Tuning GT głowicy przy okazji remontu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moja Ładzianka przeszła remoncik głowicy. Musiałem wymianić uszczelkę pod nią, uszczelniacze zaworów. przy okazji okazało się że miałem ugięty zawór i pękniętą sprężynę. zawory były ponadpalane. Jako że wszystko robiliśmy z kumplem sami, dałem się podpuścić na tunung GT, czyli poprawić niedociągnięcia fabryki. musieliśmy powiększyć o 4-5mm kanały w głowicy i kolektorach po to żeby je ze sobą dograć. wewnątrz kanałów była makabra więc je troszkę wygładziliśmy.

czekam na poprawę pogody zeby przetestować nasze usprawnienia. przed remontem i modyfikacjami do setki bujała się w 20s .



najlepiej widać na środkowych kanałach (wydechowe) jak były niedopasowane otwory w głowicy i kolektorach

a tutaj już efekty naszej pracy



[ wiadomość edytowana przez: Dragu dnia 2003-04-10 09:33:36 ]

[ wiadomość edytowana przez: Dragu dnia 2003-04-13 11:41:14 ]
  
 
Extra,że zrobiłes fotki!
Mojej pewnie tez nie zaszkodziłaby taka operacja, bo ztego co widac to faktycznie kanały nie są doprowadzone do ideału przez fabrykę)). Ciekaw jestem jakie bedziesz miał efekty????
Czekamy na relacje Drągu
Paweł
 
 
A nie pokusiłeś sie , majac juz ściiągniętą glowice o jej minimalne planowanie????Z tego co wiem to koszt rzedu 30 PLN jesłi ja dostarczysz do warsztatu.
Paweł
 
 
mialem to zrobić ale kasy mi zabrakło, bo zatarł mi się napinacz paska i przekroczyłem zaplanowany budżet. prawdopodobnie splanuję ją jak będę miał lewe pitaki. koszt powiększy się tylko o nową uszczelką pod głowicę no i kilka godzin dłubania.
  
 
Fakt- jesli sam to wszystko rozkręcasz i skrecasz , samo planowanie mozna zrobic kiedy się chce))
A czym polerowaliscie doloty?
 
 
dolot najpierw darliśmy zamontowanym na wiertarce gruboziarnistym diaxem (który kupiliśmy na giełdzie samochodowej bo w sklepach ciężko go dostać), potem poprawiliśmy drobniejszym. W kanałach od strony zaworów użyliśmy owalno-stożkowy, a na koniec papierkiem ściernym do wiertarek bodajże 80 (nie było na nim symboli).
  
 
Jeździsz juz???
 
 
Dopiero jutro ją odpale, a jak się uda to jeszcze dziś (mam nadzieję). Przez ten czas jak stała niejeżdzona, jakimś cudem szlag trafił rozrusznik (przed działał, po nie ma ochoty. o co chodzi obraziła się czy co? ). więc dzisiaj czeka mnie remont rozrusznika. ale jak tylko ją uruchomię dam znać. a czy wpłynęło coś na osiagi trzeba będzie poczekać przynajmniej tydzień. świerzodotarte zawory muszą się ułożyć. nie chciałbym jej zajeździć odrazu
  
 
a przy okazji jak tu jestem. ile fabryka podaje od 0-100km/h dla samarek 1300?

i jak mają się przyspieszenia u innych użytkowników samarek 1300?
  
 
Mieliśmy iedyś możliwośc zbadania pryzspieszeń przy pomocy przyrzadu działajacego na zasdzie przeciążeń. Bastka 1,3 miała chyba coś koło 12,4sek.Moja 1,5 chyba 11,45.Subaru Impreza WRX STI...5,3sek))
 
 
z dobrym silnikiem 1,3 po regulacji i planowaniu głowicy można poniżej 12s wykręcić, przy założeniu, że masz wyczucie odpowiednie
a książka 16s podaje z pasażerem
  
 
Myslę,że mozna wykręcic spokojnie. Fabryka np. podaje dla silnika 1,5 - 13 sek.
Samarka zdecydowanie lepiej by sie zbierała gdyby miała lepszą przyczepność przednich kół i ne startowała dziobem do góry. Mam nadzieje,ze nie będe tak mielił w miejscu po założeniu twardych spręzyn i twardych gazówek.
Paweł
 
 
Paweł, ty się ciesz że nie masz jeszcze takiego kufra jak ja... moja dopiero wygląda na starcie jak motorówka .
  
