Spale tego wstretnego escorta w cholere!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak w niedziele wieczorem przyjechalem po dom, od rana w poniedzialek caly czas w pracy ze dopiero we wtorek po poludniu potrzebowalem auta, no i nie chce odpalic...
mysle - mrozy jak jasna cholera, pewno akumulator slaby (bo rzeczywiscie oslabl), wiec pale na kable od Taty ale za cholere nie ruszy, i tak do dziosaj codziennie probuje, dzis bylo tylko -3 st C wiec mysalelm ze moze benzyna, ktora gdzioes zamrazla wreszceie odtajala ale widac nie, rozrusznik kreci ale ten skurczybyk nie odpali,
najbardziej dobijajace jest to ze wszystko dookola bez problemu rusza, nawet zasrane maluchy, a ja mam k..... Escorta i od tygodnia marzne na przystankach!!!
co jeszcze moze byc? (akumulator wzialem na noc do podladowania, bezpieczniki ok, pompa chodzi (bo ja slysze), rozrusznik kreci nawet ok na kablach)?
z gory dzieki za kazdy pomysl, jak do konca tygodnia nie odpali to ja go podpalam
  
 
co niektorzy sprawdzali swiece - zawilgotniale i osmolone byly
  
 
Nie wiem do końca na czym to polega, ale jak akumulator jest kaput, to nawet kable mogą nie pomóc. W Wartbim mieliśmy padnięty aku, po naładowaniu nie zapalał, z kabli (przy tym akumulatorze) też nie. Dopiero mechanik powiedział mi żebym zmienił aku, wsadziłem inny, i na dotyk poszedł.
Na tym zużytym aku nawet potrafił kręcić, a nie zapalał. Potem były efekty też takie jakby się rozrusznik wieszał. W życiu bym nie podejrzewał akumulatora, który daje prąd. A jednak.
  
 
Jeżeli rozrusznik kręci i pompa chodzi to prawdopodobnie masz problem z samym zapłonem.Spróbuj zakręcić z wciśniętym gazem do połowy.Może np świece masz mocno zalane przez dotychczasowe nie udane próby.Otwarcie przepustnicy pomoze Ci przesuszyć je.
  
 
Zamiast go spalać...lepiej oddać komuś
Sprawdzałeś czy masz iskrę na świece? Może cewka padła...
Jeżeli akumulator ma zwarcie to prawdopodnie podłączenie się kablami do innego nic nie da, chyba, że go odłączysz -sprawdzałeś jakie ma napięcie?
  
 
na razie zrobie tak:
- doleje denaturatu do baku (moze cos pomoze),
- wykrece i przeczyszcze swiece,
- podladuje prostownikiem akumulator,
i zobaczymy co bedzie....
ale najpierw pojde sobie zapalic, bo mnie juz cholera bierze z tym autem
dzieki za sugestie, jak kupie fiata pande to wpadne na zlot podziekowac......
  
 
Cytat:
2006-01-27 17:25:06, Barti16v pisze:
na razie zrobie tak: - doleje denaturatu do baku (moze cos pomoze), - wykrece i przeczyszcze swiece, - podladuje prostownikiem akumulator, i zobaczymy co bedzie.... ale najpierw pojde sobie zapalic, bo mnie juz cholera bierze z tym autem dzieki za sugestie, jak kupie fiata pande to wpadne na zlot podziekowac......



Nie kupuj Pandy!

Jak masz od kogo wziąść na moment dobry aku, to też spróbuj
  
 
Jezuuu. Wszystko tylko nie PANDE
Ja bym stawial jednak na Aku. Wymien aku powinien odpalic od reki.
  
 
witam ja mam identyczny problem ale znalazlem na to małą radę!!! Zdejmuje filtr powierza i psikam samostartem przewaznie odpala!!! Nieraz to mu niepomoze to biore z bratem drugie auto i na popych go zawsze odpali. Jesli znajdziesz na to rade daj znac. Dzisiaj zgasl mi w rynku w miescie musialem prosic 2 gosci aby mnie przepchneli na pobocze. psiklem samostartem i odpalil!!!
  
 
nie pal go - oddaj mi;p

btw. mi tez ostatnio nie chial odpalic, zatankowalem i wsadzilem do garazu, potem chce odpalic a ten nic, tylko na gazie... sie okazalo ze Pb95 jakies trefne, dolalem kilka litrow 98, podpompowalem pare razy pompe i od musniecia kluczyka odpalil...
  
 
Cytat:
2006-01-27 17:25:06, Barti16v pisze:
jak kupie fiata pande to wpadne na zlot podziekowac......



Pande??? U łaaaaa...
  
 
Na linke go weź.
  
 
tylko nie pande

tak jak koledzy mówią:
linka, samostart, dobry aku i po sprawie,

co do paliwka to temat znam z autopsji
kup jakis preparat (ja kupiłem STP taki czerwony) i denaturat, wjedź na 2h do garażu czyjegoś (ja na szczescie mialem życzliwego sąsiada ), farelka pod przewody paliwowe potem wlej z umiarem oba specyfiki (preparat i denaturat) do kanisterka, zalej benzyną, wymieszaj i chlup do baku.
jak masz dobry aku to zapali z gazem w podlodze w najgorszym wypadku, przepal tak z 5l benzyny i po klopotach z zamarzaniem, ale do kazdej nowej porcji benzyny wlewaj denaturat
  
 
Misia pande? Czemu nie, zwierzątka teraz w modzie Chyba, że fiata pande to wtedy już nie taki wybór... zdradzisz nasz klub! A poza tym nic nie doradze, bo koledzy napisali wszystko chyba. Powodzenia!!!
  
 
a może Ci paliwo w przewodach zamarzło, albo w filtrze?? Teraz dolewanie dykty jest już bez sensu, bo jak się zrobiły w benzynie kryształki lody, to już ich dynks nie chwyci
  
 
Jak juz wcześniej koledzy pisali, wstaw autko do garazu i w miarę możliwości ogrzej go(jeżeli paliwko zamarzło wtedy musi troszkę postać zeby wszystko puściło), doładuj aku lub weź na próbę od kogoś co ma w 100% sprawny i wtedy zobacz. A co do Fiata Pindy to tam jest jeszcze mniej miejsca, niz w malaczu (jak dla mnie). Powodzonka
  
 
Czyś Ty chłopie oszalał?!? Podpalisz Escorta?!? Toż to świętokradztwo!
  
 
hehe tu sie sprawdza piowiedzenie jak dbasz tak masz. Ja swojego essiego przygotowałem do zimy i śmiga cały czas a stoji pod gołym niebem. Trzeba o pewne zeczy zadbac wcześniej.
  
 
Ja w grudniu jedyne jak zadbałem to powiedziałem że jeszcze jeden numer a pójdzie na żyletki

I teraz wsio OK. Chyba się wystraszył Ale miałem już resztki cierpliwości na niego. Teraz powoli bateryjka cierpliwości do niego się odbudowuje
  
 
heh ja w mk4 juz w lato zauważyłęm ze jak deszcz padał i tankowałem benziunu to ciurkiem wlewała sie do baku nie wiem czy mk4 tak mają???
odpala na dotyka stał 2 miechy w nieogrzewanym garażu

a moze by go zamiast palić rozkręcić na częśći i rozdać wsród forumowiczów