Wadliwy akumulator???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam! Mam mały problem z akumulatorem w 2107. Otóż po ostatnich mrozach bateria pozostawiona na pastwe mrozu przez ponad tydzień w nieogrzewanym garażu odmówiła całkowicie posłuszeństwa. Co prawda po naładowaniu prostownikiem, auto bez problemu odpaliło, jednak kolejnej już jednak nie tak zimniej nocy nie wytrzymało. Postanowiłem zaopatrzyć ładziankę w nową baterię! Przejechałem ok 20km na nowym akumulatorze, wszystko było ok, może z wyjątkiem wskazań amperomierza, który to "wyjechał" poza granice swoich wskazań, pokazując ponad maksymalne ładowanie!!! Okazało się że nowy akumulator padł po jedenej nocy!!! Czego to może być wina, skoro jedynym odbiornikiem prądu w nocy był tylko zegar??? Wadliwy akumulator, czy coś gorszego? Proszę o pomoc!
  
 
Ja bym postawil na akumulator. Zdarza sie czasem ze nowy (zwlaszcza z supermarketu) jest do du*y. Zanieś, niech Ci dadzą nowy

-----------------
Dawniej najszybsza Łada w klubie i prawdopodobnie najlepsza Łada na świecie.
  
 
Dodam tylko że jest to akumulator Delphi 55Ah, niby jakiś z górnej półki, kupiony w sklepie motoryzacyjnym. Ale już spotkałem sie z przypadkami padania nowych akumulatorów po jedenej nocy, więc mam nadzieję że tak jest i w moim przypadku (łatwiej wymienić akumulator na gwarancji niż szukać przyczyn w samochodzie) pozdr.
  
 
najpierw sprawdz ładowanie pisze ze wskazówka sie wychyliła poza skale SPRAWDŹ ŁADOWANIE jak bedzie wporzadku to szukaj winy w aku jak nie wporzadku to każdą baterie zajedziesz !!!!

Zbyt duuuże ładowanie jest tak samo szkodliwe co niedoładowywanie WIEC CZEKAMY NA ODP JAK U CIEBIE Z ŁADOWANIEM ?????
  
 
a da się jakoś w domowych warunkach sprawdzić zgrubnie ładowanie akumulatora, czy mieści się w dopuszczonych granicach, cz jednak konieczna jest wizyta u elektryka?
  
 
Ja załatwiłem sobie jeden akumulator własnie przez zbyt wysokie ładowanie - też z dnia na dzień odmówił posłuszeństwa
  
 
Cytat:
a da się jakoś w domowych warunkach sprawdzić zgrubnie ładowanie akumulatora, czy mieści się w dopuszczonych granicach, cz jednak konieczna jest wizyta u elektryka?



jesli masz voltomierz, to sprawdzisz samodzielnie
uruchom auto, podłącz voltomierz do aku, odczytaj wskazanie
i podaj tu na forum




  
 
Ja też stawiam na ładowanie sprawdz powinno być 14V-14.4V ale nie większe 14.4 to przy wyłączeniu wszystkich odbiorników prądu i przy obrotach pow 2000. Prawdopodobnie nawalił Ci stabnilizator napięcia i on jest przyczyną. Swiatełka nie swiecą mocniej i wentylatorek nie pracuje szybciej?
  
 
Sprawdzić będę mogł doipero w piątek, bo obecnie jestem na wyjeździe z domu, ale z tego co zauważyłem to rzeczywiście żarówki jaskrawiej świecą (podświetlenie deski rozdzidzielczej). Jeżeli tak to jest to wina stabilizatora? Gdzie szukać tego ustrojstwa? Koło alternatora? I ile to może kosztować?
  
 
jest to na alternatorze, więc niestety bedziesz musiał wydłubac alternator ( najwygodniej) regulator wyjmuje się razem ze szczotkami, koszt to 15-20 PLN
  
 
Alternator już raz wydłubałem z ładnej bez problemu , mam kanał w ogrzewanym garżu . To regulator wyjmuje się ze szczotkami...nie wiedziałem. Myślałem że to taka biała przytawka do altera.
  
