Wybuch gazu w Rybniku - zdjęcia.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mało to kogo interesuje, ale kilka ciekawych rzeczy znalazłem podczas robienia zdjęć... popatrzcie sami:
informacje z onet.pl





sępy z krakowa już na miejscu

wybuch gazu a pan stażak miejski pali papierosa, nie dość że na służbie to jeszcze w miejscu gdzie wybuchł gaz...

nowy radiowóz tajniaków w rybniku, strzeżcie się

oni już wiedzieli co nadciąga... ja jeszcze nie

pan kominiarz... lol




[ wiadomość edytowana przez: piter_s1 dnia 2006-03-22 12:53:13 ]

[ wiadomość edytowana przez: piter_s1 dnia 2006-03-22 13:48:18 ]
  
 
Widze,ze u Was tam w Rybniku jest jeszcze gorsza sytuacja jak w innych rejonach polski-jeden robi a wszyscy sie patrza,natomiast w Rybniku jest tak,ze nikt nie robi i wszyscy sie patrza az samo sie wszystko zrobi
Dobrze,ze nikt niezginal(jak narazie) Bo w takich wypadkach mozna sie zabic...na smierc.
Na I-szej focie jakis koles chyba sie juz przymierza do kradziezy radiowozu albo sprzetu znajdujacego sie w srodku tego Vento chyba.
Ale lol maxymalny to chyba to niebiesko biale SC policyjne Jeszcze SC w barwach policyjnych niewidzialem
  
 
Hemi gdzie Ty widzisz policyjne SC ?
  
 
Fot nr.7 No chyba,ze sa to jakies inny sluzby bezpieczenstwa czy cus.Ale barwy policajtow ma.
  
 
zagadka dla spostrzegawczych Cypher przyjzyj sie raz jeszcze

  
 
barwy niebieskie, kogut niebieski... policja. stałem obok niego
  
 
lol.... pewnie w lpg jakas super hiper grupa poscigowa
  
 
Cytat:
2006-03-22 13:26:54, cypherius pisze:
lol.... pewnie w lpg jakas super hiper grupa poscigowa


no ale fajny szpojler mają na dachu nie
  
 
ale zdrowa jawka...
  
 
Po mojemu to nie jawka tylko romet ogar czy cus a spojlera w ty cieniasie jakos teraz ja nie moge dojrzec
  
 
No niech bedzie ogar szport, z czeska jednostka nepedowa Ten kominiarz cos podejrzanie wyglada, moze to był mały zamach zwiasku kominiarskiego...
  
 
Pan kominiarz ma z ta sprawa jakis zwiazek,chociazby emocjonalny Jakos dziwnie szybko ucieka(?) Przynajmniej probuje albo ogarek niechce mu zagadac... Ale to pewnie dlatego,ze traktuje go nienalezytym porzadku i wkrecil tam po chamsku polska swiece iskra zamiast PAL-ki
Niewykluczam,ze kominiarz pomylil kominy pod wplywem emocji(komandos pewnie juz o nie zadbal) i przy okazji oparl sie o kurek gazu I na 2 gazach pozniej chcial spitalac stamtad.
  
 
Pierdopęd to mocno wytłuczony Romet Ogar 200 czyli Romecik z silnikiem Jawki ( z kierownica od Rometa Kadeta)- marzenie wszystkich moich kolegów i moje w jak byliśmy w podstawówce czyli jakies 20 lat temu , mi sie dostał niestety Romet 205 czyli ze zwykłym Polskim silnikiem
A co do Seja to być może służy do wożenia psa tropiącego. Parę lat temu po Krakowie jeżdziły takie Cinquecenciaki i właśnie jeżdzili tym przewodnicy psów wraz ze swoimi zwierzątkami

[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2006-03-22 17:44:42 ]
  
 
Jest co najmniej kilka teori:
pierwsza to taka ze kominarz mogł byc własnie w kominie w trakcie wybuchu, co go troszke mogło oszołomic i dlatego tak szybko sie chce oddalic...
druga to taka ze za czysta ma buzke i podejzanie dziwna postawa na tym ogarku, tak jaby odchodził z płonacym laczem ( poprostu nie umie zapanowac nad moca ) nawet widac lekki dymek za kołem ( co moze wskazywac na zamach)...
trzecia to taka ze moze zapomniał tam ostanio powymiatac i wybuchło bo było zatkane, a teraz ucieka zeb nie było na niego...
Mysle ze ta sprawa powini sie zajac ajdzent Molder i Skali
  
 
no ladnie pierdzielo, ponoc w centrum samochodowym (naprawy i tkaie tam) maja takie drzwi podnoszone (roletki) to nimi zatrzaslo. nie jest to dziwne niby ale to jest jakies 2 km w lini prostej od tego miejsca :|

a ponoc wybuchl nastapil zaraz po tym jak gazownicy weszli , pewnie jeden fajki nie zdarzyl zgasic
 
 
Cytat:
2006-03-22 17:37:00, andrzej_krakow pisze:
Pierdopęd to mocno wytłuczony Romet Ogar 200 czyli Romecik z silnikiem Jawki ( z kierownica od Rometa Kadeta)


No! Jeden który sie zna To jest romet Ogar 200 1,4kW zywej mocy Jedynka do góry pozostałe na dół Przy redukcji jak w jawie 350 :] Mozna było sobie kolanem zeby powibijac . Mozna było nim spokojnie zamknąc licznik 60kmh to była norma eeeeeh to były czasy Za 10zł jezdziło sie cały tydzien Rozłozenie i złozenie silnika to były 2 godzinki roboty :] Przy malutkich przeróbkach simsony nie miały szans do 55km/h a silnik był nie do zajezdzenia :] Wszystko dzwoniło a on dalej gnał hehehe... polny jastrząb w akcji!!