 
Samarki sporo tracą właśnie na utracie przyczepności na starcie.
2107 itp nie maja tego problemu. A u Nas właśnie stuacja wygląda jak startująca motorówka
  
 
No u mnie troche sie poprawiło po założeniu samych nowych amrków ale to jeszcze nie to.... To samo zresztą dzieje sie na mokrej nawierzchni. Mieli kołami strasznie.
Mysle,że troche pomogłyby jeszcze szersze i niśze gumy(np.185/60x14)ale na pewno trciłaby na szybkosci i przyspieszeniu(szczególnie na kręciołkach).
 
 
Ostatnio będac u mechanika, uradował mnie wieścią iż mój silnik ma splanowaną głowicę o 4mm. Hmm,ciekawe
Od razu p[oczułem sie lepiej
  
 
Jak chodzi o przyspieszenia, zwqarzając na wiek mojej Ładiczki to ma się to całkiem nieźle, lecz mało precyzyjny układ jezdny czyli: drążki, piasty w kołach i tłoczki które się czassem przyblokują, psują ogólny wynik
  
 
Uff nareszcie wczoraj udało nam sie odpalić Władzie. Pomimo że dostała sporo nowych części nie miała ochoty "gadać". Z kumplem po 5 razy sprawdzaliśmy czy wszystko jest tak jak powinno. Z a pierwszym razem okazało się, że pomieszaliśmy kable wysokiego napięcia (to chyba normalka ). Kaszlała prychała nie chciała zaskoczyć ale dawała oznaki życia. Poprawiliśmy tak jak powinno być i cisza. Nie chciała nawet walnąć w gaźnik, czy rure. PO rozładowaniu akumulatora postanowiliśmy zastosować bardziej drastyczne środki. Zapieliśmy linke do Poldera kumpla i jazda "jak nie chcesz po dobroci to cię zmusimy" Po rozpędzeniu zaskoczyła, a praca silnika osłupiła mnie. Przed remoncikiem i po różnica "niebo a ziemia" Oczywiście po odpaleniu protestowała jeszcze nie załączył się wentylator i zagotowało wodę w chłodnicy, popękały stare przewody od chłodnicy i miałem spory gejzer . Kilka poprawek, regulacji, bańka wody i ruszyliśmy na pierwsza jazdę. Wrażenia: O wiele cichsza praca silnika i bardziej regularna, w tej chwili nie muszę dusić pedału gazu, wystarczą lekkie muśnięcia. Przyspieszeń jeszcze nie sprawdzałem bo musi sie ułożyć wszystko, ale korci mnie strasznie żeby wyprostować jej rurę Dzisiaj pojeżdżę po miescie niech się zepsuje to co ma się zepsuć, a w piątek jazda w bieszczady. A po powrocie sprawdzimy czasy.

Rany ale się rozpisałem.
  
 
Cytat:
2003-04-10 18:29:31, pawel_krakow pisze:
No u mnie troche sie poprawiło po założeniu samych nowych amrków ale to jeszcze nie to.... To samo zresztą dzieje sie na mokrej nawierzchni. Mieli kołami strasznie.
Mysle,że troche pomogłyby jeszcze szersze i niśze gumy(np.185/60x14)ale na pewno trciłaby na szybkosci i przyspieszeniu(szczególnie na kręciołkach).


witam
powiem ci pawelku ze wiele to nie pomoze ja mam wlasnie 185/60/14 i
daje to tyle ze auto stracilo na zrywnosci i Vmax poza tym ok 1,5l LPG wiecej a jak musze przyspieszyc przy wlaczaniu sie do ruchu t i tak mieli kolami jak cholera .
pozdrawiam
 
 
Cytat:
2003-04-10 18:29:31, pawel_krakow pisze:
No u mnie troche sie poprawiło po założeniu samych nowych amrków ale to jeszcze nie to.... To samo zresztą dzieje sie na mokrej nawierzchni. Mieli kołami strasznie.
Mysle,że troche pomogłyby jeszcze szersze i niśze gumy(np.185/60x14)ale na pewno trciłaby na szybkosci i przyspieszeniu(szczególnie na kręciołkach).