MotoNews.pl
  

Czujnik faz rozrządu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
...A konkretnie to chodzi mi o to który czujnik jest za to odpowiedzialny - ten co jest w bloku między silnikiem a skrzynią i bada położenie wału korbowego, czy ten po prawej stronie poniżej przepustnicy co bada położenie wałka rozrządu?
Myślałem że skoro wał korbowy jest połączony z wałkiem rozrządu "na sztywno" tj. przez pasek rozrządu to połozenie wału korbowego względem wałka rozrządu jest zawsze takie samo. I tak pewnie jest. W takim razie dlaczego są dwa czujniki i wkońcu który za co odpowiada.
Będę wdzięczny również za info co to za czujniki, jakie zjawisko fizyczne wykorzystują i jak można sprawdzić ich sprawność?

Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2006-03-06 10:25:24, R_O_Y pisze:
...A konkretnie to chodzi mi o to który czujnik jest za to odpowiedzialny - ten co jest w bloku między silnikiem a skrzynią i bada położenie wału korbowego, czy ten po prawej stronie poniżej przepustnicy co bada położenie wałka rozrządu? Myślałem że skoro wał korbowy jest połączony z wałkiem rozrządu "na sztywno" tj. przez pasek rozrządu to połozenie wału korbowego względem wałka rozrządu jest zawsze takie samo. I tak pewnie jest. W takim razie dlaczego są dwa czujniki i wkońcu który za co odpowiada. Będę wdzięczny również za info co to za czujniki, jakie zjawisko fizyczne wykorzystują i jak można sprawdzić ich sprawność? Pozdrawiam.



fizyk to ze mnie marny /heheh, w sumie to żaden/
ale czujniki te zakończone są magnesem, natomiast na wale, bądź wałku jest coś w rodzaju zębatki - gdzie zęby jej przechodzą tuż przy czujniku
  
 
No tak myślałem, tylko chyba magnesik znajduje sie na wale, a czujnik lokalizuje połozenie tego magnesika. Fizyk też ze mnie żaden dlatego pytam EscortSpeców co to za cuda te czujniki? No i oczywiście który czujnik za co jest odpowiedzialny?
  
 
Wiem tyle, że wykorzystują zjawisko Hall'a (chyba tak to się piszę)
wydaje mi się że czujnik położenia wału korbowego działa podobnie jak w CC 704 czujnik zamontowany nad kołem pasowym wału i podaje sygnał gdy natrafia na wycięcie w kole do modułu sterującego a w essim do kompa a ten dalej przez edisa do cewki zapłonowej.Natomiast po co jest czujnik faz rozrządu nie mam zielonego pojęcia tak naprawdę(w końcu jeden wałek), ale literatury fachowej na temat silnika 1.4 jest bardzo mało.
Być może bredzę jeśli tak poprawcie
  
 
być może dodali ten czujnik w 1,4 dlatego że cały układ zasilania wtryskiem jest przejęty z zeteca między innymi /czyli EFi/ i tam ten czujnik występuję
być może aby za mocno nie zmieniać systemu wtrysku, prościej dla konstruktorów było dodać ten właśnie czujnik - tak se tylko dywaguję
  
 
żaden z tych czujników nie wykorzystuje efektu Hall'a.
Są to Czujniki reluktancyjne, czy jakos tak, nie pamietam teraz jak to sie pisze.
Kazdy słuzy do czego innego.
  
 
Cytat:
2006-03-07 14:18:15, Slawko pisze:
Kazdy słuzy do czego innego.



a jeśli można... to do czego /bynajmniej czujnik położenia wału to wiem po co jest
ale na jaki kij jeszcze czujnik wałka w cvh??
  
 
Cytat:
2006-03-07 15:14:53, slawas1 pisze:
a jeśli można... to do czego /bynajmniej czujnik położenia wału to wiem po co jest ale na jaki kij jeszcze czujnik wałka w cvh??

pytanie w pierwszym poście dotyczyło silnika 1.4i czyli SFI lub EFIcjak kto woli.
Czujnik połozenia wałka rozrządu słuzy do okreslenia pierwszego cylindra podczas rozruchu silnika, tak aby wtrysk wystepował sekwencyjnie w odpowiednim momencie dla kazdego cylindra oddzielnie. W momencie samego rozruchu wszystkie wtryski pracują jednoczesnie.

Do czego jest czujnik połozenia wału? w skrócie: do tego aby silnik w ogóle mógł pracować. więcej na www.gogle.pl.




