Reasumując - cechy właściwej terenówki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sorry, że znowu to drążę, ale po prostu chciałbym uporządkować swoją wiedzę na ten temat, a ostatnio bardzo często o tym myślę. A mianowicie jeżeli chodzi o te terenówki i pseudoterenówki. Aby samochód był terenowcem z prawdziwego zdarzenia, nie może być wypasiony w żadną elektronikę i w żadne bajery, a powinien posiadać tylko wymagane rzeczy i najpotrzebniejsze w terenie (aby ten wypas nie zniszczył się w terenie). No i teraz:
1. Czy materiały wykończeniowe w takim razie to powinno być najgorsze gówno z możliwych (bo przecież nie skóry)?
2. Czy w kwestii elektroniki - jeżeli chodzi np. o kontrolki na tablicy rozdzielczej - to czy powinny być tylko te co są obowiązkowe (np. kontrolka kierunków, świateł), a nadobowiązkowe (np. chociażby świetlna paliwa) już nie? To samo zegary: czy najlepiej tylko prędkościomierz (czyli obowiązkowy)? A obrotomierz (już nie obowiązkowy) - mógłby być zbędny - czy wręcz przeciwnie przydatne w terenie?
3. No i poduszki powietrzne, ABS, blokady mechanizmów różnicowych poszczególnych osi i blokada międzyosiowa - czy też nie powinno być ich w terenowcu? A mając terenowca po prostu trzeba liczyć się z większym ryzykiem przy ewentualnych wypadkach?
Z tym, że co do poduszek, jak mówi "AvtoVAZ": po co montować poduszki - przecież nikt nie kupuje samochodu z myślą o wypadku. Ale to taka gadka przy okazji.
4. Oczywiście co do pozostałych rzeczy (elektryczne szyby, skóry, klimy itd.) nie mam żadnych wątpliwości - nie mogą występować w terenowcu, jeżeli ktoś chce jeździć po bezdrożach.

No ale co do trzech pierwszych punktów nie wiem, czy to powinno występować w terenowcach czy też nie, więc pytam tytułem takiego reasumowania (gadaliśmy o tym już przy okazji nowej Niwy - sory za nowy temat). Proszę o odpowiedzi konkretne, np.: na pytanie o kontrolki odpowiedzcie w stylu: "paliwowa może być, bo te rzeczy od jazdy w terenie się nie niszczą", albo "nie, ponieważ w terenowcu powinny być tylko rzeczy wymagane w przepisach, typu prędkościomierz itd". Oczywiście konkretna odpowiedź w zależności od tego jak jest w praktyce.

Ps. A jak przeglądałem te wszystkie współczesne "terenówki" - wszystkie niestety wypasione. No szkoda, że nie ma takiej, która jest współczesna, taka jak te japońce itd., ale nie ma żadnych w ogóle bajerów, zerowe wyposażenie - tylko obowiązkowe rzeczy.
Licze na to, że producenci tych "terenówek" kiedyś zmądrzeją i będą robić takie same nowoczesne kształty, tyle,że praktycznie bez wszystkiego, co nie nadaje się w teren.

Post naprawdę długi, sorry za te wypociny i że w ogóle ostatnio to tylko odwalam takie posty, chciałbym się wreszcie ograniczyć i się streszczać, ale zawsze jakoś tyle mam info do przekazania, że nie potrafię się streścić. Sorki.
  
 
Miły
przydatne jest wszystko co ułatwia jazdę w terenie.Airbagi raczej są zbędne,bo nie osiąga sie tam dużych prędkości,a jak auto sie wywróci na dach to i tak poducha sie nie otworzy.Moim zdaniem zalezy co kto lubi.Ja bardzo lubię tzw full wypas.Mam sąsiada,który ma jeepa grand cherokee wersja Overland(najbogatsza)4.8 V8.Rozmawaiłem z nim na temat terenówek.Ma kumpla który lubi jazde w terenie,też ma jakiegoś bulwarowca,ale do jazdy w terenie ladę nivę.Na takie eskapady poprostu żal auta za 200 tys zł,albo i wiecej.Nawet jeżeli ktoś ma kasę to w teren wybiera sie prawdziwym autem dla prawdziwych mężczyzn,mięśnie trzeba poćwiczyć,trochę dupsko odzywaczaic do skórzanych wentylowanych,elektrycznych,klimatyzowanych,masowanych foteli
Co do tych kontrolek,to raczej aż tak sie nie rozdrabniajmy,bo to nie stanowi przeszkody do jazdy,jezeli sie spali jakas zaróweczka.Ogólnie to chyba chodzi o to że jak wjedziesz w dużą wodę i stanie sie przykra przygoda ze nie dasz rady wyjechac i musisz wysiąsc z auta żeby np. podczepic wyciągarkę do drzewa,to zebys se mógł bez obaw ze Ci pozalewa skóre i elektryke otworzyć drzwi i zrobic co masz zrobić
Kurde,znów trochę nieskładnie piszę,ale jak coś to mogę coś dodać
pzdr Grzesiek
  
