[samara] Dźwięk puszki w nadkolu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wrocilem na forum po dlugiej nieoobecnosci z powodu braku czasu..
i wrócilem znów z problemem
Otóż jadąc dziś nagle uslyszalem jakby dźwiek puszki po prawej stronie auta..taki zminiejszony efekt ciągniętego tłumika było to o wiele cichsze.. Myslalem ze jakas puszka albo cos podobnego sie przyczepilo..ale nie..dochodzi to chyba z prawego kolo przedniego..jak mialem przegląd to powiedziali ze trzeba bedzie zmienić przegub..a ja sie troche opieprzam z tym Czy może to byc z tym związane??


[ wiadomość edytowana przez: dcnt dnia 2006-02-19 22:01:15 ]
[ powód edycji: korekta tytulu ]
  
 
moze masz wydech na łaczeniu poluzowany?
  
 
Przegub tlucze przy skrecani czy przyspieszaniu. Przy rownej jezdzie nie pownien chyba... A nie obciera nic? Np. oslona tarczy ham., czy samo nadkole?
no i obejrzyj uszczelke pod dwururka, jesli mowa o wydechu.
  
 
To nie stuka jak przegób tylko ,,szumi puszkowo'' A tak to chyba musze obejżeć układ wydechowy bo ten szum zachęca do skłonienia się ku teorii wydechu bo jest bardzo podobny tzn.. W klimacie wydechu... Chyba rozumiecie o co mi chodzi
  
 
Witam
Marchewa, a nie lepiej obejrzeć, posłuchać, pokołysac autem, spróbowac czy dzieje się podczas jazdy na luzie, czy podczas jazdy na biegu?.. na równym czy na wybojach?... sorki, ale nikt na odległość za Ciebie tego nie zdiagnozuje, jakby mi coś tak paskudnie stukało, już dawno bym to sprawdził, choćby ze strachu ze coś się zaraz urwie...
Jedyne co mi przychodzi do głowy w związku z takimi stukami, to albo jakaś blaszana osłona wydechu, albo urwana puszka katalizatora??, bo jesli to zawieszenie, to już bym się bał na Twoim miejscu.
  
 
Nie rozumiem, bo wydech buczy i to pseudo sportowym rykiem jak ma się jakąś nieszczelność, a hałas ten powinien pojawiać się też przy gazowaniu na postoju. Może piasta idzie się …… albo docisk nie puszce itp. itd Sprawdź czy nagrzewa ci się koło. Czy hałas staje się głośniejszy na wertepach?? Może nadkole ci się obsunęło i trze o oponę?? Zdejmuj koło i je dobrze obejrzyj.
DEx
  
 
jak ja mialem poluzowany to nie buczal tylko wlasnie tluk sie jak puszka
  
 
Tak szczerze to nie mialem jeszcze czasu tego dokladnie obejżeć. W sumie to boje sie ruszać autem Jutro wszystko obejże i spróbuje się domyśleć co to...to coś burczy troche w czasie jazdy i wzmacnia się przy dodawaniu gazu..niezaleznie od zakrętu czy wybojów. Na dodatek slychać to tylko jak jade troche szybciej tzn jak parkuje delikatnie to nie
  
 
Witam,
mialem tak podobnie w lecie.. na zwirkowej drodze.. wpadly mi jakies syfy kamyczki male pomiedzy oslone tarczy hamulcowej i tak zezalo przerazliwie balem sie ze kolo mi sie urwie ale po paru km przeszlo... wiec popatrz dokladnie do kola co tam jest..

Pozdrawiam
  
 
witam..dzis oblookalem koło..nic tam nie widzę..żadnych żwirów w osłonie tarczy, żadnego nadkola co by zaczepialo. Zauważylem natomiast że pojawia sie to przy dociśnięciu hamula potem znika a potem znów albo się trzyma dźwięk cały czas . Jak stane i rusze to albo brzeczy albo nie. Bardzo losowo. Natomiast wyczówam ze moze miec to cos powiązane z hamulce. Albo to autopodtekst


Chyba jescze dokładnie obejże układ wydechowy...

[ wiadomość edytowana przez: Marchewagce dnia 2006-02-25 11:50:19 ]
  
 
a moze tylne kolo .. spadl reczny albo okladziny .Kiedys jak mi spadl reczny to tak mialem
  
 
Witam po długiej nieobecności

Ja miałem podobne cyrki, odgłos był taki, jakbym zaczepił o jakąs blache, gdyż słyszałem takie blaszane dzwonienie.
Z czasem okazało się, iż odkleily się okładziny hamulcowe od szczęk w tylnym kole, najprawdopodobniej dlatego, iz cylinderek przeciekał i wszystko zalało się płynem.
Ale o tym przekonałem się dopiero wtedy, gdy zaczeło mi blokować i dymić tylne koło, wcześniej odgłosy miały nieustaloną przyczyne


  
 
U mnie to dochodzi najprawdopodbniej z osłony tarczy hamulcowej. Musze tam zajżec jeszcze raz. Od 3 dni nie odezwalo sie to ani razu
  
 
Urwie się to będziesz wiedział co - stara Ładowska zasada
  
 
Najgłupsze było to, że ja to blaszane dzwonienie słyszałem gdzieś z przodu samochodu, a przyczyną były okładziny tylnych szczęk, jedna się polamała na kilkanaście kawałków i część z nich wypadło z bębna, pewnie to dawało takie odgłosy.
Na początku myślałem, ze to ta blacha pod silnikiem mi opadła i zawadza o jezdnie...


  
 
OT - Cześć Hennos!!! Kope lat!
  
 
Czołgiem (radzieckim)

W sumie u mnie nic nowego, nadal mam tę samą samarę, która rdzewieje coraz bardziej Przeszedłem też operacje wymiany uszczelniacza na tłoczku pompy hamulcowej gdyż płyn mi wyciekał (tzn sam to zrobiłem), więc sprawdza się teoria, że wszystkie samary chorują na to samo
Ale to chyba OT
  
 

Tez slyszalem u siebie taki cholernie glosny dzwiek jakby Lada jechala . Zdjalem kolo, podwadzilem srubełkiem osłone tarczy na doslownie pol milimetra i luzik.
Ciao