[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2006-03-11 23:31:12 ]
  
 
Cytat:
2006-03-07 17:13:04, Slawko pisze:
pytanie w pierwszym poście dotyczyło silnika 1.4i czyli SFI lub EFIcjak kto woli. Czujnik połozenia wałka rozrządu słuzy do okreslenia pierwszego cylindra po rozruchu silnika, tak aby wtrysk wystepował sekwencyjnie w odpowiednim momencie dla kazdego cylindra oddzielnie. W momencie samego rozruchu wszystkie wtryski pracują jednoczesnie. Do czego jest czujnik połozenia wału? w skrócie: do tego aby silnik w ogóle mógł pracować. więcej na www.gogle.pl. [ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2006-03-07 17:15:51 ]



że takj jeszcze pomęczę Cię

to dlaczego w cvh 1,6 EFi tego czujnika przy wałku nie ma?
  
 
Cytat:
2006-03-07 17:33:41, slawas1 pisze:
że takj jeszcze pomęczę Cię to dlaczego w cvh 1,6 EFi tego czujnika przy wałku nie ma?

dlatego, że wtryskiwacze w takim silniku pracuja parami, czyli nie ma pełnej sekwencji. Wszystkie potrzebne sygnały podaje czujnik wału.

a wracając jeszcze do czujnika wałka rozrządu to, to co wczesniej napisałem to jest w wielim skrócie i chodziło mi bardziej o przedstawienie idei jego potrzeby niz opis dokładnego działania.


[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2006-03-07 18:10:20 ]
  
 
Cytat:
2006-03-07 17:13:04, Slawko pisze:
Do czego jest czujnik połozenia wału? w skrócie: do tego aby silnik w ogóle mógł pracować. więcej na www.gogle.pl. [ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2006-03-07 17:15:51 ]



Naturalnie przy silniku z elektronicznym wtryskiem.
  
 
To jako inicjator tego postu napiszę teraz dlaczego pytam o te czujniki:
Mam istotnie w swoim Essim silnik 1,4i a elektronika do tego modelu zaczerpnięta jest z 16 zaworowego Zeteca. Tak przypuszczałem i tak chyba faktycznie jest.
Ostatnimi czasy zaczął nękać mnie pewien nieciekawy objaw związany z niestabilną pracą zimnego silnika, utratą mocy itp. Mam w swojej Esince instalacje LPG i piszę o tym dlatego że objawy o których pisze występują zarówno na benzynie jak i na gazie więc siłą rzeczy problemem musi tu być układ wspólny dla obu paliw czyli układ zapłonowy którego częścia są czujniki o które pytałem. Mi konkretnie chodzi o czujnik który jest odpowiedzialny za zjawisko, czy może raczej czynność zwaną "wyprzedzeniem kąta zapłonu". Nie znam się na silnikach spalinowych na tyle żeby tu mędrkować, ale wydaje mi się że działa to tak wraz ze wzrostem temperatury silnika zmienia sę kąt wyprzedzenia zapłonu - i tu pojawia się mój problem ponieważ odnosze wrażenie że ów kąt taki jak pozostaje gdy silnik jest ciepły, jest również w momencie gdy uruchamiam zimny silnik następnego dnia. Dopiero po kilkunastu sekundach (czasami jest to o wiele dłużej) wszystko wraca do normy, ale czasami jest też tak że mam wrażenie że ten kąt zmienia się nawet w trakcie jazdy np. gdy zatrzymam sie na światłach, ruszając zauważam znaczny spadek mocy i nierównomierną prace silnika. Po przejechaniu kilkunastu metrów wszystko ponownie wraca do normy i tak do następnego razu. Zaobserwowałem że objawy te nasilają się gdy jest mokro na drodze.
Teraz pytanie: Czy to możliwe że czujnik odpowiedzialny za wyprzedzenie kąta zapłonu może dawać fałszywe sygnały (nie zawsze) lub czy może z czujnikiem jest wszystko OK tylko jednostka sterująca źle odczytuje sygnały z czujnika, albo co gorsza czy może źle sterować kątem i podaje zapłon nie wtedy kiedy to jest potrzebne?
W inny ch postach czytałem o podobnych problemach tyle tylko ze wyjaśnienia ich mnie niesatysfakcjonowały. Kable, świece, wtryskiwacze, katalizator, tłumnik i filtry OK. Zarówno benzyne jak i gaz tankowałem referencyjnie na różnych stacjach wciąż to samo. Takim zastanawiającym objawem który skłania mnie do postawienia na układ zapłonowy jest to że w momencie gdy silnik pracuje nierównomiernie próba wciśnięcia pedału gazu kończy się strzałem dzieje się tak zarówno na benzynie jak i na LPG.
Byłbym wdzięczny za wszelkie podpowiedzi i na jednoznaczne rozwiazanie problemu który zapewne nęka niejednego usera 1,4i.
Tym którym się chciało czytać ten referat do końca i wniosa coś sensownego do tematu jestem podwójnie wdzięczny.
Pozdrawiam wszystkich speców od układów wtryskowych i faz rozrządu.
  
