Nie moge zatankować gazu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
podczas wymiany tylnego zderzaka musiałem zdemontować butle. która była w miejcu koła zapasowego i rurkę od wlewu gazu wraz z zaworem wlewu.Po ponownym zalożeniu mam problem z zatankowaniem gazu - gaz wlew się bardzo opornie i powoli, pomimo że zawór wlewu i rurka doprowadzająca do butli są drożne.Mam wrażenie jakby coś w butli się sknociło, tylko co ?
  
 
Albo zawór wlewu, albo wielozawór w butli, konkretnie zawór pływaka wielozaworu. Trzeba oba elementy (zawór tankowania, wielozawór) wymontować i sprawdzić.
  
 
dzięki za radę, aler czy wielozawor mogę wymontować sam, czy lepiej pojechać do mechanika
  
 
Samamu raczej nie możesz rozebrać wielozaworu. O ile po spuszczeniu gazu z butli może i wyjmiesz go o tyle prawidłowe zamontowanie tak by wszystko było szczelne i działało prawidłowo to już IMHO wyższa szkoła jazdy i należy to zostawić komuś kto się zna...
No i nie do mechanika tylko do gazownika!


[ wiadomość edytowana przez: Race_D dnia 2006-03-27 00:43:32 ]
  
 
oczywiście że do gazownika.Ale konkretnie mi chodziło o radę czy dam radę wielozawór zamontować z powrotem, tak aby wszystko grało ( szcvzelność ) No i czy jest on naprawialny - poza łupaniem młotkiem, chyba że to jedyna skuteczna metoda - bo we WROCŁAWIU chcą tylko wymieniać na nowy, a to wiadomo koszty...MOżE JEST KTOś Z WROCKA CO SIę NA TYM ZNA ? POZDROWIONKA

[ wiadomość edytowana przez: dziajac dnia 2006-03-27 21:39:54 ]
  
 
Co jak co ale przy tym to bym sam nie grzebał. No chyba że masz sprawną i superszczelną wentylacje komory wielozaworu bo rozszczelniona butla w bagażniku wypełniająca go gazem przy otwieraniu może sprawić niespodzianke (np. siłownik od centralnego zaiskrzy ). Pół biedy jak masz butle pod podwoziem ale to raczej nie jest zbyt często spotykane...
  
 
Dam Ci radę.
Jedź do jakiegoś punktu montującego instalacje gazowe i niech Ci po prostu od początku wszystko zamontują. Z wielozaworem gazowym nie ma żartów i wszystko musi w nim grać.
Wielozawór nie jest naprawialny, jeśli się popsuł to trzeba jednak wymienić. Sprawdzać szczelność można specjalnym do tego miernikiem szczelności (jest to płyn, którym spryskuje się miejsca gdzie może sie ulatniac gaz i on pokaże gdzie jest nieszczelność
  
 
Jak nie znajdę do końca tygodnia nikogo kto mi to naprawi ,to sam pogrzebię, i tak będę musiał wymienić na nowy, a może się uda samemu.Powiedz mi proszę czy jest potrzebna jakaś spejalna uszczelka pod wielozawór, czy pasta uszczelniejąca i czy sprawdzenie szczelności po montażu na tkz. pianę będzxie wystarczające ?
  
 
No ijeszcze jedno pytanie.Co sądzicie o waleniu młotkiem w wielozawór o czym czytałem na wcześniejszych.Ja jestem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu ale...
A może macie namiary na jakąś hurtownię która prowadzi sprzedaż tych zaworów i w jakich cenach

[ wiadomość edytowana przez: dziajac dnia 2006-03-27 22:05:41 ]
  
 
Cytat:
2006-03-27 21:47:10, dziajac pisze:
(...) Powiedz mi proszę czy jest potrzebna jakaś spejalna uszczelka pod wielozawór, czy pasta uszczelniejąca i czy sprawdzenie szczelności po montażu na tkz. pianę będzxie wystarczające ?


Ja niestety nie sięgam wiedzą tak głęboko gdyż nigdy się na wszelki wypadek do wielozaworu nie dobierałem . Jak rozkminisz to daj znać co i jak . Chyba że ktoś z branży coś podpowie to jeszcze lepiej.


Cytat:
2006-03-27 21:58:04, dziajac pisze:
No ijeszcze jedno pytanie.Co sądzicie o waleniu młotkiem w wielozawór o czym czytałem na wcześniejszych.Ja jestem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu ale... (...)


Eeeem, młotkiem? Tak to bym atakował najwyżej wymontowując do wymiany ale i to w ostateczności. Popukać to może jeszcze od biedy by można ale na prawde delikatnie i ja bym się chyba troche bał jednak. Rozumiem, że chcesz w ten sposób spróbować "odwiesić" pływak, zawór czy co to tam mogło nawalić?
Ja kiedyś miałem też problem z zatankowaniem na Statoil'u. Akurat jechalem jako serwisówka na rajdzie i troche nie miałem czasu na naprawy. Podjechałem dosłownie kilkaset metrów dalej na stacje "no-name" gdzie bez problemu zatankowali mi zbiornik do pełna. Jechałem między stacjami tylko po asfalcie zaliczają może dwie większe dziury w jezdni więc nie wiem czy to "odwieszenie" spowodowane drganiami czy po prostu coś nie halo było z tym Statoil'em...
Wydaje mi się, że jeśli by się pływak zawiesił to wskaźnik poziomu gazu wskazywał by max, czy sie myle?


ps. Używaj przycisku "edycja" żeby nie robić podwójnych postów .
  
 
Masz rację, gdy się pływak zawiesi to wskazówka pokazuje na maxa nawet jeśli nie ma gazu i można go odwiesić pooprzez wymontowanie butli i" terapię wstrząsową ", czyli potrząsać butlą, postukać o glebę.
Co zaś się tyczy wielozaworu to szukam z demontażu i w sobotę biorę się do roboty bo w tygodniu nie ma kiedy.Jak mi nie wyjdzie to jadę do mechanika ( gazownika ) .Po wszystkim dam znać co i jak
pozdro -
  
 
tez mi sie popsul wielozawor na butli i wogule nie moglem zatankowac, wyjmowalem go (juz nawet 2 razy) i nic sie nie stalo ale tankowac teraz po przeczyszczeniu (czyli po podmuchaniu tu i tam i poruszaniu tym i tamtym) moge tylko do polowy