Rozpórka kielichów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiatm.
Czy ktos z Was wie moze jakie wymiary musi miec rozporka na przod do MKV 1,6EFi??
Pozdrawiam
  
 
osatnio robil rozporke fryszard
wiem ze byla robiona z profila 40/20/2 a nawet zdjecia wstawial
dzial tuning essiego
  
 
podepnę się do tematu.
Chodzi o średnicę (myślę, że około 35 powinno być oki) i czy należy pasować rozpórkę na podniesionym, opuszczonym aucie?
Nie chcę dawać regulacji na samej rozpórce.
  
 
Cytat:
2009-11-04 12:22:46, surec pisze:
podepnę się do tematu. Chodzi o średnicę (myślę, że około 35 powinno być oki) i czy należy pasować rozpórkę na podniesionym, opuszczonym aucie? Nie chcę dawać regulacji na samej rozpórce.



tak aby koła byly w powietrzu, auto podparte na podluznicach oczywiście. a rozporka bez śruby rzymskiej i możliwości jej rozprężenia nie spełnia w 100% swojego zadania

[ wiadomość edytowana przez: jozwa_maryn dnia 2009-11-04 15:13:00 ]
  
 
a nie lepiej z cabrio dopasowac? (z tego co wiem kazde cabrio mk5 mialo rozporeczke)
  
 
Cytat:
2009-11-04 15:12:20, jozwa_maryn pisze:
tak aby koła byly w powietrzu, auto podparte na podluznicach oczywiście. a rozporka bez śruby rzymskiej i możliwości jej rozprężenia nie spełnia w 100% swojego zadania [ wiadomość edytowana przez: jozwa_maryn dnia 2009-11-04 15:13:00 ]


Zakładam, opuszczam auto i w jaki sposób reguluję?
  
 
Cytat:
2009-11-04 15:13:03, boru pisze:
a nie lepiej z cabrio dopasowac? (z tego co wiem kazde cabrio mk5 mialo rozporeczke)


ale chciałem sobie z alu zrobić sam...
  
 
regulujesz tak,aby rozpórka jak sama nazwa wskazuje 'rozparła' kielichy względem siebie, oczywiście bez przesady. Lekkie rozprężenie do pierwszego dużego oporu, z wyczuciem.
  
 
ale regulujesz w powietrzu, czy na kołach?
A co z rozpórkami, które nie mają regulacji, a takich jest większość i to tych droższych, markowych?
Mi się wydaje, że regulacja jest po to, by dopasować do konkretnego auta, a nie, by regulować rozparcie...
Czy rozpórka, powinna być na zawiasach przy kielichach, czy w escorcie może być na sztywno?
  
 
a może rozpórka nie tyle "rozpiera", ale trzyma odległość pomiędzy osiami amorków...
  
 
rozpórki bez regulacji tez usztywnią samochód, ale bez naciągu będzie on mniej usztywniony. Rozpórka sluzy tak jak napisales zachowaniu odleglosci pomiedzy kielichami. Jednak w momencie, w ktorym kielichy są rozparte, to usztywnienie jest jeszcze bardziej efektywne. BTW. zastanowilbym sie 2 razy nad montazem rozporki do cywilnego auta na codzien, na naszych drogach moze byc z niej wiecej wad niz pożytku.

http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=26143&st=140

tutaj ciekawy wątek o rozporkach, myśle, ze wyczerpuje temat. pzdr
  
 
rozpórka mocowana na cieniutkich szpilkach poduszek kolumn mcpherson nie potrzebuje wielkiej siły rozpierajacej.zachowuje tylko odległosc miedzy kielichami....
sruba rzymska jest po to zeby dopasowac rozpórke do auta np powypadkowego
jesli auto nie ma kołyski to powino sie zalozyc tez dolną rozpórke(chyba logiczne)
z tego co mowia to powinno sie montowac na podniesionym przodzie,po opuszczeniu kolumny sie naprezą..
ale ja montowałem tył i przód na kołach i wydaje mi sie ok.
zwykła rozpórka tylko utzymuje odstepy kolumn
zeby usztywnic bude i mocowania trzeba miec rozpórki mocowane do kielichów..
  
