MotoNews.pl
  

Zimny parownik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Teraz mam nastepne pytanie. mam ładnie wszystko podłączone. centralka BingoS6, parownik levato Major (auto to 4 litry 6V 180KM).
Auto chodzi super. nie ma różnicy czy jade na gazie czy na benzynie, ale jest jeden problem. parownik nie moze sie bardziej nagrzac niz te swoje 26stopni. jade na benzynie, mam temperature no. 54 stopnie, przełącze na gaz i po kilku minutach parownik no nie jest lodowatym ale jest chłodny. Gazownik twierdzi ze to wina zimna na dworze, ze gaz teraz jest do dupy i ze przy takim zimnie parownik potrzebuje wiecej ciepła do pracy. A czy moze byc inna przyczyna? np. cz to moze oznaczac ze jest to za duży parpwnik i silnik nie moze go ogrzac, czy moze jest to za mały parownik, i energia jaką pobiera jest tak duża ze tak go schładza?
  
 
A jak jedziesz na benie to masz tylko 52 stopnie? Troche malo. W okolicach 90 powinienes miec a w nowych samochodach to nawet troche ponad 100 stopni. 52 to zdecydowanie za malo nawet jak na jazde na samej benzynie.
  
 
Przypuszczam że masz źle podłonczony parownik.
Powinien być podłonczony przed nagrzewnicą i szeregowo .
Co do gazownika lepiej udaj się do innego lub sam sprawdz podłonczenie.
  
 
Sprawdze to, ale z tego co pamietam to przewody są ciepłe, tylko parownik tak strasznie chłodzi.
Z tego co zauważyłem z korpusu silnika ida dwir ogromniaste rycy do chłodnict i sie sa dosyc ciepłe oraz ida też rury (mały przekrój) do kabiny samochodu i własnie do tych rur jest wpięty parownik.
  
 
przyczyn moze byc kilka:
czesciowo lub calkowicie otwarty termostat co uniemozliwia osiagniecie odpowiedniej temp plynu
zle wpiety parownik
nie do konca odpowietrzny uklad chlodzenia
zapowietrzajacy sie uklad chlodzenia, wywolany nieszczelnoscia ukladu lub walnieta uszczelka pod glowica
  
 
Po pierwsze zmień termostat, 52* to zdecydowanie za mało. Po drugie - całkiem poważnie - zmień gazownika. Zarówno przewody jak i parownik mają być gorące, a nie tylko ciepłe. Temperatura silnika ma być 90* (jak już jeden z porzedników wspomniał). Ja też mam LPG i (fakt, że dłużej to trwa) silnik osiąga równo 90*. Sprawdź też, czy nie masz zapowietrzonego układu, albo przytkanego jakimś syfem.
  
 
Parownik jest usytuowany bardzo niski. prawie na wysokości podstawy głowicy, co miało zabezpieczyć go przed zapowietrzeniem. Płynu jest w układzie dostatek i nie ubywa. Rozwazacie zle zamontowany parownik.
A jakie może być przyczyna w samym parowniku ze tak chłodzi układ?
  
 
Termostat i ewentualnie nienajlepiej dobrane miejsce wpięcia reduktora do obiegu.
  
 
NIE WIEM PANOWIE CZY TO W CZYMŚ POMOŻE ALE MIAŁEM PODOBNE OBJAWY. NIE ZNAM SIE ALE PRZYCZYNĄ BYŁ ZAGIĘTY WĄŻ DOPROWADZAJACY GORACĄ WODĘ DO PAROWNIKA KTÓRA GO OGRZEWA!! to tyle z mojej strony
POZDRAWIAM
  
 
Czerwony_pony, tak to też jest możliwe (przytkany obieg, jak wspominałem), tylko nie krzycz proszę . Tyle, że u Marcina silnik jest totalnie niedogrzany, a nie sam parownik, co oczywiście nie wyklucza również Twojej sugestii.
  
 
No i jestem po kosztownej wycieczce na benzynce. temperatura silnika w tym mrosie była 83-91 stopnia. czyli w normie. Okazuje sie ze najprawdopodobniej mam nieszczelny (tak tyci) termostat i troszke przepuszcza ciepło do chłodnicy. ale jak przełączyłem sie na gaz to po jakis 3 kilometrach czyli ok 5 minutach temperatura doszła do warości 26 stopnia. nizej nie schodzi.
Smiem przypuszczac:
Albo zostałem podłączony nie do tej rury co trza, albo parownik potrzebuje tyle ciepła ze tak mocno chłodzi, ale jezeli to drugie to dlaczego?
  
