KONIEC JAZDY NA ŚWIATŁACH W DZIEŃ

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od środy. No proszę... nikt nie przypomniał
  
 
Bo po co przypomianć. Lepiej jakby ludzie zapomnieli i jezdzili caly czas na swiatlach.

1 marca byla u nas marna pogoda (śnieżyca) i oczywisscie niektorzy sobie jezdzili bez swiatel, a co tam

APLEUJEMY - ŚWIATŁA PRZEZ CAŁY ROK TO BEZPIECZEŃSTWOE WŁASNE JAK I INNYCH!!!!
  
 
Cytat:
2006-03-03 09:19:53, misiekns pisze:
Od środy. No proszę... nikt nie przypomniał



Bo pewnie wszyscy jezdza na swiatłach, bezpieczniej ----> mądrzej . Ja cały rok z włączonymi jezdze i nie rozumiem tych co bez swiatel jezdza
  
 
Popieram, caly rok na swiatelkach - bardziej klopotliwe ale bezpieczniej
  
 
no jesli jest ladna pogoda i jedziemy z kilometr, dwa po miescie, to w sumie mozna sobie odpuscic. Ale przy szarowce czy poza miastem - obowiazkowo swiatla. I do tego dobrze ustawione, o czym wielu zapomina
  
 
Światełka CAŁY ROK !!! OBOWIĄZKOWO !!!
bezpiecznie! widocznie! ...!
  
 
A ja sie z Toba nie zgadzam!
Rozumiem,ze w letni dzien pojade kilometr po bulki, zapomne wlaczyc swiatla i pan policjant wlepi mi 100 zl??
  
 
Ja tam na swiatlach jezdze caly sezon jesienny,zimowy,wiosenny, ale latem jesli jest ladnie to w miescie nie zapalam, w trasie jedynie.
  
 
Cytat:
2006-03-03 19:46:50, krycho pisze:
A ja sie z Toba nie zgadzam! Rozumiem,ze w letni dzien pojade kilometr po bulki, zapomne wlaczyc swiatla i pan policjant wlepi mi 100 zl??



Ja bedzie prikaz to nie zapomnisz. Wejdzie ci w nawyk.
  
 
Albo wkomponowac w uklad swiatelek takie cusik, coby sie swiatla same zapalaly po wlaczeniu zaplonu
  
 
To tylko mała ingerencja w elektryke.Wystarczy pewnie przepiac jeden zasilajacy kabel w inne miejsce.ja osobiscie swiece swiałta 24h na dobe przez 365 dni w roku.zreszta jak słychac wypowiedzi Policjantow coraz wiecej kierowców jedzi na właczonych swiatłach prez cały rok.A kiedys była taka akcja
"Badz widoczny badz badz bezpieczny"
Ja jestem za
  
 
Hehe! Moja Ładna ma coś takiego! (w koncu finka ).
Za miastem latem raczej uzywam swiatel. Ale uwazam,ze nie powinien to byc prikaz.
  
 
Ja tam jezdze bez Przynajmniej czuje, ze wiosna idzie A co do widocznosci to mnie to obojetne - nie widze roznicy
  
 
Nie rozumiem, jak można z premedytacją ograniczać swoje i innych bezpieczenstwo jeżdżąc z wyłączonymi swiatłami (to coś w stylu posiadania pasow i ich nie zapinania, bo po co... albo niewymienianie opon na zimowe, choć leżą w garazu...). Coraz więcej osob doszło juz do słusznego wniosku, że takie auto z zapalonymi lampami jest w dzień (o nocy z oczywistych wzgledów nie wspominam) dużo bardziej widoczne. Za to jak jedzie 5 oswietlonych samochodów, a ten 6-ty ma światła zgaszone, to... nie za bardzo rzuca się on w oczy; można go nie zauważyć i wjechać/wejść mu pod koła... Oszczędności na zgaszonych światłach są znikome lub pomijalnie małe, a wzrost bezpieczenstwa w ruchu duży. Dla mnie sprawa jest oczywista, też staram się jeździć na światłach.
  
 
to ja tysz sie wypowiem

od pewnego czasu mam swira na punkcie swiatel i oswietlenia.
uwazam to za ogromna poprawe bezpieczenstwa, ale jestem za uzywaniem swiatel gdy sie powinno (chodzi mi tu glownie o przeciwmgielne itd.)
ale o zwykle tez. wedlug mnie nie ma potrzeby jezdzic w sloneczny dzien, ale gdy sie robi tylko szarowka juz sie powinno wlaczyc, to samo tyczy sie zachmurzen itd.
i sam nie moglem sie juz doczekac tego 1wszego marca bo czulem ze ten moj aku jakis niedoladowany przez ta zime jest (noi radocha z nowego dodatkowego oswietlenia tez byla niemala co mialo duzy wplyw na aku).
tylko tak przy okazji chcialbym poruszyc temat niekoniecznie z tym zwiazany a byl on juz poruszany tu na forum wielokrotnie:
LUDZIE REGULUJCIE ŚWIATŁA. nie ma dla mnie nic gorszego niz jazda noca, a nawet w dzien a tam z naprzeciwka jakies barany (nie da sie tego inaczej okreslic) jada jak na dlugich i slepia, i jak oni mysla ze zwiekszaja bezpieczenstwo to sie myla.
  