 
Zgadzam sie z wypowiedzią Grześka. Nivka jest super autkiem w teren za nie durze pieniądze. Co prawda nie należy jej katować jak UAZa nie mniej jednak nie trzeba się jej wstydzić zarówno w terenie jak i na drodze
Na mojej ulicy koleżanka kupiła Nivkę i próbuje ją namówić do przyłączenia się do klubu. Jej chłopak ma Cheerokiego, a ona po tym aucie złe nawyki, a jak wiadomoNivka nie lubi na zimno dostawać po d... Czasem przykro patrzeć jak takie fajne autko męczy się w niewłaściwych rękach. Mam nadzieje, że kiedyś koleżanka dojrzeje do jazdy tak wyjątkowym autem, apóki co świeczki stają mi w oczach, gdy widzę co ona z Nią wyprawia
  
 
A mi bardzo się podoba prototypowy UAZ 3160 "Brat 2" (ale to nie jest ten "Simbir"). On wygląda współcześnie, ale w terenie też sobie radzi (widziałem zdjęcia), albowiem nie ma tych wszystkich wypasów (nie wiem czy celowo - bo ruski to jedyni, którzy że tak powiem nie gupieją z dzisiejszymi terenówkami; czy też tylko dlatego, że ruski są zacofani - bo gdyby tacy nie byli na pewno też dorzuciliby do niego cały ten full wypas - no ale to już nieważne, ważne, że nie ma tam całego tego wypasu). A jest to terenowiec o dzisiejszych kształtach, odcina się od tych uazów jakie pamiętacie dwadzieścia lat temu i więcej. Szkoda tylko, że cały czas jest to prototypowy samochód. Ale mam nadzieję, że wejdzie do produkcji, a skoro nowa Niwa jest trochę wypasiona (aczkolwiek na szczęście nie tak jak japońce itd - ale to i tak marne pocieszenie) no to ja chciałbym w przyszłości tego uaza!
Kurcze, tylko niestety tera coś nie wchodzi ta strona, a chętnie bym go Wam pokazał.
  
 
Oto i on - obiecany w poprzednim poście uaz 31622 Brat 2. Fajnie, że wraz z uazem 3162 Simbir i uazem 3160 Simbir - znalazły się jeszcze takie terenówki które łączą w sobie zarówno możliwości terenowe jak i dzisiejszy wygląd, a nie posiadają żadnych bajerów, tylko rzeczy potrzebne w teren. Oby wreszcie producenci tych wypasionych "terenówek" zmądrzeli i zaczeli robić coś, co rzeczywiście nadaje się w teren idąc w ślady uaza: nowoczesny nie oznacza bez możliwości w terenie (o czym w szczególności świadczą zdjęcia 31622 Brat 2).
A teraz miłego oglądania. Pozdr: Miły
  