 
Cytat:
2009-11-05 08:58:31, jozwa_maryn pisze:
rozpórki bez regulacji tez usztywnią samochód, ale bez naciągu będzie on mniej usztywniony. Rozpórka sluzy tak jak napisales zachowaniu odleglosci pomiedzy kielichami. Jednak w momencie, w ktorym kielichy są rozparte, to usztywnienie jest jeszcze bardziej efektywne. BTW. zastanowilbym sie 2 razy nad montazem rozporki do cywilnego auta na codzien, na naszych drogach moze byc z niej wiecej wad niz pożytku. http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=26143&st=140 tutaj ciekawy wątek o rozporkach, myśle, ze wyczerpuje temat. pzdr


ale dlaczego renomowane rozpórki nie mają regulacji? Są gorsze? Przecież nie chodzi o rozparcie, ale o utrzymanie rozstawu. Jak opuścisz auto, to raczej kielichy się zjadą do siebie, więc regulacji już nie ma. A jak masz regulować na podniesionym? Przecież wkładasz na wcisk na śruby i już nic nie wyregulujesz...
Oczywiście mowa o nowej rozpórce hand made...

A jak to się sprawuje w codziennym użytkowaniu? Bardziej trzęsię?
  
 
Cytat:
2009-11-05 09:23:40, surec pisze:
ale dlaczego renomowane rozpórki nie mają regulacji? Są gorsze? Przecież nie chodzi o rozparcie, ale o utrzymanie rozstawu. Jak opuścisz auto, to raczej kielichy się zjadą do siebie, więc regulacji już nie ma. A jak masz regulować na podniesionym? Przecież wkładasz na wcisk na śruby i już nic nie wyregulujesz... Oczywiście mowa o nowej rozpórce hand made... A jak to się sprawuje w codziennym użytkowaniu? Bardziej trzęsię?



Wszystko jest wyjaśnione w wątku do którego posłalem link, poczytaj. Śruba służy jeszcze większemu usztywnieniu konstrukcji poprzez rozepchanie kielichów, przecież to jest logiczne, jak sie lepiej gra w tenisa, rakietą ze szmatą w srodku czy z naprezonymi żylami? a nie żadne dopasowanie do walonych aut. Nie wiem dlaczego renomowami producenci nie stosują srub, to pytanie do nich, ja widzialem w kiku grubych projektach rozpóki na śrubie. Nic nie trzesie bardziej, chodzi o rozchodzenie sie wibracji po budzie. W setupie z rozpórka część drgan i sil skretnych ktore bez niej zostalyby w kielichach bedzie przenoszona na reszte budy, w zwiazku z czym bedzie ona bardziej pracowala, a kielichy, ktore sa jednak lepiej przygotowane do pracy niz reszta budy beda odciazone. W polaczeniu z naszymi warunkami drogowymi wypadkowo bedzie to oznaczalo krotsza zywotnosc budy. Nie ma mowy abys po montazu rozporki odczul jakiekolwiek roznice w prowadzeniu auta(jesli buda jest zdrowa). Ja montowalem rozporki do swoich 3 aut i w zadnym nie odczulem najmniejszej roznic pzdr.



