Światła przez cały rok !?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co wy o Tym sadzicie??
bo ja mysle ze to jest chory pomysł!!!

szczegóły

[ wiadomość edytowana przez: Combos dnia 2006-03-04 11:09:56 ]
  
 
A mi to rybka Po miescie w czasie letnim nie zapalam swieczek.. ale na trasie przewaznie zaswiecam.Czasami pomagaja gdy jest sie oslepiony przez slonce a wtedy widac pedzace z niewiarygodnie wielka predkoscia wloskie auto
  
 
Moim zdaniem Powinni wprowadzic ten obowiązek jazdy na swiatlach przez caly rok, bo auta sa lepiej widoczne i nie raz sie o tym przekonalem, Pozdrawiam
  
 
Jak nei cały rok to od wrzesnia do kwietnia ;p
  
 
cały rok !
  
 
ja i tak jezdze caly rok nie oszczedze na tym a zawsze jestem lepiej widoczny jak cos

[ wiadomość edytowana przez: lipen dnia 2006-03-05 12:52:26 ]
  
 
Oj znam takich co im po litrze wiecej pali i na elektyke zle dziala .

Tak serio serio to i tak zadna roznica i tak jezdze caly rok, przydaje sie glownie na parkingach podziemnych i w tunelach nie trzeba sie wysilac na wlaczenie.

  
 
mi tam obojetne, zawsdze denerwuje sie z tym zapalaniem na poczatku bo nigdy o tym nie pamietam, ale jak sie przyzwyczaje to juz jest ok. Moje zdanie jest takie aby ta sprawe zostawic na puzniej i niech bedzei jak jest a niech sie darmozjady zajma prawdziwymi problemami!
  
 
Cały rok. Lepiej widać i nie ma wariatów którzy mówią wieczorem "dla mnie jest jeszcze jasno". A jak nie stać kogoś na żarówkę co 30 tys km, to niech napisze do Rydz_yka
T.
  
 
W trasie przy wiekszych predkosciach i terenie blizej nieokreslonym to rozumiem, ale np. w lipcu o godzinie 13.38 w srodku miasta swiatla chyba nikomu nie rozjasnia drogi. Wolalbym doprowadzic do porzadku rowerzystow i pieszych, bo niemilo jest przy 90km/h zobaczyc, ze 10m przed maska idzie jakies zombi po nalewke do sasiedniej wsi.
  
 
tomeQ swiatla tez sa po to aby bylo widac auto
  
 
Cytat:
2006-03-06 16:04:51, tomeQ_ pisze:
W trasie przy wiekszych predkosciach i terenie blizej nieokreslonym to rozumiem, ale np. w lipcu o godzinie 13.38 w srodku miasta swiatla chyba nikomu nie rozjasnia drogi. Wolalbym doprowadzic do porzadku rowerzystow i pieszych, bo niemilo jest przy 90km/h zobaczyc, ze 10m przed maska idzie jakies zombi po nalewke do sasiedniej wsi.



Albo babka ktora jedzie na rowerze i pare metrow przed maska postanawia ze nagle zjedzie na drugą strone jęzdni
  
 
Cytat:
2006-03-06 16:47:26, Pingu pisze:
tomeQ swiatla tez sa po to aby bylo widac auto


Jesli w letni dzien nie widzisz samochodu, ktory jedzie bez swiatel przez miasto, to ktory weterynarz podbil Ci badania lekarskie podczas kursu na prawko?
  
 
Jesli sie jedzie dluga trase, to takie Bolki po nalewce okazuja sie super sprawa. Koncentracja non stop, przynajmniej nie kimniesz sobie, bo caly czas ci cos wyskakuje ;]
  
 
Cytat:
2006-03-06 17:53:07, tomeQ_ pisze:
Jesli w letni dzien nie widzisz samochodu, ktory jedzie bez swiatel przez miasto, to ktory weterynarz podbil Ci badania lekarskie podczas kursu na prawko?



a jak ktos ma samochod w kolorze jezdni?
  
 
Cytat:
2006-03-06 18:23:40, Pingu pisze:
a jak ktos ma samochod w kolorze jezdni?


To znaczy, ze jego samochod zalapal sie do europejskiej edycji pimp maj rajd i powinien natychmiastowo skonczyc z wlasnym samochodem i zyciem, rozbijajac sie o pierwsza napotkana krowe z bse lub kaczke z ptasia grypa
  
 
czyli tomeQ mowisz ze wiesz jaka kaczka sciagnela ptasia grype do polski
  
 
Wszyscy wiedza, ale ta kaczka to na nasze nieszczescie predko nie zdechnie fuckfuckfuck
  
 
dla mnie obowiazek moze nie, ale nawyk to dobry jest bez watpienia, zeby jezdzic na swiatlach
  
 
Tomeq, zgadza się że jeśli jest ładna pogoda to niekoniecznie są potrzebne światła. Poza oczywiście znacznie lepszym wyczuciem odległości przez wyprzedzającego i mozliwych refleksach słońca. Natomiast istotne dla mnie jest to, że żaden debil jak wjedzie do lasu, przy nagle zmienionej pogodzie, to nie powie że w dzień możę jezdzić bez świateł. To że jego szarego bolida, skrajnie upierdolonego błotem i kurzem wogóle nie widać to już nic.

Dodatkowo jeśli jedziesz po parkingu przy markecie, albo jest jakiś zlot i kupa autek. To jak ma światła to wiem, że może ruszyć ze swojego miejsca parkingowego. I wielokrotnie zaoszczędziłem na blacharzu, bo włączając się do ruchu nie widział że coś jedzie, ale miał światła i byłem w stanie wyhamować.
T.


[ wiadomość edytowana przez: Toom dnia 2006-03-07 09:50:30 ]