[swap]Co się bardziej opłaca...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
moge kupic dość tanio silnik od zastavy ale z tego co czytałem(trochę tego było) Jest nie mały i nie bardzo chce sie zmieścic z tyłu(wystaje;/) tu przykład: >>KLIK<< ale mam też propozycje kupna silnika 903 ze 127'ki
Co jest lepszym i wydajniejszym rozwiązaniem według was??
  
 
zadbana dlubnieta 650......a tak na powaznie - 903/899...z zastavy to sobie podaruj.
  
 
No właśnie nie chce żeby silnik z tyłu wystawał nadmiernie skoro go można schowaćdlatego się zastanawiam nad kupnem póki co to budowe chce zacząć dosłownie od dupy strony czyli od silnika Orientujesz się ile może kosztować w dobrym stanie nie dłubany silnik od 127??
  
 
sa ogloszenia co chwile. 903 dobre z jakims osprzecikiem i za 400zl dostaniesz. 899 po 600-800. zalezy jak kupisz i ile trzeb abedzie jeszcze wsadzic.
  
 
spoko jutro sie jeszcze przejade na rychtalską i może znajde 903
  
 
ja dzisiaj puscilem swoje padlo
doszedlem do wniosku ze maluch nie nadaje sie do dlugiej jazdy bokiem...
  
 
Cytat:
toki
Wysłany: 2006-02-17 21:12:29

ja dzisiaj puscilem swoje padlo
doszedlem do wniosku ze maluch nie nadaje sie do dlugiej jazdy bokiem...



no nie... ludzie co sie dzieje z wami??
malacz jest dlatego zajebisty bo sie prowadzi jak gokart!!
jestem za SWAPAMI!! jak central to wiekszy niz 900 jak klasyczny uklad to tylko 900 najlepiej z chłodnica z przodu
  
 
Dokładnie HNT,maluch to jedyne w swoim rodzaju auto male,z tylnim napedem i wogule smieszne poniekad autko Kierownica operuje sie jak w grze, raz dwa i juz mamy 2 zakrety za soba,taka mala kastelka co fajnie sie moze bujac z 900 z tyłu Niemowie tez nic zlego na temat 650 bo nimi mozna sie rownie dobrze cieszyc co 900-tkami

Toki-a czy tym przednonapedowcem co kupiles da sie dlugim bokiem isc-ja w to watpie i zaloze sie,ze jak ktos potrafi utrzymac malca w slizgu to praktycznie wszystkie przednionapedowce wymiekajom


[ wiadomość edytowana przez: HEMIGTX dnia 2006-02-17 22:04:44 ]
  
 
HEHE... Malczak jest najlepszy i porównanie go do gokarta poniekąd jest słuszne bo w żadnym innym samochodzie nie czuje sie drogi jak w maluchu A jeszcze jak ma ten silniczek 900 to już zupełna frajda z jazdy

Mam jeszcze takie pytanie, bo mnie tu ojciec jako mechanik samochodowy próbuje wytłumaczyć że maluch ma słabe zabieraki skrzynie i pół osie! i że zabieraki na 9'setce będą się sypać co chwilę;/


jak u was jest??

wstawialiście inne pod zespoły np. z bisa?? są mocniejsze??

[ wiadomość edytowana przez: CEHU dnia 2006-02-17 22:38:53 ]
  
 
Cytat:
CEHU
Wysłany: 2006-02-17 22:35:32

HEHE... Malczak jest najlepszy i porównanie go do gokarta poniekąd jest słuszne bo w żadnym innym samochodzie nie czuje sie drogi jak w maluchu A jeszcze jak ma ten silniczek 900 to już zupełna frajda z jazdy

Mam jeszcze takie pytanie, bo mnie tu ojciec jako mechanik samochodowy próbuje wytłumaczyć że maluch ma słabe zabieraki skrzynie i pół osie! i że zabieraki na 9'setce będą się sypać co chwilę;/


jak u was jest??

wstawialiście inne pod zespoły np. z bisa?? są mocniejsze??



hmm z tego co wiem, to wystarczy załozyc oryginalne fiatowskie półoski, zabieraki i przeguby i nie strzelac ze sprzegła zbyt czesto przy startowaniu, to tyle jesli chodzi o moje zdanie, teraz niech wypowiedza sie koledzy ktorzy jezdzili SWAPAMinawet mocniejszymi
  
 
Ja miałem dłubieta 650 i katowałem ja co chwila i zabieraki mi nie padly... a co do Swapów to terz bede sie przymierzał do 903 ale to na lato jak uzbieram jakies 3-4tys bo mniej kasy to chyba nie wystarczy !!
zamierzam wsadzac nowe bile i silnik zdrowy od SC/CC itp.
  
 
Zabieraki trzeba bardzo mocno dokręcać, słabe dokręcania bardzo czesto bywa powodem ich uszkodzenia.
  
 
Dokladnie. A same zabierai wytrzymywaly nawet moce rzedy 80KM przy silniku 1.2 i bylo spox.
  
 
Cytat:
Toki-a czy tym przednonapedowcem co kupiles da sie dlugim bokiem isc-ja w to watpie i zaloze sie,ze jak ktos potrafi utrzymac malca w slizgu to praktycznie wszystkie przednionapedowce wymiekajom



a kto Ci powiedzial ze ja chce przednionapedowcem bokami latać? malca w slizgu to mozna utrzymac ale na szutrze itp.
  
 
ja na zabierkach na razie 2400 km. a jazda wiadomo na pocztaku troszke sie naciskalo, teraz spokojnie, pozatym troche mialem problemow z sprzeglem. w kazdym badz razie sa caly czas i zalozylem UZYWKi ze szrotu, wybieralem cokolwiek byle nie sklepowe, nawqet znalalzem w baganzikach jakies nieuzywki zasyfione. takze z tymniepowinno byc tragedii.
  
 
Cytat:
2006-02-18 06:43:04, toki pisze:
a kto Ci powiedzial ze ja chce przednionapedowcem bokami latać? malca w slizgu to mozna utrzymac ale na szutrze itp.


Przy mocach rzedu 50km to sie nieda na asflacie Ale wystarczy by na szutrach sobie polatac,boiska poorac itd. Zreszta na asflaty malec jest za lekki wiec nawet jak sie ma 100km to nieidzie to jak ciezki tylnionapedowiec

Ale ta frajda siedzac w aucie ktore wewn.ma 120cm szerokosci od drzwi do drzwi i swiadomosc,ze Polacy go robili
  
 
jazda bokiem to strata czasowa
  
 
no daj spokój...:p
  
 
no to ostatnia wątpliwośc rozwiana Przynajmniej dla mnie bo mój ojciec i tak swoje twierdzi ale cóż ztarego dzrewa sie nie przesadza

patrzcie co ciekawego znalazłem



już wiecie co to zilnik??

tak tak to silnik boxer steyr bardzo ciekawy maluszek i jednostka jeszcze bardziej ciekawa szkoda tylko że ich tak mało
  
 
czyz by to byl Steyr?