MotoNews.pl
9 Nie mogę zatankować gazu - co jest? (135999/0)
  

Nie mogę zatankować gazu - co jest?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Mam Zafirkę z Omegasem. Instalację mam od paru miesięcy. Na początku miałem ten problem, że nie mogłem zatankować gazu na każdej stacji (mam oryginalne gniazdo Landirenzo) - w zakładzie gdzie mi montowano instalację powiedziano mi, że może się tak zdarzać (?!). Natomiast w sobotę jak pojechałem zatankować na "dobrą" stację, to nawet tam zatankowanie gazu okazało się niemożliwe. Gaz przy próbie podłączenia pistoletu "wystrzeliwuje". Czy ktoś się orientuje o co chodzi?

Dodam jeszcze, że od samego początku zawór nie odbija (mimo że montujący wymieniał go 2 razy na nowy).

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
  
 
Wiele zaworów nie odbija i są różne opinie na ten temat. Jedni się nie przejmują a inni wkurzają (na przykład ja ). Zawór MA odbijać. Czy to się panu gaziarzowi podoba czy nie. Tylko takie odbijanie zapewnia, że butla nie będzie przeładowana. Producent zaleca max 80% napełnienia, Minister Infrastruktury też. Ma działać. A jak pan gaziarz się upiera to proponuję na piśmie od niego wziąć, że może nie odbijać i pisemko do Rzecznika Praw Konsumenta.

Z tym tankowaniem to też sprawa wielozaworu.
  
 
koledze chodzi o to ze wogole nie moze nabic gazu do zbiornika jesli zawory tankowania byly juz 3 to nalezy dobrac sie do wielozaworu /wymiana na nowy albo sprubowac wpuknac w niego delikatnie mlotkiem
  
 
Oczywiście pisząc "zawór" mam na myśli wielozawór a nie końcówkę do której podłącza się wąż od dystrybutora.
A jeśli chodzi o pukanie w wielozawór młotkiem, to jest to leczenie syfa pudrem.
  
 
Ze swojej strony nic nowego pewnie nie wniosę . Wszystko wskazuje na wielozawór. Podejrzewam jednak, że te wielozawory, które były montowane do tej pory mogą mieć za długie ramię pływaka, który się opiera o ścianki zbiornika i stąd problem. Niestety bez wyjęcia wielozaworu i dokładnego obejrzenia nic się nie da stwierdzić.
A poza tym to tak jak pisał Kamil_H wielozawór ma bezwzględnie odbijać, to jest element bezpieczeństwa i ma pracować tak jak trzeba. Gadki gaziarza, że czasem tak może być i nic z tym się nie da zrobić można włożyć między bajki. Owszem czasem się zdarza, że zawór nie odbije np. z powodu zawieszenia pływaka albo bardzo dużej zawartości propanu i jednocześnie bardzo wolnym tankowaniu. Jednak są (powinny) to być przypadki sporadyczne, a nie (tak jak w Twoim przypadku) praktycznie ciągle i to w nowej instalacji.
  
 
powtarzam jeszcze raz koledze nie chodzi o odbijanie zaworu po zatankowaniu a niemoznosci zatankowania a pukanie mlotkiem jest to jedynie sposob na sprawdzenie jezeli pomoze to wiadomo gaziarz musi wymienic wielozawor a uwierz mi panie Kamil ze to jest to twojea znajomosc instalacji po przeczytanych twoich postaw pozostawia wiele do zyczenia
  
 
Prezes11 spokojnie . Przecież Eryk pisał, że również mu wielozawór nie odbijał przy tankowaniu
Cytat:
eryk_pawluk
Warszawa
Wysłany: 2006-02-19 17:52:46 Powiadom o tym poście ^
Witam,
Mam Zafirkę z Omegasem. Instalację mam od paru miesięcy. Na początku miałem ten problem, że nie mogłem zatankować gazu na każdej stacji (mam oryginalne gniazdo Landirenzo)
(ciach)
Dodam jeszcze, że od samego początku zawór nie odbija (mimo że montujący wymieniał go 2 razy na nowy).


Moim zdaniem oba objawy mogą być ze sobą ściśle powiązane.
  
 
Eryk: pukając młotkiem w wielozawór nie zapomnij wypowiedzieć słowa "abrakadabra". Zapobiegnie to późniejszym ewentualnym podwieszeniom pływaka i tłoczka zaworu ograniczającego napełnienie butli.
I jeszcze jedno. Młotek woź zawsze ze sobą, bo jak puknięcie za pierwszym razem pomoże, to nie znaczy, że wyleczyłeś wielozawór na zawsze.

Panie Prezes: Oczywiście puknięcie młotkiem może i pomoże (na jak długo?), ale widzę że należy Pan do grona osób lubiących rozwiązania doraźne, prowizoryczne i niepewne. Jak jest zawieszone na amen to nic nie pukać tylko jechać do gaziarza.

[ wiadomość edytowana przez: Kamil_H dnia 2006-02-21 07:37:22 ]
  
 
mi sie wydaje problem tkrwi w zaworze ( tam gdzie sie podłacza pistolet) Kiedys jakis słaby mechaniek robiąc mi zderzak wyjał zawór i jak go zakładał doszedł do wniosku ze sprezyna w srodku ma dociskac kulke aby ta trzymała gaz w srodku ale cisnienie + sprezyna nie wpuszczały gazu do srobka(wogule) trzeba było tylko odwrucic sprezynke w srodku tak aby kulka latała swobodnie i wszystko było git.
  
 
nie jestem znawcą ale też pukałem skończyło się na wymianie kulka ze sprężynką weszła w jakieś bliższe stosunki potem weszła niejaka rdza i tak było przy podłączeniu odbijało a kulka w miejscu to nawet dobrze kiedy masz coś w środku wiesz że nie wyleci