie tego nie robiłem,ale w innych autach owszem.Otóż po wykręceniu danej świecy ustawiasz wał korbowy na znakach GMP(górne martwe położenie)tj.moment zapłonu danego cylindra(świeca oczywiście siedzi w przewodzie WN)i po włączeniu zapłonu,pokręcasz kluczem wał korbowy w lewo,w prawo.Jak świeczka dobra-iskra będzie widoczna.jak nie-do wymiany.Dodam,że gwint świecy musi dotykać masę silnika.
  
 
Cytat:
W omie tego nie robiłem,ale w innych autach owszem.Otóż po wykręceniu danej świecy ustawiasz wał korbowy na znakach GMP(górne martwe położenie)tj.moment zapłonu danego cylindra(świeca oczywiście siedzi w przewodzie WN)i po włączeniu zapłonu,pokręcasz kluczem wał korbowy w lewo,w prawo.Jak świeczka dobra-iskra będzie widoczna.jak nie-do wymiany.Dodam,że gwint świecy musi dotykać masę silnika.


A skąd weźmiesz iskre? Z tego co wiem, to w Omie, po włączeniu zapłonu, a bez uruchomienia silnika, napięcie na cewke jest odcinane chyba po 1 sekundzie bezczynności, więc cewka nie da napięcia. Ot co.
  
 
Tak,jak pisałem-w omie świec nie sprawdzałem.Przejrzałem książkę "Opel Omega-sam naprawiam" i nic w niej nie ma odnośnie odcinania napięcia na cewce zapł.Być może masz rację...
  
 
Tak,jak pisałem-w omie świec nie sprawdzałem.Przejrzałem książkę "Opel Omega-sam naprawiam" i nic w niej nie ma odnośnie odcinania napięcia na cewce zapł.Być może masz rację...
  
 
Cytat:
Przejrzałem książkę "Opel Omega-sam naprawiam" i nic w niej nie ma odnośnie odcinania napięcia na cewce zapł.


Spójrz na strone 84 - Wymiana urządzenia sterującego.

"Aby chronić urządzenie sterujące i cewkę zapłonową przed nadmiernym przegrzaniem, kiedy zapłon pozostaje włączony, a silnik nie pracuje, mikroprocesor odcina zasilanie cewki po ok. 1 sekundzie od chwili przekręcenia kluczyka bez uruchomienia rozrusznika."

  
 
ja ostatni miałem proble ze świeca bo mi sie wykręciło wszystko oczyściłem i musiałem sprawdzić czy jest iskra ja do auta a ojciec pod machą za świeczką w dłoni robiłem krutkie ruchy kluczykiemzey silnik nie odpalił za którymś razem odpalił )) świeczka działała ale odgłos z otworze po świecy był niepowtarzalny
  
 
Ech .... się przekaźnik od pompy paliwa wyjmuje
się wykręca świecę,
się nakłada kabel, przykłada do bloku,
i się kręci.

Inny skuteczny sposób to wymiana świec co 10 tys km.
(kia ma juz 90 tys i działają od nowośći, co ze koreanskie padło )
  
 
Cytat:
2005-12-30 19:56:41, PiotrS pisze:
..Inny skuteczny sposób to wymiana świec co 10 tys km. ...



A co wymiana świec ma do skuteczności sprawdzania świec?
Dygresja: Np. (ale tylko przykładowo!) niektóre brand-new świece, mimo że polecane przez różnej maści (karych, gniadych, siwków, itd....) sprzedawców, nie są odpowiednie do danego silnika mimo iż figurują w inszych katalogach.

BTW Solltys: rozumiem, że chcesz sprawdzić istnienie jakiejkolwiek iskry, bo z oceną jej jakości to chyba nie tą metodą?
  
 
Cytat:
2005-12-31 00:51:41, Prowo pisze:
BTW Solltys: rozumiem, że chcesz sprawdzić istnienie jakiejkolwiek iskry, bo z oceną jej jakości to chyba nie tą metodą?


Ofkorse . Przykładowo: zalane bydle, nie pali, jedzie beną wokół, wykręcam,czyszczę i.....sprawdzam iskrę.
Cała reszta to już dla szpeców od oscyloskopów.