MotoNews.pl
  

Znika lakier na progach - help

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Na zimowych oponach strumień brei pośniegowej z piachem i solą zdziera mi lakier z progów!!
Miałem to wzeszłym roku na starych progach - zdarło na długości 0,5 m do białego podkładu,
wymieniłem progi bo były poza tym pognite. dałem błotochrony
- i teraz mam zdarte do żywej blachy, bo chciałem zaoszczędzić wymianę robiłem w bida-warsztacie. Tyle że zdziera już nie tuż za kołem, ale w połowie przednich drzwi i dalej.
Co kłaść na progi i jak robić żeby lakier był odporny???(będę to musiał dać do zrobienia gdzieś w normalnej firmie, niestety za nienormalne $$$)
Czy ktoś miał taki problem???
  
 
no pewnie baranek na progi a jak nie to rajdowe chlapacze takie do samej ziemi
  
 
a moze zwykłe chlapacze pomogą
  
 
No chlapacze-błotochrony dałem jak pisałem, razem z nowymi progami.
Na baranek jak się nie mylę idzie lakier, więc sytuacja się może powtórzyć.
Czy są robione różne twardości lakierów, czy można np położyć na wierzch jakiś odporny bezbarwny??
A może coś spieprzył blacharz - np za niska temp. podczas schnięcia, bo odchodzi płatami jak odparzony...
  
 
Dziwna sprawa, nigdy mi się takie rzeczy nie działy. Może chlapacze masz za głęboko w nadkolu zamontowane, albo jakieś za małe do tega autka. A jeśli nie, to faktycznie musisz miec fatalny lakier, skoro nawet w połowie drzwi (ok 0,5m od koła) się ściera...
Moim zdaniem nie ma co oszczędzac na blacharce. Bo albo zrobisz byle jak (TANIO) za to co roku, albo dobrze (DROŻEJ) ale masz spokój na 5 lat. Nie wiem co się bardziej opłaca...
  
 
Zdecydowanie wina lakiernika. Lakier nigdy nie powinien odchodzić płatami. A co do chlapaczy to nic tylko założyć większe lub sprawdzić ich położenie.
Ja na progach mam podkład, hamerajta , normalny lakier i lakier bezbarwny i nic się teraz nie dzieje, a nie mam chlapaczy teraz.
  
 
moze zrobił byś zdjecie
duzo by wujaśniło
moze lakiernik dał za mało utwardzacza alboi nie odtłuscił lakieru moze tylko na raz pomalował itd
uważam że nie ma różnicy pomiędzy tanim lakiernikim a drogim lakiernikiem
jak jest robota dobrze zrobiona to nie ma sie do czego przyczepić

a moze speecjalnie tak zrobił zebyś do niego wracał
zmien lakiernika takliego coi ma doswiadczenie
a narazie dajfoty
  
 
dzis widzialem sie z znajomym po tej zimie tez mu sciaga lakier z progow :/
  
 
ciekawe jaki tolakier
  
 
ja nie mam takiego problemu , robiłem to w ten sposób:
- podkład [na dwa razy]
-baranek
-czarna baza [nie pamietam jakiej firmy] [też dwie warstwy]
-lakier bezbarwny [clarlack goldcara] [też dwie warstwy] [lakier z utwardzaczem w stosunku 2:1 [2 litry lakieru - 1 litr utwardzacza]

to ze zchodzi ci lakier płatami to oznacza że był niedokładnie zmatowany samochód do lakierowania i się przez to łuszczy, moze tez byc ze lakiernik chcial zaoszczędzić i położył tylko jedną warstwę lakieru i nie odłuścił powierzchni przed malowaniem
  
 
Zdjecia nie dam, bo nie mam teraz dostępu do cyfry, a poza tym już pociągnąłem hamerritem to co zeszło.
Wygląda to tak: progi które kupiłem były czarne - to chyba podkład - czy do obowiązków balcharza/lakiernika należało tego usunięcie??
Lakier związał z tym czarnym, natomiast schodzi całość tj. to czarne gówno razem z lakierem schodzi do gołej blachy. Lakier da się zwijać płatami - suszyłem opalarką i w jednym miejscu przesadziłem. Do tego jest elastyczny a nie twardy.

Mam zamiar wiosną/latem zedrzeć wszystko do gołej blachy, porządnie odtłuścić, dać jakiś podkład antykorozyjny, baranka, a potem z pędzla 2x hammerite - nie mam dostępu do pistoletu, nie znam się na tym, a większość lakierników to papraki w mojej okolicy. Co wy na to ???
  
 
juz wiem co
na 100%
nie był zmatowiony próg przed malowaniem podkłademn
i lakier nie ma sie do czego przyczepiC
a robi sie to tak..
  
 
Po miesiącu jeżdżenia kolejne zniszczenia...
Tym razme dorwałem się do cyfrówki, więc daję zdjęcia.
UWAGA!!! NIE DLA LUDZI O SŁABYCH NERWACH!!!



Jak tylko będzie ciepło muszę robić bo cała kasa wydana na robotę i progi w listopadzie pójdzie się gonić
  
 
łoja współczuje a nie otrzepujez bucików o próg ?
- mozliwe ze bzdurze ,ale wszystko mozliwe ?
mi mechanior wymieniał po kolizji - i nic takiego nie mam ( co prawda mam chlapaki )
ale to u Ciebie wyglada na ..#@!#@!#$!!#$! robotę lub nawet sabotaż co gorsze nawet złosliwe działanie sił wyższych ( złych)
chyba hammerite z pędzla lub wałka bedzie lepszy niz praca bida-warsztatu
aah całikiem spodnie "gluty" wskazywaly by ja jakąs konserwacje / moze baranka ? ale to odpada na taj powierzchni która MUSI być ładna bo inaczej ( tu cytat "kasa wydana w .. pojdzie w .." )


[ wiadomość edytowana przez: le-mar dnia 2006-03-12 21:21:03 ]
  
 
Chyba nusiałbym gumofilcami w błocie godzinami jeździć wzdłuż samochodu po progach.
To wszystko od brei narzucanej przez opony. Wyglada to tak, że lakier zwiazał z podkładem (czarny, był razem z progiem) ale to wszytko razem nie trzyma się blachy. Może spieprzone było nałożenie tego czarnego gówna przez producenta progów?
  
 
dlatego te pytajniki ... heh
  
 
A zedrzyj to w piz... pociągnij podkładem 2 razy i baranka oczywiscie w sprayu, i bedzie coool

Poważnie to nawet nie czekaj tylko zrzuc badziewie i zacznij konserwacje jak by było swiezo na blache.