Rozrusznik-kilka niejasności

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, po przeszukaniu forum nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie. Otóż odstawiłem essiego do garażu i na nast. dzień nie chciał zapalić tylko rozrusznik pykał. Wcześniej nie było żadnych poroblemów. Rozebrałem, wyczyściłem, złożyłem i dalej nic. Znów rozebrałem,podłączyłem na krótko i kręci. Założyłem i kręcił ale czasami nie zazębiał. Dziś jak ostygł to nie mogłem go odpalić bo jak kręcił to albo nie zazębiał od razu albo chwile zazębił, kręcił i powrócił z powrotem mimo że trzymałem kluczyk.
Co jest przyczyną? czy możliwe że z tej mniejszej części dwie śruby z niej wystające mogą sie ruszać? co to jest sprzęgiełko bezwładnościowe?
mk6 1.8td
  
 
prawdopodobnie ta taka cewka, z elektromagnesem, przy rozruszniku sie popsula i nie wyrzuca ci rozrusznika...
  
 
a da sie ją naprawić samemu?
nie chciałbym zrobić z essim gorzej niż Ty ze swoim ale już cierpliwość powoli dobiega końca. Tyle że ja swojego rozzbiore i na części
  
 
Moim zdaniem z bendiksem nie ma co rzeżbić, należy go wymienić. A jeśli zdarzyło się że rozrusznik tylko "pykał" proponuję sprawdzić szczotki i miejsce ich kontaktu na wirniku.
  
 
a co z tym sprzęgiełkiem bezwładnościowym? szczotki dobre, poczyszczone i miejsce styku też,mało wytarte.
  
 
sprzęgiełko jest od tego żeby rozłączać bendix od wirnika w momencie jak autko odpali a ty byś przypadkiem trzymał dalej na rozruszniku żeby silnik nie kręcił rozrusznikiem(chyba ). a te dwie śrubki czasami się ruszają ,ale po przykręceniu przewodów nie powinny. jak dla mnie to do wymiany masz automat.
  
 
automat czyli tą mniejszą część, śruby ruszają się jak są luźne, po przykręceniu są sztywne. Dzięki za info.
  
 
miałem podobne objawy tyle że mój po jakiejś chwili odpalał wykręciłem i niebawiłem się w to sam tylko zaniosłem do firmy gdzie to robią na codzień okazały się tulejki w rozruszniku i szczotki mimo tego że były czyste niedziałały.zrobli wszystko co trzeba było i wzieli za to 60 zł wiec do przezycia cena a teraz śmiga jak ta lala..