 
Upraszczając sprawę, nie tylko czujniki położenia są odpowiedzialne za zmianę kąta wyprzedzenia zapłonu. Mało tego. Czujniki te są cholernie trwałe i ich uszkodzenie można wywołać zazwyczaj tylko mechanicznie. Ja bym się czepił do czujnika temperatury raczej.
  
 
Cytat:
2006-03-07 20:30:42, WilK pisze:
Ja bym się czepił do czujnika temperatury raczej.

albo nieszczelnosci w układzie dolotowym jak i wylotowym. Juz samo to, ze strowniki sa zamienione, moze byc powodem głupienia elektroniki(inne oprogramowanie-algorytm w ECU).
głównym "inicjatorem" sterowania kata wtrysku jest czujnik wału korbowego. Pozostałe czujniki wprowadzają korekte w zależności od sygnału jaki daja i od czego sa zalezne.

Po czym poznajesz, ze jest zły kat zapłonu ?
Cytat:
Czy to możliwe że czujnik odpowiedzialny za wyprzedzenie kąta zapłonu może dawać fałszywe sygnały (nie zawsze)


Może. Wystarczy , ze jest brudny, lub dobrze usyfione są te otworki w kole zamachowym.
Cytat:
Zaobserwowałem że objawy te nasilają się gdy jest mokro na drodze.


To wskazuje na wdliwa instalacje byc może własnie od tego czujnika.
  
 
Po pierwsze:
Raczej czujnik temperatury bym wykluczył, ponieważ zdarza sie również tak że silnik zaczyna pracować nierównomiernie nawet gdy jest dobrze nagrzany np. podczas postoju na swiatłach i gdy próbuje ruszyć wówczas spadek mocy jest porównywalny z tym jaki wystepuje wtedy gdy silnik jest zimny. Chyba że oprócz tego czujnika który jest przy kole zamachowym w regulacji kąta zapłonu bierze również udział czujnik temperatury, jeśli tak to który?
Po drugie:
Wszelkie nieszczelności w układach i temu podobne usterki wykluczam, sprawdzałem to już dziesiątki razy. Co do czujnika tego przy wale - ostatnio wykręcałem go 2 dni temu jego czystość, powiem szczerze, zaskoczyła mnie i to bardzo. W którymś z postów wyczytałem że to właśnie może być przyczyną wadliwej pracy, wykreciłem i stwierdziłem że czujnik jest czyściutki.
Po trzecie:
Zgodze sie że czujniki te są trwałe i prawdopodobnie są sprawne. Teraz po przeczytaniu Waszych podpowiedzi ukierunkowuje się bardziej "w głąb" instalacji, ku tak jak to proponuje prezes - czujnikowi temperatury, albo jednostce sterującej.

Po czym poznaje ze jest zły kąt zapłonu? Tak naprawde to tego nie poznaję, wnioskuję tylko po tym jak silnik pod większym obciażeniem strzela, znaczy to ze zapłon następuje w momencie gdy zawory nie są domknięte. Jeśli się myle poprawcie mnie.

I jeszcze jedna sprawa - mało tego że objawy nasilaja się wraz ze zwiększaniem sie ilości wody na drodze to jescze zwiększają się wogóle. Pamiętam że jeszcze tak rok temu to wystepowały, owszem, ale sporadycznie natomiast teraz to juz jest normalka. Od tamtego czasu zmienialem kable, świece, komin, wycinałem połowę kata (niestety po spotkaniu z wyrwą w jezdni pękła mi połówka), akumulator. Resetowałem komputer, programowałem kompa od LPG, sprawdzałem lambde, czyściłem i konserwowałem wtyczki od wszelakich czujników i... NIC !!! Objawy się nasilają.
  
 
Cytat:
programowałem kompa od LPG, sprawdzałem lambde, czyściłem i konserwowałem wtyczki od wszelakich czujników i... NIC !!! Objawy się nasilają.

no tak, masz LPG. To ja sie wyłączam

żeby rozwiazać twoje domysły na temat co odpowiada za kat wyprzedzenia zapłonu to odpowiem: wszystkie czujniki jakie sa podpiete pod ECU(po to są).
Dalej, co z tego że sam czujnik jest OK jak okablowanie(czyt.połączenie z pozostałymi elementami jak ECU, masa itp.) jest do bani i nie zawsze jest poprawne.

Jeszcze jedno: jesli strzela to w wydech, czy w dolot?


