MotoNews.pl
  

Czym zakonserwować tłumik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak jak w temacie

[ wiadomość edytowana przez: potryk dnia 2003-04-14 08:08:50 ]
  
 
Cześć!
Jeżeli masz zardzewiały to musisz oczyścić i pomalować tzw. srebrzanką czyli lakierem odpornym na temperaturę. Jeżeli to tylny tłumik to wystarczy na 400 stopni jak wcześniejszy to najlepiej na 800. Jak nie za bardzo da sie oczyścić to też można pomalować tym lakierem ale z czasem i tak się pojawi rdza.
  
 
Temat z lekka głupawy. Możesz robic cuda, a przyczyna korozji tłumika jest w 99% różnica temperatur. To po prostu nie tyle rdzewieje, co sie wypala. Znaczenie ma tylko materiał z jakiego tłumik zrobili - im lepszy, tym dłużej pożyje. Ech, niektórzy to mają zmartwienia.
  
 
Sory za brak szczegułów.
Tłumik mam jakiś miesiąc i chce go zakonserwować aby go rdza niełapała i żeby dłużej wytrzymał.
Jest to ostatni tłumik i jedyny, bo reszte zdemontowaem.

[ wiadomość edytowana przez: potryk dnia 2003-04-14 21:43:17 ]
  
 
dedan ma sporo racji - konserwowanie tlumika to chyba niezbyt dobry pomysl, tzn. skazany z gory na porazke. Przy takich roznicach temperatur i narazeniu na wode (od zewnatrz i od wewnatrz - w koncu spaliny to w sporej czesci H20) chyba nic nie jest w stanie pomoc. Z reszta proponuje porownac jak wyglada w silniku kolektor dolotowy i wydechowy.
  
 
Cytat:
2003-04-14 21:38:54, potryk pisze:
Sory za brak szczegułów.
Tłumik mam jakiś miesiąc i chce go zakonserwować aby go rdza niełapała i żeby dłużej wytrzymał.
Jest to ostatni tłumik i jedyny, bo reszte zdemontowaem.

[ wiadomość edytowana przez: potryk dnia 2003-04-14 21:43:17 ]



A ja jestem za malowaniem srebrzanką...kiedys taką załatwiałem z polifarbu tłumikarzom...
Łatwa sprawa...
czyścisz dokładnie tłumik, malujesz 2-3 warstwy i zime przelata.
W werci robiłem ten numer przed zimą i po zimie...i tłumik co miał pochodzić rok został sprzedany w stanie ogólnie przyzwoitym.
Acha...żeby nie odróżniał się to na srebrzankę malowałem żaroodpornym czarnym matem w sprayu i wygrzewałem trochę.

Teraz mam SUPERSPRINTa i on jest chyba powleczony czarną gruba warstwą farby antykorozyjnej. Takiej jak na taki tłumik przystało, ale nei jest tylko srebrny.
  
 
Musisz dorwać farbę stosowaną np. do rur z ciepłym / gorącym medium - miałem kiedyś taką czarną, prod. polskiej ale firmy i składu nie pamiętam.

Pzdr.
  
 
W związku z tym wątkiem mam takie pytanie - dlaczego producenci nie robią wydechów ze stali nierdzewnej. Materiał niby dużo drozszy, ale generalnie w całym procesie produkcji material to ułamek kosztów. Nawet gdyby w końcu taki układ był 1,5-2 razy droższy, ale na cały żywot auta to chyba warto? Czy komuś zależy na tym by to był niekończący się problem?
Pozdr
  
 
Z tego co rozumiem - martwisz się o powierzchowność tłumika
Tymczasem zużycie tłumików postępuje przede wszystkim od środka - kiedy pojawi się na zewnątrz, bardzo często jest już za późno na pucowanie go farbkami.
Arklin ma rację - po co używają fabrycznie tak dziadowskich materiałów, ale widocznie im sie to opłaca.
Sprawdzoną receptą na dbanie o tłumik jest unikanie krótkich dystansów na zimnym silniku - wtedy właśnie skrapla się w rurach para wodna wzbogacona w żrące zwiąki NOx i SOx, która nie ulega usunięciu ze względu na zbyt niskie temperatury spalin. Co jakiś czas dobrze robi dłuższa traska, która osuszy układ. Oczywiście w końcu tlumiki padną, ale na pewno nie tak szybko.
pozdrowionko

[ wiadomość edytowana przez: ewald dnia 2003-04-15 10:46:53 ]
  
 
Dlaczego orginalne nie są z nierdzewki?
1) Tłumikarz powiedział: Panie, a co ja bym po roku robił?
2) I tak by go trzeba wymienić ze względu na zapchany / zniszczony środek - to nie tylko stal.
Nawet z "nierdzewki" nie są wieczne - gwarancja zazwyczaj opiewa na czas ok. dwa razy dłuższy niż aluminiowany tzn. ok. 4 lata
3) Dlaczego wiele innych wynalazków (np. ceramiczne gładzie) nie jest stosowanych? Nie jest w interesie producenta wytwarzać rzeczy wieczne.

Pzdr.
  
 
Mój tata dawno dawno temu w skodzie 105 malował dokładnie co kilka lat tłumik termoodpornym lakierem a potem owijał go jeszcze folią aluminiową taką od pieczenia kurczaków np.i okręcał drutem żeby folia za szybko nie spadła.Tłumiki wytrzymywały 6-7 lat podczas gdy u innych użytkowników skód 2-3 maksymalnie do 4 lat.Ale czy to przez folię tego nie wie nikt