MotoNews.pl
  

Odzyskanie numerów nadwozia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie i Panie
Mam czysto hipotetyczne pytanie, może ktoś będzie zorientowany w temacie.
A mianowicie załóżmy że straciliśmy numer nadwozia, podłoga w tym miejscu wygniła, albo ktos nam wjechał do środka samochodu niszcząc numer. No po prostu nie mamy numeru.
Jak go odzyskać w takiej sytuacji?
Przecież bez numeru VIN taki samochód robi się nieidentyfikowalny.
  
 
co kombinujesz?
  
 
to tak jak miał znajomek kiedy mu fjorda buchnęli ....
po odzyskaniu auta po 16 miesiącach majstry od przeglądów nabili nowy numer ,poszło w papiery plus dokumentacja z policji i auto legalnie z powrotem śmiga
myśle że nie powinien być to problem pod warunkiem że udokumentujesz że ten pojazd jest twój i że był i jest legalny itp.
ale moge sie mylić lub nie do końca wiedzieć bo przepisy sie zmieniają więc niech jeszcze ktoś coś dopowie
  
 
Cytat:
co kombinujesz?



nic, pytanie było czysto hipotetyczne
rozumiecie, te długie zimowe wieczory, człowiek siedzi i myśli
bądź co bądź cogito ergo sum
  
 
Cytat:
więc niech jeszcze ktoś coś dopowie



a więc :

- wołasz rzeczoznawcę na wizję - pokazujesz auto i opisujesz co się stało z numerem. Powinieneś posiadać fragment nadwozia z numerem - nieważne czy zgnity, zdeformowany czy wycięty w wyniku naprawy lub jest na miejscu - ale nieczytelny. Decyzja należy do rzeczoznawcy - weryfikuje na podstawie tego co widzi. Moze tez zlecic ekspertyze jak cos podejrzanego (np dawniej znikajace numery silnika w fiatach). Najlepiej znika wyczyszczone z lakieru i podlane kilka razy starym kwasem z akku
- jak masz juz papier od rzeczoznawcy idziesz do wydzialu komunikacji, piszesz wniosek o nadanie nowego nr, załączasz papiery od rzecz.
- potem okregowa stacja diagnostyczna posiadajaca uprawnienia do nadania nowego nr (zazwyczaj niszczą stare resztki (jak są) i wybijaja nowe niechlujnie na gornym mocowaniu prawego przedniego mcphersona) + dają nową tabliczkę znamionową.
- po wszystkim znowu wydział komunikacji po nowy dowod ze zmianami.

i tyle.
  
 
tylko ze przy numerze nadwazio musi być pewna zależnośc auto musi miec 6 kolejnych cyfr badz liter inaczej nadaje sie tylko na złom...
chyba ze ukradli go i policyjny mechanoskop po innych numerach stwierdzi ze to Twoje auto wtedy bez problemu nabija numery na stacji diagnostycznej. I do końca zycia mozesz jeźdszić tym samochodem bez potrzeby naprawy blacharskiej jak zgnije. O ile beda jeszcze produkowali autko.
  
 
Cytat:
tylko ze przy numerze nadwazio musi być pewna zależnośc auto musi miec 6 kolejnych cyfr badz liter inaczej nadaje sie tylko na złom...


ejże, ejże to niby jak tracisz cały numer to samochód na szrot? Trochę drastyczne to rozwiązanie
  
 
Chlopie nie pierdziel sie,tylko wal,ze przekladasz numery z budy do budy Jednemu takiemu prokuratura zarekwirowala w Gdyni piekny,ladny warsztat samochodowy.
  
 
Cytat:
Chlopie nie pierdziel sie,tylko wal,ze przekladasz numery z budy do budy


I tu się mylisz, cały czas są to rozważania czysto hipotetyczne, ale nie twierdze że nigdy mi to głowy nie przyszło
  
 
Przy obecnych oplatach i tak nie warto.
  
 
Święte słowa, też tak myślę. I tym optymistyczny akcentem kończe.
  
 
Ty jak przekładasz numery to bardzo prosto lej kwasem na numery i bedziesz miał nieczytelne po jakimś czasie im cieplej tym szybciej wtedy jedziesz do urzedu mówisz ze masz nieczytelne numery biegły rzeczoznawca to samo stwierdza i zgodnie z decyzją z urzedu jedziesz do wskazanej stacji diagnostyczne nabić numer budy. ale po co kur... w starej omie tak kombinowac proście i taniej dopłacić tę kase i kupić młodsza. a Teraz tyle om zjechało ze az miło oglądać na giełdach...
pozdrawiam