Zbiornik paliwa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich. Bedac na stacji benzynowej spotkała mnie niemiła niespodzianka. Mianowicie nalałem paliwa do pełna(jest po naprawie tj. wymieniony pływak i przewody itd) posedłem zapłacic a tu wpada facet i krzyczy ze cos mi sie wylewa z auta. Zagladam pod auto a tu jak by sobie escort sikał. Podniosłem go na lewarku, sprawdziłem przewody i tak dalej dodam ze wszystko całe, ale ciec nie chciało przestac dop po kilkunastu sekundach. I teraz pytanie co to było i co zrobic by sie wiecej nie powtuzylo. Dodam że wczesniej sie to nie zdażyło???
pozdrawiam

Ps. Escort to 1.6d z 1988r.
  
 
znalesc miejsce przecieku i zneutralizowac napewno sie nie powtórzy.
  
 
Jeśli nalałeś do pełna, to raczej wąż łączący wlew ze zbiornikiem.
  
 
Czasem tak. Zalales zapewne wiecej niz do "odbicia" dystrybutora. Mnie zawsze opierdzielali na stacji bo jak tankowalem dostawczaka zawsze przelewalem i musieli zasypywac. Wiec jedyny sposob to nie tankowac ponad "odbicie".
  
 
heh, ja tez zawsze dostawczaki w pracy leje pod korek, w koncu tankuje na WZ. Co do Twojego wycieku koniecznie jak mowia koledzy sprawdz ten waz,bo skoro paliwo uciekalo, to powietrze zasysa.A jak odkrecisz korek to nie ma syku z cisnienia z baku?
  
 
Nie nie ma. Wogule zbiornik jest po naprawie tj. odpowietrzanie i inne bajery a nalałem do odbicia w pistolecie. I jakies 2 - 3 litry poszły na glebe
  
 
Jeśli nie wyjmowałeś zbiornika to naprawa przewodów niczego nieda. Z tego co zauważyłem minusem w Escortach jest dostawanie się wody z błotem pomiędzy zbiornik a podłogę, czego nie widać z zewnątrz dopiero po jego wyjęciu widać wyraźne miejsca korozji a nawet dziur. A może poprostu uszkodzenie mechaniczne w powłoce zbiornika nie zawsze widoczne.
  
 
Jesli ktos naprawial Ci odpowietrzenie to poszedl bym tym tropem
  
 
ale to było 4 miesiace temu i do wczoraj wszystko było ok chyba ze cos sie rozłączyło a moze znaczenie ma to że lałem z dystrybutora dla tirów, chociaz wczesniej tez tak robiłem i żadnych problemów nie było. Trzeba sie bedzie przyjżeć a dodam że teraz nic nie cieknie!!
  
 
Cytat:
2006-03-19 14:57:30, ford_driver pisze:
ale to było 4 miesiace temu i do wczoraj wszystko było ok chyba ze cos sie rozłączyło a moze znaczenie ma to że lałem z dystrybutora dla tirów, chociaz wczesniej tez tak robiłem i żadnych problemów nie było. Trzeba sie bedzie przyjżeć a dodam że teraz nic nie cieknie!!

Witam.A może poprostu zbuszowało paliwo(domyślam się,że ON-bo z dytrybutora dla TIR-a).Ja ostatnio też tankowałem Lublina z pistoletu dla TIR-a,to myślałem,że mi ręka odmarznie.Trzeba było bardzo powoli lać,bo szumiało i odbijało przez wlew.