Gaśnie na zimno :(((

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie,
autko mi zdycha!
Kiedy go odpalę, to nie zdążę dobiec do bramy żeby ją zamknąć, a on gaśnie. Kiedy ruszam nierozgrzanym(po ponownym odpaleniu)to nie chce wchodzić na obroty (objaw taki jakby nie palił na świece). Gdy już się rozgrzeje, to jest ok.
Dodam, że wymieniłem wczoraj kable wysokiego napięcia(orginały), a świece mają 15tysięcy(NGK Platinium).
Czy wina leży po stronie Sondy lambda?
Bo autko drży na wolnych obrotach i jest "przymulone".
Do tego miałem już 2 wybuchy gazu i rozerwało mi dolot przed przepustnicą(1.6i 16v).
Dodam, że "prycha" mi również na benzynie (słychać w tylnym tłumiku).
Pomóżcie bo już nie wiem co wymienić!!!
Z góry dzięki, pozdrawiam
  
 
Musisz sprawdzić czy nie ciągnie lewego powietrza...skoro mówisz ze przeżyło już kilka wystrzałów.Lewe powietrze najbardziej zakłóca pracę właśnie zimnego silnika niestety.Po nagrzaniu silnik radzi sobie lepiej z niewielkimi nieszczelnościami gdyż parametry mieszanki dla ciepłego silnika są już zupełnie inne.Również prychanie w rurę o którym pioszesz może świadczyć o nieszczelnościach ( jak również o podpalonych zaworach z tym ze w takim przypadku na ciepłym byłoby również źle.)
  
 
I naturally przepływomierz też bym sprawdził.
  
 
Cytat:
2006-03-27 08:43:18, jaroz pisze:
Panowie, autko mi zdycha! Kiedy go odpalę, to nie zdążę dobiec do bramy żeby ją zamknąć, a on gaśnie. Kiedy ruszam nierozgrzanym(po ponownym odpaleniu)to nie chce wchodzić na obroty (objaw taki jakby nie palił na świece). Gdy już się rozgrzeje, to jest ok. Dodam, że wymieniłem wczoraj kable wysokiego napięcia(orginały), a świece mają 15tysięcy(NGK Platinium). Czy wina leży po stronie Sondy lambda? Bo autko drży na wolnych obrotach i jest "przymulone". Do tego miałem już 2 wybuchy gazu i rozerwało mi dolot przed przepustnicą(1.6i 16v). Dodam, że "prycha" mi również na benzynie (słychać w tylnym tłumiku). Pomóżcie bo już nie wiem co wymienić!!! Z góry dzięki, pozdrawiam



dolaczam sie do postu...z tym ze ja lambde mam nowa no i nadal nie mam ssania...jaroz jak bedziesz wiedzial co bylo daj prosze znac
  
 
Ok, jak będę wiedział co, to z pewnoscią dam znać!
Myślę, że najlepiej będzie jechac na diagnostykę-podpiąć się do kompa i wtedy wszystko powinno byc jasne.
Bo bez sensu jest wymieniać części, które mogłyby być przyczyną tych objawów...
Pozdrawiam
  
 
Panowie, niestety nic z tych rzeczy o których piszecie!!!!
Byłem w serwisie Boscha, werdykt:
wypalony zawór na drugim cylindrze, przedmuchy z 2 i 4 cylindra do kolektora ssącego.
Koszt doprowadzenia do 100% używalności wraz z 100% gwarancją to 1,5-2tys. zł (zależnie czy uszczelniacze popychaczy są ok, ewentualnie jakiś zawór...)
Porażka...
Cały osprzęt silnika-wtryski, elektronika, itd. ok!
I co wy na to?
Dolina!!!!
  
 
a ja stwierdzam ze koszt takiej wymiany zaworu czy dwoch to jakis 500zl max z robota uszczelakmi itp
  
 
Cytat:
2006-03-31 20:51:20, organo pisze:
a ja stwierdzam ze koszt takiej wymiany zaworu czy dwoch to jakis 500zl max z robota uszczelakmi itp



Myliz się, renomowany warsztat z pełną gwarancją, szlifowaniem zaworów, planowaniem głowicy...tyle kosztuje.Oczywiście kompletny rozrząd, bo wtedy jest 100% gwarancji
A ja nauczyłem się, że nie warto oszczędzać...