 
AAA chyba zapomniałem o najważniejszej sprawie. Kompletnie wyleciało mi to z glowy.
Cały ten cyrk z niska temperatura pojawił sie po wymianie miksera. przy dolocie o serdnicy 70mm i zwęzeniu przy dyszy do 58mm miałem założony mikser 44mm i miałem ogromne spalanie i słabą dynamikę. teraz mam wsadzony mikser rurkowy, czyli bez zadnego zwęzenia doprowadzona jest na sam środek serdnicy dolotu rurka skierowana do kolektora. i to kolektor powoduje zassanie gazu a nie zweżenie wenturoego. Samochód pracuje teraz jak zyleta, nie mam róznicy pracy benzyna czy gaz. spalanie chyba spadło (jestem na etapie sprawdzania tego), ale jest sprawa tego parownika.
Jak były te stare miksety to parownik działał i sie grzał i trzymał temperature. teraz juz nie, tak jakby był... i tu nie mam pojęcia
  
 
Marcin, to się zdecyduj czy 52* czy 90 . Jeśli jak twierdzisz termostat jest ok. to jedynie pozostaje: przytkany obieg/zapowietrzony parownik/źle wpięty parownik. Jak obieg płynu jest ok. to parownik nie powinien zabierać tyle ciepła .
  
 
Jak jeżdzę powplutku nie przekaraczjąc 1300 obrotów (sillnik wolnoobrotowy) to temperatura była niska te ok 53st. jak sobie pojechaem i troszke pojeżdxiłem tak normalnie po miescie to temperatura był amiedzy 83 a 94 stopnie, czyli wsio normalnie. jak były te stare miksery to parownik nagrzewał sie no może nie do czerwonosci ale mocno. al teraz sie on nie grzeje (po zmianie miksera)
  
 
Nie wydaje mi się, żeby mikser miał coś wspólnego z rozgrzewaniem parownika, w każdym razie nie w takim stopniu. Sprawdź dokładnie obieg płynu, może faktycznie podczas zmiany miksera jakiś przewód został załamany .
  
 
Słyszałem i chyba nawet tu sie gdzies doczytałem ze :
Azeby gaz zmienił swój stan parownik musi być nagrzany. Z podstawowego prada fizyki wiadomo ze do pracy poytzebna jest energia, która w tym przypadku dawana jest przez ciepło. Analogincznie rozumując:
Zchładzanie parownika podowowane jest pobiraniem cieła które zamieniane jest na energię do pracy, Im bardziej parownik zimny tum ta praca musiała być wykonana wieksza. Wieksza praca to przeważnie duży przerób gazu. duży przerób gazy wymuszony jest przez pobór z miksera (kolektora).
I traz pytanie które meczy mnie od samego początku wątku. czy to ze parownik sie tak schładza to jest spowodowane jego słabymi parametrami, i jak temu zaradzic.
  
 
Marcin, to co napisałeś o odbieraniu ciepła przez rozprężający się gaz to prawda, ja też gdzieś tu o tym pisałem, ale ... Parownik jest cały czas (przynajmniej tak jest w normalnej sytuacji) ogrzewany płynem chłodniczym, który krąży w układzie. Ciepło zabrane przez rozprężający się gaz jest cały czas uzupełniane nową porcją płynu i w normalnej sytuacji nawet parowniki do 300 KM nie obniżają swojej temperatury tak drastycznie. Problem pojawia się w momencie kiedy obieg jest zakłócony (płyn nie przepływa z odpowiednią prędkością), wtedy rzeczywiście może dojść do spadku temp. To tak jak regulator w grzejniku, jak przykręcisz to grzejnik słabiej grzeje bo zmniejszasz przepływ.
  
 
O własnie na taka odpowiedz czekałem. Czyli parownik o tak duzej mocy nie powinien mi tak chłodzic układu, mawet przy dużym poborze lub przy złym uregulowaniu.
Czyli bede teraz szukał gdzie ten gazownik zle zrobił w tej instalacji grzewczej.