[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2006-03-07 23:30:08 ]

[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2006-03-07 23:31:06 ]
  
 
No tak... A dlaczego jak mam LPG to kolega Slawko sie wyłącza? Na szczęście (albo i nie) objawy niedomagania wystepują zarówno na LPG jak i na benzynie więc możemy skupić się jedynie na orginalnym zasilaniu benzynowym.
Czy strzela w dolot czy w wydech? To trudno stwierdzić. Nie są to takie rasowe strzały rodem z instalacji LPG tylko takie kasłanie powodowane, jak przypuszczam, występowaniem zapłonu na nie do końca domkniętym (lub juz z lekka otwartym) zaworze. Z tym że to strzelanie nie występuje przy pracy na niskim zakresie obrotów a jedynie podczas próby wkręcenia silnika na wyższe zakresy obrotów. Nie piszę jakie bo nie posiadam obrotka.
Troszkę niepokoi mnie stwierdzenie że wszystkie czujniki są odpowiedzialne za kąt zapłonu. To właściwie sprowadza moje dewagacje na temat przyczyny awarii do punktu wyjścia.

P.S.
Tym stwierdzeniem że jak mam LPG to ja się wyłączam poczułem się lekko dyskryminowany.
  
 
Cytat:
Tym stwierdzeniem że jak mam LPG to ja się wyłączam poczułem się lekko dyskryminowany.



Nie musisz czuc sie dyskryminowany
poprostu z doswiadczenia wiem, ze jak jest instalacyja LPG to sa problemy różnego rodzaju, dlatego sie wyłaczam, bo niepotrafie logicznie mysleć przy tego typu mixach. Nie znam sie na LPG.
najpierw okresl w co strzela(rura czy "gaźnik") bo to jest bardzo ważne dla dalszej diagnozy. a z tym katem zapłonu to ja bym sie nie czepiał, wystarczy zbyt uboga lub bogata mieszanka i wypadanie zapłonów oraz strzały gotowe a efekt taki jak opisujesz.
  
 
Ok uznajmy ze nie mam LPG ponieważ problem występuje również na benzynie, a podstawą prawidłowego działania LPG jest poprawnie działający silnik na benzynie. Zapewniam, że na 99,9% objawy o których pisze nie są wynikiem tego ze auto jest przerobione na LPG. Gaz mam od 3,5 roku, a z samochodem jest źle od poprzedniej zimy, czy może raczej od wiosny 2005.
W co strzela? A niech mi szanowny kolega podpowie jak mam to sprawdzić? Raczej jeśli miałbym wybierać to dzieje się to przy silniku bo strzały w tłumik byłyby zdecydowanie identyfikowane pod autem lub wręcz z tyłu auta. Przy czym podkreślam nie są to takie strzały że chce rozerwać kolektor (bo ja nie mam gaźnika - pełny wtrysk) tylko raczej takie "krztuszenie" się podczas gdy silnik nie może wejść na obroty i co ciekawe jak potrzymam tak krztuszący się silnik na tyle żeby mi nie zgasł to wkońcu osiągnie pewien pułap obrotów i wtedy coś tak jakby w nim "pstryknęło" (nieraz jest to aż słyszalne) i potem jest już wszystko OK. Mimo niechęci do LPG bardzo proszę o dalsze podpowiedzi moze pomału wyłoni mi sie jakiś obraz.
Dzięki! Czekam na porcję podpowiedzi.
  
 
Cytat:
Ok uznajmy ze nie mam LPG ponieważ problem występuje również na benzynie

Tak sie nie da, to, ze dzieje sie tak tylko na Pb to nie znaczy , ze instalacja LPG nie bruździ.

Wiem, że nie masz gaźnika, dlatego napisałem słowo w cudzysłowiu, aby było wiadomo o co chodzi.

Z tego co napisałeś to ,nie sa strzały co zmienia diametralnie tok myslenia. Niestety bez usłyszenia tego objawu ciezko cos wywnioskować.
Cytat:
Mimo niechęci do LPG bardzo proszę o ...........


To nie jest moja niechęć(no, moze troche) tylko brak znajomości tematu.
Cytat:
raczej takie "krztuszenie" się podczas gdy silnik nie może wejść na obroty i co ciekawe jak potrzymam tak krztuszący się silnik na tyle żeby mi nie zgasł to wkońcu osiągnie pewien pułap obrotów i wtedy coś tak jakby w nim "pstryknęło" (nieraz jest to aż słyszalne) i potem jest już wszystko OK

wyglada na to, ze jest zalewany. Sprawdź dokładnie zawór LPG(wiem, ze jest cos takiego) bo prawdopodobnie przez pewien czas silnik jest zasilany i PB i pozostałoscia LPG.

Niestety, więcej na odległośc nie potrafie. No i to LPG