 
Tak masz racje ale do regulatora są przymocowane szczotki o to razem zamontowane na obudowie. Ale pewnie ty to już wiesz.
  
 
Wszystko już sprawdziłem, a niedomaganiem okazał się odłączony przewód od regulatora napiecia, kiedy to napięcie pow 2000 obr/min potrafiło dojśc prawie do 17V, po podłączeniu kabelka wszystko wróciło do normy i nawet przy wysokich obrotach jest ok 14,5V Teraz tylko nie wiem, czy akumulator jest zdatny do użytku, w końcu długo tak nie jeździłem (ok 100km)...dzisiejsza noc pokaże.
  
 
zdejmij na noc kleme to bedziesz wiedział że akumulator padł sam
bo w samochodzie może coś pobierać prąd
  
 
No i stało. Akumulator padł mimo książkowego ŁADOwania, podejrzewam najgorsze, czyli że jest jakiś cichy pożeracz prądu. Ale jedynym odbiornikiem jest tylko i wyłącznie zegarek, a on chyba nie rozładuje akumulatora w 4 godziny kiedy nie ma mrozu. CO TO MOŻE BYĆ??? Ręce mi zaraz opadną, co może tak pożerać energię???
  
 
Zrób tak jak pisze ozan. Odłaczaj na noc kleme. Jeśi będzie poprawa, to pozostanie szukania zwarcia na jakimś odbiorniku lub wlaczniku.
100 km na 17V napewno nie zabije akumulatora. Ja w Iżu jeździłem rok na odwrotnie podłączonym i żył Coprawda musiałem go często doładowywać.



-----------------
Dawniej najszybsza Łada w klubie i prawdopodobnie najlepsza Łada na świecie.

[ wiadomość edytowana przez: Yanosik dnia 2006-02-18 20:00:48 ]
  
 
Ale w jaki sposób znaleźć tą przyczynę? Jeżeli normalnie wystąpi zwarcie to pali bezpiecznik i wiadomo gdzie szukać przyczyna a w takim wypadku, na wyłączonym silniku i przy wyłączonych wszystkich odbiornikach występuje utrata energii na akumulatorze. Aha, przypomniało mi się: czy istnieje taka możliwość że to może być przez regulator napięcia, że jedna z diód jest walnięta i tam następuje zwarcie, ale normalnie ładuje??? Czy jest taka opcja?
  
 
czy jest w stanie ktoś mi pomóc???
  
 
Załatw omomierz, wyłącz wszystkie odbiorniki, czyli odłacz też zegarek i akumulator. Sprawdź opór między klemami, czyli miedzy + i masą. Powinien on być w granicy 10kOhm (przynajmniej tyle jest dla malucha). Jeśli jest mniej, tzn, że gdzies jest zwarcie, które Ci zżera energie. Wtedy po kolei wyjmuj bezpieczniki i sprawdzaj, na którym nastąpi poprawa. Wtedy bedziesz wiedział juz mniej więcej gdzie jest usterka. Jak przy zadnym ie bedzie poprawy, to pozostanie obwód ładowania i zapłonu, bo one chyab nie mają bezpieczników.
Elektrykiem nie jestem i moge sie mylić, ale tak sie sprawdza, gdzie masz zwarcie

-----------------
Dawniej najszybsza Łada w klubie i prawdopodobnie najlepsza Łada na świecie.
  
 
Witam
Powyciągaj wszytskie bezpieczniki, podłłącz amperomierz w szereg między klemę akumulatora a maśe auta (oryginlną masę odłącz)
Wtykaj po jednym bezpieczniku, po koleji, tak uda Ci się zlokalizować na którym obwodzie płynie prąd..
kazdy bezpiecznik zabezpiecza kilka rzeczy, ale łątwiej już będzie znaleźć upływ prądu.
To byłem ja, Wujaszek dobra rada