MotoNews.pl
  

Nieszczelny parownik - ktos miał coś podobnego?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ostatnio czułem gaz wokół samochodu.
Jakoś śmierdziało mi gazem koło parownika.
Przed chwila poszedłem do garażu wodą z płynem do naczyń zlokalizowałem nieszczelności.
Wokół parownika pojawiaja sie bąbelki czyli jest wyciek.
Jutro jade do gazownika.
Czy ktos może mi powiedzieć z czy moga sie wiązać takie nieszczelności. Chciałbym być jakoś przygotowany na koszta.
  
 
Cytat:
2006-03-13 21:56:30, prohti pisze:
Ostatnio czułem gaz wokół samochodu. Jakoś śmierdziało mi gazem koło parownika. Przed chwila poszedłem do garażu wodą z płynem do naczyń zlokalizowałem nieszczelności. Wokół parownika pojawiaja sie bąbelki czyli jest wyciek. Jutro jade do gazownika. Czy ktos może mi powiedzieć z czy moga sie wiązać takie nieszczelności. Chciałbym być jakoś przygotowany na koszta.



pewnie membranka, lub ktora uszczelka puscila i jak juz bedziesz wymienial to od razu caly zregeneruj koszt wraz z zakupem zestawu okolo 150zl, a sprobuj dokrecic przewody idace do parownika moze to nimi puszcza i wystrczy dokrecic

[ wiadomość edytowana przez: fend18 dnia 2006-03-14 10:09:12 ]
  
 
To nie przy przewodach idących do parownika ulatnia się ale na tej bocznej pokrywie parownika.
BYłem u gazownika. POwiedział że prawdopodobnie membrana i koszt to 100zł + 80zł robocizna.
Ale dopiero ma czas za kilka dni, więc pojechałem do drugiego ten nie wie co to może być musiłby rozkrecić ale ma czas za 2 dni.
Nie jest pewen czy to mebrana jest do wymiany. Kosztów nie potrafił określić.
Tak sie zastanawiam czy nie wziąć i samemu nie spróbować odkrecic parownika i zobaczyc do niego.
Czy lepiej jako bawic sie samemu czy dac te 180zł i przeboleć.
Czy jeżeli taki komplet naprawczy kupiłbym to wymiana uszczelek i membran jest prosta i poradziłbym sobie z tym.
  
 
Gaz ulatnia się od strony parownika gdzie krąży płyn ogrzewajacy urządzenie.
  
 
Cytat:
2006-03-14 16:03:11, prohti pisze:
To nie przy przewodach idących do parownika ulatnia się ale na tej bocznej pokrywie parownika. BYłem u gazownika. POwiedział że prawdopodobnie membrana i koszt to 100zł + 80zł robocizna. Ale dopiero ma czas za kilka dni, więc pojechałem do drugiego ten nie wie co to może być musiłby rozkrecić ale ma czas za 2 dni. Nie jest pewen czy to mebrana jest do wymiany. Kosztów nie potrafił określić. Tak sie zastanawiam czy nie wziąć i samemu nie spróbować odkrecic parownika i zobaczyc do niego. Czy lepiej jako bawic sie samemu czy dac te 180zł i przeboleć. Czy jeżeli taki komplet naprawczy kupiłbym to wymiana uszczelek i membran jest prosta i poradziłbym sobie z tym.



to zalezy, jesli sie nie boisz gazu i masz jakies o tym pojecie to mozesz probowac tu masz link jak krok po kroku zregenerowac http://arbiter.pl/galeria/lovato-regeneracja

[ wiadomość edytowana przez: fend18 dnia 2006-03-15 05:48:43 ]
  
 
Sprawdz czy są dokręcone dobrze wszystkie śruby do okoła dekla.
Jeżeli dokręcanie nie da efektu wyjmujesz parownik opczyszczasz składasz raz jeszcze.
Sprawa jest bardzo łatwa i 80 zł masz w kieszeni a nie wspomnę o satysfakcji .
  
 
GAzownik zaspiewał 180zł niby 100 za zestaw naprawczy i 80zł za robotę.
Ja na allegro kupiłem orginalny włoski lovato + dwa filtry i przesyłka 87zł.
I zabieram sie sam.
Ta instrukcja co dostałem od frendi18 chyba mi pomoże.
A do tych co na allegro kupowali pisałem maile czy trudno jest wymienic membrany pisali ze proste jak pryszcz i zajmuje to 1-1,5 godz roboty i ze jak miałem klocki lego to zrobie bez najmniejszego problemu sam.
  
 
Membrany wymienione. Koszt zakupu łacznie z przesyłka 87zł
Czas pracy 3godz:
Wyciągniecie parownika, rozkręcenie go, wyczyszczenie i skrecenie z wszystkimi elementami zestawu naprawczego.
Zamontowanie w samochodzie.
Parownik po regeneracji jest szczelny i dobrze chodzi auto.
Satysfakcja jest i zaoszczędzone 100zł
POdsumowujac nie warto oddawac gazownikowi parownika do regeneracji, wszystkie narzędzia to klucz 14, sróbokret krzyżak i gwiazdka. A stopien trudności jak złozyc domek z klocków lego według instrukcji.
A u mnie problemem było puszczanie na membranie od wody płynu chłodniczego do gazu i gazu do płynu. Stąd miałem przeciek u góry parownika od strony membrany na wodę.
A w srodku parownika kamień jak nagar od płynu chłodniczego.

Wszystkim. którzy pomogli mi podjąć decyzje o samodzielnym montazu serdecznie dziekuje.
  
 
no dobra ale jak już go złożę ten parownik to co z regulacją na kompie niech mi ktoś odpowie bo niby mi chodzi na gazie ale muszę go mocno rozgżać
  
 
Regulacje oparłem na tym opisie
Regulacja - przydatny link
Troche tez poszukałem na wyszukiwarkach pt. regulacja i tak opanowałem regulacje I generacji.
Na ile dobrze nie wiem, na pewno odpadło mi jeżdżenie po gazownikach.
A pali mi ok 8l jazda miejska.
A Jak zaczyna nie tak chodzić to słysze to i sobie podreguluję.