 
Co do "prawdziwych terenowek", to nalezy sobie zadac pytanie do czego samochod ma sluzyc. Jesli do extremow to:
Wywalamy, ew zabezpieczamy wszystko to co nie lubi wody - tapicerke, zbedna elektryke, uszczelniamy drzwi lub robimy otwory w podlodze, ktorymi bedzie sie wlewac i wylewac wodny roztwor blota, wzmacniamy mosty i zawieszenie i dodajemy patenty typu snorkel itp.
Tak przygotowany samochod niespecjalnie nadaje sie do codziennej eksploatacji (stad powiedzenie, ze offroaderowi wszedzie daleko).
Jezeli chcemy uzywac auta na codzien, to jednak powinnismy zostawic "odrobine luksusu". Mily, samochod terenowy to nie tylko "bajery".
1. ZAWIESZENIE - w terenie uzywamy miekkiego zawieszenia (Patrz Niva - oryginalne zawieszenie jest miekkie), ktore absolutnie nie nadaje sie do szybkiej jazdy po szosie - przy 100km/h Niva na malych zakretach staje sie niebezpieczna i bardzo latwo ja przewrocic nawet podczas manewrow - chcac jezdzic po szosie trzeba utwardzic zawieszenie - roznica w prowadzeniu jest kolosalna.
2. ELEKTRONIKA - w dzisiejszych czasach nie ma samochodow bez elektroniki, Niva tez ma elektroniczny wtrysk paliwa. Nalezy jednak pamietac o prawach Murphy'ego.
3. PODUSZKI - pamietaj, ze w rajdowych samochodach obowiazuja klatka, fotele kubelkowe i czteropunktowe pasy. Wtedy poduszka nie ma sensu, bo odpalalaby przy kazdym lekkim puknieciu i uniemozliwialaby dalsza jazde. Jezeli nie masz jednak klatki, dobrych foteli i pasow to moze uratowac ci zycie - czasami nawet po lesie jezdzi sie szybko.
Pseudoterenowki to samochody, wykonane najczesciej z plastiku (patrz Freelander {Sorry Mariusznia}) pelne urzadzen ktore maja zrobic z samochodu "pozeracza terenu", a ktore nie sprawdzaja sie w praktyce, gdyz samochody te przeznaczone sa do BEZPIECZNEJ jazdy PO SZOSIE (patrz uwagi o zawieszeniu).
A kazda szanujaca sie firma (czytaj Nissan, Land Rover czy Toyota) ma oprocz samochodow katalogowych (czytaj odbajerowanych), samochody robocze dla lesnikow lub wojska pozbawione ww. wynalazkow.
Sorry za ksiazke w odpowiedzi, ale samochody terenowe i pseudoterenowe roznia sie przede wszystkim PRZEZNACZENIEM i tak naprawde nie powinnosie ich porownywac.
  
 
Moim zdaniem jeśli terenówki używa się na codzień i w terenie, to seryjnym sprzętem idealnym do takich celów jest fabryczna Niva. Niestety trzeba zrobić kilka modyfikacji:
1. Orginalne gumy "kartoflaki" do jazdy po asfalcie nie specjalnie sie nadają. Problemy z wyważeniem nawet nowych, a przy 80km/h straszny chałas i wibracje. Za to w terenie spisują się bdb. Nowsza wersja standardowych opon do to "Niva 4x4", gorsza w teren, na szosie ciut lepiej. Najlepiej mieć dwa komplety. Na asfalt AT-ki, które nieźle spisują się też w terenie, a na typowy off-road po błocku, wodzie itp. kupić komplet prawdziwych terenówek, można nalewki np. z POLGOM-u. Sprawdzone i w przystępnej cenie. Oczywiście na błoto przez duże "B" to tylko pomaga wyciągarka.
2. Obowiązkowe orurowanie przodu pojazdu i progów, które uchroni nasze blach przed kontaktem z drzewem, czy kamieniami. Nie muszą to być rurki ze stali nierdzewnej, wystarczy solidny kontownik lub stalowa rura.
3. Zegary sie przydają. Im więcej kontrolek tym lepiej. Czasem zdaży się fałszywy alarm, ale lepsze to niż stanąć w środku lasu np. z zatartym silnikiem. Dobrze mieć konsolę z przechyłomierzami. Czasem mamy wrażenie, że samochód zaraz sie przewróci, a to dopiero połowa jego możliwości. Próbuję kupić taką w Polsce, ale na razie bez rezultatu. Może ktoś wie gdzie?
4. Radyjko, trochę tapicerki itp czasem się przydaje, szczególnie w trasie. Chociaż w Nivie wszelkie dywaniki prawie zawsze są mokre, ...zastanawiam sie właśnie nad jakimiś wodoodpornymi matami.
5. Wszystko co zbędne na zewnątrz pojazdu i tak się samo pourywa więc nie ma co o tym pisać...
  
 
Dzięki wszystkim, którzy odpowiedzieli w tym wątku za sensowne wypowiedzi - tego właśnie chciałem się dowiedzieć.