 
no dobra., w miescie od biedy mozna te swiatla sobie darowac (choc tez nie zawsze)..
ale poza miastem powinny obowiazywac caly rok. W dni sloneczne takze - a to dlatego, ze kiedy jade pod slonce, auto oswietlone tez lepiej widac! Czyli moje stanowisko jest takie - swiatla poza zabudowanym caly rok, w miescie - powiedzmy ze tylko w dni pochmurne, deszcz. O ile nie isc na calosc, jak Skandynawia i nie dac po prostu jazdy na swiatlach zawsze i wszedzie.

tak samo powinny byc obowiazkowe opony zimowe (moga byc w tym samym okresie, jak obecnie swiatla) i lancuchy w terenach gorskich (na wyposazeniu, by uzyc w razie potrzeby.
Do tego dolozylbym porzadna apteczke (z konkretnym i dokladnym okresleniem jej zawartosci - czyli musi byc to i tamto i koniec) i obowiazkowe szkolenie z pierwszej pomocy zakonczonczone dodatkowym egzaminem panstwowym (a nie 15-minutowa pogadanka, jak jest teraz)
No i odblaski dla pieszych i rowerzystow poza obszarem zabudowanym. I akumulatorowe (TAK!!!) lampy dla pojazdow rolniczych (np. pomaranczowy kogut, albo chociaz swiatla rowerowe, a nie naftowka, jak to sie teraz zdarza (jesli w ogole)


- i wtedy byloby moze juz troche bezpieczniej.
  
 
Cytat:
tak samo powinny byc obowiazkowe opony zimowe (moga byc w tym samym okresie, jak obecnie swiatla) i lancuchy w terenach gorskich (na wyposazeniu, by uzyc w razie potrzeby.
Do tego dolozylbym porzadna apteczke (z konkretnym i dokladnym okresleniem jej zawartosci - czyli musi byc to i tamto i koniec) i obowiazkowe szkolenie z pierwszej pomocy zakonczonczone dodatkowym egzaminem panstwowym (a nie 15-minutowa pogadanka, jak jest teraz)
No i odblaski dla pieszych i rowerzystow poza obszarem zabudowanym. I akumulatorowe (TAK!!!) lampy dla pojazdow rolniczych (np. pomaranczowy kogut, albo chociaz swiatla rowerowe, a nie naftowka, jak to sie teraz zdarza (jesli w ogole)



no z tymi zimowkami to bym sie nie zgodzil. ale za to wprowadzilbym nowy przepis, ze dopuszczalne jest stosowanie opon zimowych kolcowanych cywilnych. chodzi mi o takie jakie sa w finlandii. w takich autach jak wlasnie klasyki strasznie by to podnioslo komfort wygode i bezpieczenstwo, sam planuje sobie kupic w przyszlym roku takie oponki na tyl. chcrzanie to ze niedozwolone, przynajmniej bede sie czuc bezpiecznie.
z tymi apteczkami to wedlug mnie tak powinno byc ale co po tym wlasnie jak ma ktos apteczke jak nie umie tego stosowac, a jakby sie nauczyl to gorzej niz z przepisami ruchu, bo raz zeby odbebnic a potem juz w niepamiec. przepisy chociaz sie na bierzaco stosuje to sie pamieta, a pamietam ze jak weszlo ze nie trzeba miec apteczki w aucie to 3/4 ludzi ktorych znam odrazu ja wyrzucilo. niepowazni ale coz. (ja mam dwie: w jednej zarowki itd a druga juz normalna )

a co do odblaskow to sam wiem jak jechalem kiedys motocyklem w naprawde zajeeeebi mgle i nic nie widzialem, a tak cos mi blyslo przed oczami to odbilem mocno, i jakbym tego nie zrobil to bym potracil jakiegos dziadka na rowerze. a blysnal mu odblask zamontowany w pedale. taka pierdola a dziadzie i mnie przed polamaniem uratowala.
  
 
Pamietajcie, ze Polska to nie Skandynawia. Tu jest troszke inaczej, wiecej slonca, dluzszy dzien etc.
  
 
I całe szczęście, że jest więcej słońca Chociaż dla mnie i tak mało troche... ale mimo wszystko nasz klimat mi odpowiada Żeby tylko jeszcze pory roku nie były tak wymieszane - tzn. wolałbym chyba miesiąc powiedzmy konkretnej zimy (styczeń), ale za to lipiec i sierpień słoneczne, a nie jak teraz, że jakaś niby pół-zima, a w lipcu ulewy
Wybaczcie, że odszedłem od tematu - moje zdanie w sprawie świateł już jest znane. Ogólnie w dzień ich nie używam, a jeżdżę głównie po mieście.
  
 
władzią po mieście różnie bywa. w trasie za to zawsze włączam.
toyotą za to świateł używam cały rok w każdych warunkach i na każdej drodze. moje bezpieczeństwo jest tego warte.