Pozar :(

Kurde wczoraj moj kolo mial zajebisty dzien, spalil sie samochod, Mitsubischi Galant, tzn. spalil sie fotel kierowcy, tapicerka drzwi, cala decha rozdzielcza, i poszla szyba, ma wersje amerykanska, ale dziwne moze jakies zwarcie, mowil ze slyszal alarm wiec w lape kluczyki i do samochodu a tu ogien, jeszcze sie nie odezwal mial zacholowac do elektryka,zobaczymy jaka przyczyna, teraz tak sobie mysle, ze moze sie to stac z kazdym samochodem i nie daj Boze zeby to spotkalo Nas, bo bym sie chyba pochlastal, a bryczke mial, hm, ma zajefajna, podlamal sie troche bo niedawno za remont skrzyni automatycznej zaplacil 4000.
Zmieniam temat watku , fakt troche ostro to brzmialo

[ wiadomość edytowana przez: Mart78 dnia 2006-03-07 11:23:34 ]

O kurcze, współczuje

No chyba nikt nie chciałby aby jego autko tak wyglądało

Ja pitolę

W zeszłym roku widziałem jak się Punto zapaliło na parkingu. Żeby było śmieszniej, to była nauka jazdy. Kursant chyba miał nieźle w gaciach

Cytat:

2006-02-20 16:58:51, CzapCzap pisze: A tio cio, pozar

Znajoma poszła do sklepu a jak wróciła to autko już było ugaszone (nie było jej 5 min) Przyczyną pożaru był nie odpowiedni filtr oleju który sięodkręcił i psikało olejem na kolektor wydechowy.
No i teraz mam robotę, powymieniać osprzęt silnika i maskę pomalować