Wspomaganie kierownicy w pony

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Wiem, że ten temat był już poruszany na łamach serwisu ale wciąż czegoś nie rozumiem...

Chcę założyć sobie w końcu upragnione wspomaganie (którego jeszcze nie mam) ale chcę najpierw rozeznać teren działań.

Jak zamocować pompę wspomagania? Mam ponego bez wspomagania i w miejsce pompy - NIC NIE MA!!!

Gdzie ta pompa się czepia? Czy trzeba coś tam zmienić? Może ten żeliwny wspornik? Jeśli tak to jak go odkręcić? Dwie śruby u jego dołu są całkowicie niedostępne!!!

I druga sprawa jak napełnić układ i go odpowietrzyć?

I trzecia sprawa koło pasowe na pompę się dokłada czy wymienia na całkowicie inne podwójne?

Proszę o pomoc

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2006-03-25 22:07:46, akurnik pisze:
Witam, Wiem, że ten temat był już poruszany na łamach serwisu ale wciąż czegoś nie rozumiem... Chcę założyć sobie w końcu upragnione wspomaganie (którego jeszcze nie mam) ale chcę najpierw rozeznać teren działań. Jak zamocować pompę wspomagania? Mam ponego bez wspomagania i w miejsce pompy - NIC NIE MA!!! Gdzie ta pompa się czepia? Czy trzeba coś tam zmienić? Może ten żeliwny wspornik? Jeśli tak to jak go odkręcić? Dwie śruby u jego dołu są całkowicie niedostępne!!! I druga sprawa jak napełnić układ i go odpowietrzyć? I trzecia sprawa koło pasowe na pompę się dokłada czy wymienia na całkowicie inne podwójne? Proszę o pomoc Pozdrawiam


Ja sobie zakladalem wspomaganie kiery , ale nie zakladalem tego sam tylko w serwisie.
Co do pompy to trzeba miec inny zeliwny wspornik, a jak go odkrecic to nie wiem jak odpowietrzyc tez nie wiem, a kolo pasowe sie raczej doklada.
Tyle na teraz moge napisac. jak sie dowiem w serwisie wiecej to napisze
  
 
A ile dałeś w serwisie za zamontowanie układu? Rozumiem, że pojechałeś bez wspomagania i odebrałeś z zamontowanym i działającym wspomaganiem. Nic sam nie robiłeś?

Też się zastanawiam czy nie zlecić tego w serwisie ale jak krzykną jakąś astronomiczną cenę?

Poza tym jakto w serwisie. Jedno zrobią a drugie zepsują.
  
 
najpierw kupilem wszystkie potrzebne czesci na allegro chyba za 450zl...zawiozlem wszytko do serwisu i zalozyli.... nic sam nie robilem...niestety nie pamietam ile zaplacilem ale bylo z tym troche roboty
  
 
ja raczej nie mam kasy na serwis a samochód jest mi potrzebny cały czas. Więc pewnie w jedną sobote zamontuje pompe, w druga sobote - maglownice, w trzecia sobote przewody i moze to jakos polacze w calosc...

Pytanie moze glupie: czy mozna jezdzic z zamontowana maglownica ze wspomaganiem bez plynu? W sensie takim, ze jeszcze bym tego wszystkiego nie uruchomil a musialbym gdzies jechac?

Liczę się z tym, że serwisz mógłby chciec za taką robotę za 300 zł
  
 
Witam,

Upragnione wspomaganie już do mnie jedzie kurierem. Ale w międzyczasie postanowiłem popatrzeć dokładniej na moje przyszłe pole działania. I tak oto powstała kolejna moja wątpliwość.
Czy demontując rurę metalową od pompy wody coś się tam nie zniszczy? Wiem, że jest tam oring, z którego po 15 latach zostaną tylko frendzle.

Poza tym nadal nie wiem jak prawidłowo napełnić układ wspomagania płynem i jak go odpowietrzyć. Aha i oczywiście jaki tam pasuje płyn? Od przekładni automatycznej?

Dajcie jakieś rady. Szczególnie chciałbym usłyszeć informacje od życzliwych ludzi, którzy sami własnoręcznie zrobili przekładkę.

Pozdrawiam wszystkich. Andrzej.
  
 
Cytat:
2006-03-26 16:54:30, akurnik pisze:
...Więc pewnie w jedną sobote zamontuje pompe, w druga sobote - maglownice, w trzecia sobote przewody i moze to jakos polacze w calosc... Pytanie moze glupie: czy mozna jezdzic z zamontowana maglownica ze wspomaganiem bez plynu?



Radziłbym nie jeździć z niepodłączoną pompą wspomagania bo może sie zatrzeć, no chyba że nie podłączysz do niego paska. Nie montowałem wspomagania do pączka, ale je demontowałem, powinien być wspornik z grubej blachy, sam demontaż odbył się raczej bez problemów i bez wykręcania innych rzeczy.
  
 
Cytat:
2006-03-29 19:39:58, akurnik pisze:
Czy demontując rurę metalową od pompy wody coś się tam nie zniszczy? Wiem, że jest tam oring, z którego po 15 latach zostaną tylko frendzle.


Z tego co pamietam u mnie byly z tym problemy...rura byla juz bardzo stara i pewnie oring tez...zostalo to wymienione
  
 
No i się zabrałem za zamontowanie wspomagania. Zacząłem od przymocowania pompy oraz wspornika. I co? I nie zamontowałem... Niestety wspornik od pompy jest większy i nie mieści się rura metalowa łącząca idąca do pompy. Nie widzę innego wyjścia jak tylko rozłączyć kolektor wydechowy i odciągnąć go trochę. Boję się, że nakrętki się pokruszą albo ukręcą się gwinty . Jak to odkręcić? Rozgrzać silnik i dopiero wtedy? Czy może lepiej na zimno?