Wiele złych obiawów.....

Esperak potrzebuje pomocy, za 2 - 3 dni wstawiam do warsztatu wiec sprawa sie wyjasni ale moze cos zasugerujecie.

Kolezanka zaprosiła mnie na studniówke ( dla takiego starego piernika jak ja to niezła gratka . Kobieta na pokładzie to trza zaszpanowac, swiatła, obok jakas stara BM-ka. Ostry start ( bez przesady i totalnego katowania, samochodzik juz rozgrzany po ok 15 km jazdy ) Wygrałem ale zapala sie ta smieszna dioda od kompa.....

Od tamtej pory kłopot. Samochodzik zaraz po starcie ( nawet rozgrzany ) chodzi bardzo nierówno. Po około 20 sek obroty lekko idą w góre ( tak z 500 ) wracają na swoje miejsce, silnik chodzi dalej normalnie ale zapala sie dioda. Jest jeszcze jeden kłopot.... jak jest zimny to brak mu mocy ( ledwo da sie toczyc, trza obrotów pilnowac bo przygasa po puszczeniu sprzegła ), jak złapie ciepła to przybywa mu powera...własciwie na trasie to juz jest normalnie ( tylko ta dioda )

Chwile przed ( ze 3-4 dni ) tą usterką zmieniałem swiece i przewody... moze to miec jakis związek ? Zaraz po zmianie komputer błysnoł diodą ze dwa, trzy razy ale tylko na chwilke i potem przez 3 dni był spokuj, Juz sie nie zapalała

Sprzet: zagazowane 1.8

żle ci chodzi na pb czy na lpg

pasek chyba nie, ja obstawiam na czujnik jakis bo mowisz ze jest duza roznica przy zimnym i cieplym silniku wiec pewnie jakis czujnik , gdyby to byla pasek to by chodzil jednakowo

a ja bym postawił na przewody niby nowe ale nie wiedomo jak poprzednio było ok a na nowych takie akcje, ja miałem coś podonbnego bo zmiane przewodów wróciło do normy

sprawa sie wyjasniła, czujnik obrotów walniety. Obstawiajcie.... ile mnie skasują ?? ( w PLN )

Za dużo "gdybania". Baz odczytu kodów błędu nie ma co diagnozować. Kawałek spinacza lub innego kabelka i już wszystko (no może prawie) wiadomo. Człowiek też z różnych powodów kaszle.