Pony - poszedł termostat?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam niemile wrazenie ze znow cos sie popsulo w moim samochodzie - Pony 1.3 gaznik, tylko beznyna bez gazu. Po pierwsze zauwazylem zwiekszone spalanie, wczesniej w zime przejezdzalem na baku 480-500km a teraz ledwo powyzej 400. Ponadto podczas jazdy nawet dluzszej wskazowka temp. niewiele sie podnosi, zdecydowanie mniej niz kiedys nawet w zime. Do tego dymi caly czas na bialo i na zimym silniku i pozniej kiedy sie "rozgrzeje" (plynu nie ubywa). No i ogrzewanie dziala tak ledwo ledwo, kiedys jak dalem na full to bylo jak w piecu teraz leci takie letnie powietrze.
Poczytalem troche ostatnich watkow i pisano kilka razy o zepsutym termostacie. Czy cos takiego jest w gaznikowcu i czy te objawy powyzej moga wskazywac na zepsuty termostat. Najuciazliwsze dla mnie jest duze spalanie (ok. 10l U95/100km).
Jesli to moze byc termostat to moze ktos wie orientacyjnie ile to moze kosztowac i gdzie tego szukac. Dziekuje i pozdrawiam.

PS Zapomnialem o bardzo waznym. Mimo tych objawow nie mam zadnych problemow z silnikiem. Zapala momentalnie, chodzi rowno i nie gasnie, wiec jestem troche zdezorientowany.
  
 
Najprawdopodobniej to termostat - pozostaje cały czas otwarty i płyn chłodzący robi pełny obieg - silnik jest non-stop niedogrzany. Popatrz, jak zachowuje się wskazówka temperatury podczas pracy silnika na postoju - pęd powietrza nie odprowadza wtedy ciepła z chłodnicy i silnik powinien po pewnym czasie uzyskać swoją normalną temperaturę. Wystarczy jednak przejechać się kawałek i temperatura leci w dół...

pzdr

Zyzio
  
 
Dzis rano jadac do pracy tak zmarzlem przy tych mrozach ze po pracy pojechalem do warsztatu. No i okazało sie że rzeczywiście to był termostat. Cena tego małego cholerstwa to zaledwie 18zl a z wymiana i uszczelka zaplacilem 43zl. Mam wrazenie ze po tym zabiegu samochod jakby troche zwawszy sie stał.
Zyziowaty, dzieki za odpowiedz i gratuluje trafnej diagnozy.
  
 
Może i wymiana termostatu cos pomogła ale również porównaj zimy poprzednie i obecną... Takich minusowych temperatur nie było już dawno, a im mniej poniżej zera tym dłużej nagrzewa się silnik i tym samym więcej spala... Moim zdaniem to nie tylko termostat /skoro pomogło/ tylko również i sroga zima
Oby do lata
  
 
Wydaje mi sie że twoja porawa to tylko wrażenie ja mam identyczny przypadek jak twój pali 10l/100km długoooooo się grzeje, dymi na biało. A termostat sprawdzałem jest dobry. Chyba tak ma być w te zimne dni.
  
 
Nie no panowie bez przesady zima swoja droga, ale sprawny samochod po przejechaniu 20km nawet w takich mrozach powinien sie zagrzac a mi sie tak nie działo. Natomiast dzis rano juz po wymianie jak jechalem do pracy bylo lux, silnik zlapal odpowiednia temperature a i w srodku tez bylo cieplo.
Natomiast co do lepszych osiagów to rzeczywiscie po czesci wrazenie. Wynikalo to z tego ze jak wymienili termostat to tyle gazowali go w warsztacie az sie zagrzal zeby sprawdzic czy wentylator sie wlacza, no i jak wyjechalem z warsztatu to byl porzadnie zagrzany silnik i samochod jechal dosc zwawo. Dlatego odnioslem wrazenie ze wymiana termostatu wplynela pozytywnie na osiagi. Pozdrawiam.