Gwarancja techniczna używanej Toyoty

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chciałem sie dowiedzieć co sie dzieje ze zwykłym smiertelnikiem, kiedy zakupił w komisie uszkodzony pojazd.
Co dalej, jesli komis nie chce brać na siebie odpowiedzialności?
Jakie poczynic kroki?

[ wiadomość edytowana przez: cesar dnia 2006-02-08 23:20:52 ]
  
 
Taki jest urok używanych samochodów) Jeśli te usterki nie są krytyczne to musisz je naprawić w swoim zakresie. Wiadomo że jak ktos sprzedaje samochód to już nic nie robi i nie dokłada do niego - po prostu musisz zainwestować troche kasy żeby doprowadzić go do porządku. Z doświadczenia moge ci powiedzieć iż przy kupnie używki nawet kilku letniej trzeba zainwestować w niego ze 2000 zł. Ale nie przejmuj się u nas to norma)
  
 
To nie dali zadnej gwarancji ? Bo jezeli taka Ci przysluguje i okrywa twoja ustereke to chyba trzeba sie sadzic.
  
 
Witam. Śmiem twierdzić że Ty jesteś tym śmiertelnikiem.Poszperaj to tu to tam może da się zminimalizować koszty ukrytych usterek.Na pewno doświadczeni forumowicze CI pomogą.POZDRAWIAM ich w twoim imieniu
  
 
Cytat:
2006-02-04 15:13:37, cesar pisze:
Co dalej, jesli komis nie chce brać na siebie odpowiedzialności? Jakie poczynic kroki?



Do chyba 14 dni mozesz auto oddac jesli cos bedzie nie tak ale z prawem nie jestem za pan brat wiec moze ktos sie wypowie szerzej w tej materyji
Dlaczego nie chce brac odpowiedzialnosci ? bo pewnie wie ze autko mialo solidnego dzwona albo skrzynia tudziez silnik jest przypicowany....
Coz ludzie sie lapia na cos w pieknym opakowaniu

W danym serwisie na pewno Ci nie powiedza co naprawde jest z autkiem najlepiej isc do dobrze wyposazonego innego zupelnie innego serwisu i niech Ci sprawdza pierw lakier, karoserie jesli wszystko jest w porzadku pozniej mechanika i caly dzial silnikowo-skrzyniowy, proba olejowa, cisnienie sprezania, ladowanie pradu, amorki cala zawiecha ale to od dolu sie da golym okiem wypatrzec cale te badania wyjda cie z 150zl ale przynajmniej bedziesz mial pewnosc ze nie kupujesz kota w worku a oceny na oko to mozna sobbie juz schowac w kieszen to sie tylko przydaje na pierwszy rzut oka i pobierzne ogledziny czy wogole jest czym jechac