[ wiadomość edytowana przez: jozwa_maryn dnia 2009-11-05 12:30:27 ]
  
 
właśnie nie bardzo kumam...bo i w tym wątku nie ma jasno, kiedy regulujesz...
Jeszcze raz napiszę:
Jak opuścisz auto, to raczej kielichy się zjadą do siebie, więc regulacji już nie ma (najwyżej można skręcić rozpórkę). A jak masz regulować na podniesionym? Przecież wkładasz na wcisk na śruby i już nic nie wyregulujesz...
Nie chodzi przecież o rozpychanie kielichów, a o ich utrzymanie w stałej odległości. Jak założe jeden wymiar konkretny, to utrzyma przecież odległość, więc po co go regulować?
Jeśli chodzi o rakietę tenisową, to tam naciągasz element elastyczny, a przy rozpórce usztywniasz to co było elastyczne, więc jest zupełnie odwrotnie. Zwłaszcza, że jak spuścisz auto na dół, to już będzie "ściśnięta" rozpórka, więc co najwyżej można ją poluzować...
Oczywiście cały czas chodzi mi o rozpórkę robioną...a pytam, bo zastanawiam się, czy dać z rury, czy prostokąta, a wtedy śruba rzymska raczej nie wchodzi w grę...
  
 
surec znajdz sobie rozpurke z cabrio na wymiar i bedziesz mial dobry wzornik sruba Ci malo da, nie te moce, nie te auta... to ma Ci usztywnic bude (dlatego w cabrio byly seryjnie) i zapobiegac minimalnym odchylom kielichow przy zakretach, a nie oszukujmy sie - ruchy kielichow jednak zbyt wielkie nie są. na logike zaklada sie na podniesionym aucie, i wcale kola nie musza byc w powietrzu, wystarczy aby zdjac z nich ciezar auta.
  
 
nikt nie mówił, że chodzi o mk5, i silnik CVH...
  
 
rozpychanie kielichów srubą ponad ich rozstaw jest bez sensu...rozpórka mocowana do poduszek mcphersona tylko utrzymuje geometrie.
kielichy na zwykłych szarpakach chodza po kilka centymetrów
w starch kadettach przy kreceniu kierownica zmieniaja sie szpary miedzy klapą a nadkolem!!
po zalozeniu rozpórki tez sie zmieniają ,tylko bardziej równomiernie wzgledem siebie(sprawdzone)
....trzyma u góry kąty...
zeby usztywnic jeden element trzeba obspawac wszystko na około...
Róznica miedzy autem seryjnym a usztywnionym jest kosmiczna!!!
...ale to nie przez rozpórki droga...

ciekawostka:mam rozpórke po grubej hopie na krakowskim civikiem n2 1.6 vvti.Przy lądowaniu na dziobie wygieła sie w łuk wyrywajac maske-nieusztywnione nadwozie...
wygieła sie ok drugie tyle wiecej co skrzywienie budy!
przykład jak nadwozie pracuje.
auta ladują, gubia szyby i uszczelki i jadą dalej-nawet te pospawane(rally wrc)
Rozpórka trzyma tylko katy zawiasu.Chyba ze jest konkretnie wspawana miedzy dzwony kielichów to wtedy usztywnia bude jak klatka z zastrzałami...
..jak zawias ta technix -60mm))

reasumując:
polecam rozpórki wszystkim.
rozpórka na szpilki mcphersona tylko utrzyma rozstaw kilelichów do pewnego stopnia.
zeby usztywnic auto trzeba spawac lub montowac klatke lub rame usztywniajacą jak np cusco do lancera..
Jesli ktos probuje szybkiej rajdowej jazdy bez doswiadczenia to jazda seryjnym escortem z rozpórką z cabrio równa sie kamikazze
na trzecim zakrecie znikaja hamulce i sprzegło
rozpórka to drugorzedny problem
ale do gleby -60mm wystarczy
..nie chce nikogo urazic tylko uswiadomic ze to nie są zarty..
jesli ktos ma pojecie to wie o czym pisze....


[ wiadomość edytowana przez: Lachu8v dnia 2010-04-06 20:10:11 ]

[ wiadomość edytowana przez: Lachu8v dnia 2010-04-06 20:13:50 ]

[ wiadomość edytowana przez: Lachu8v dnia 2010-04-06 20:19:14 ]

[ wiadomość edytowana przez: Lachu8v dnia 2010-04-06 20:24:07 ]

[ wiadomość edytowana przez: Lachu8v dnia 2010-04-06 20:30:08 ]