Essi nieprzyjmuje paliwa do baku?????

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam autko od niedawna i zauwazylem ze ledwo idzie wlać paliwo do baku . gdy wkladam końcówke od dystrybutora to musze lać bardzo powoli bo paliwo po chwili podchodzi pod sam korek a jak pobujam autem to nagle je wsysa. czy to może byc coś z odpowietrzeniem ??????? i jeśli tak to jak to sprawdzić.
  
 
To ma bardzo wielu urzytkowników dieselka! Przy dystrybutorze to jeszcze pół biedy! Ale jak załatwisz sobie gdzieś w bańce i próbujesz wlać z lejka to jest masakra! Najjlepszy sposób to stanąć oboma! kołami od strony wlewu (od pasażera) wyżej niż drugą stroną, od kierowcy! Znaczy sie Essi musi stać pochyło! O niebo lepiej sie leje!
Jak wejdziesz pod autko to widać wzdłuż wlewu 2 rurki, może je ściągać i czyścić! A nóż coś pomoże! Powodzenia!
  
 
z bańkami tez przerabiałem temat i też była masakra. i napewno musi być inny powód sprawdze te przewody i zobaczymy
  
 
ja myśle że to coś z paliwem ( kombinacje polskie ) bo też tak miałem że gość nie mógł wlać do baku ropy , pieniła się strasznie , i mówi do mnie że ma pan coś z odpowietzreniem , jade na inną stacje i wszystko jest ok , juz potem nigdy nie było problemów z tankowaniem , pozdro
  
 
z paliwem raczej nie bo tankowałem w roznych stacjach może ktoś miał już takż sytuacje i się z tym uporał .
  
 
problem podobny i u mnie... znaczy z dystrybutora to wmiare dobrze przyjmuje, choć jak za duże ciśnienie to odbija i ciężko tankować, zależy od stacji. A z bańki lać...to się sączy a nie leje!!! Jak za szybko próbuje wlewać to jakimś cudem wszystko mam na ziemi Ehhh... ciężki jest los kombinatorów A jak temu zaradzić? myśle, że przeczyszczenie wlewu napewno dało by odpowiednie skutki. Pozdrawiam!
  
 
w sobote będe miał troche czasu wolnego to położe sie pod auto i posprawdzam odpowietrzanie. wyczyszcze wszystko i sprawdze czy pomoże a jeśli nie to może wymienic orginalne przewody odpowietrzanie na jakies o większej średnicy?? co o tym sądzicie??? bo byc niemoże żeby autko pić niechciało
  
 
Nie chcę się wymądrzać panowie, ale trzeba umieć wsadzać
Mówię o końcówce pistoletu dystrybutora.
Jak za płytko to się źle odpowietrza i cała filozofia.
Przynajmniej u mnie.
Pzdr
  
 
Z wsadzaniem to różnie bywa, czasami pistolet za krótki, a czasami ważna dobra pozycja, jak mowiłem jedna strona wyżej Liczy sie technika również, a nie tylko głebokość wsadzania Ale i to , ma swoje znaczenie
  
 
he he jest na 99 % jest klapka we wlewie paliwa, która trzeba "minąć" pistoletem.
jak jest za krótki to lipa.
jak się leje z baniaczka odpowiednio długi lejek załatwia sprawę.
a przy końcu tankowania do pełna dobrze jest stanąć tylnymi kołami wyżej - na stacjach benzynowych nie do wykonania.
  
 
zboczeńcy
  
 
znalazłem problem
jest to plastikowa klapka na głębokości około 40 cm niewiem po co ona jest tak głęboko ale jak tylko zrobi się ciepło ona z tamtąd zniknie
  
 
czy już ktoś kombinował jak wyjąć tą klapke???????? bo w sumie niechce nic uszkodzic jak będe grzebał przy wyjęciu tego????????
  
 
A skąd wiesz ze tam jest takowa klapka? rozwiązniem moze byc kawałek drucika wkładanego w otworek przy tankowaniu Na taka głębokość aby otworzyc klapke! Musze tego spróbować...
  
 
1 kumpel ma takiego escorta jak ja i mowil że tam jest
2 po wlozeniu druta na głębokość jaką podałem jest opór ktory po mocniejszym naduszeniu znika a po odsunięciu druta słychac jak klapeczka się domyka

i sprobowalem włożyłem drut przy tankowaniu( z bańki) i poszło o niebo lepiej