Nieodpala :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Stało się coś dziwnego, wczoraj jeździłem cały dzień i było ok. Potem go umyłem, wysechł i wstawiłem go do garażu. Dziś wyjechałem z garażu przetarłem go z kurzu i chciałem wjechać i już nieodpalił . Kręcić kręci, świece są mokre i za 10 razem załapie tak na jedny cylindrze i dalej nic. Chodzi mi po głowie że to może być alarm bo wczoraj jak jeździłem to co i rusz centralny zamykał drzwi a od 2 tygodni niereaguje na pilota. Nie wiem jakie kabelki są od odcięcia cewki w alarmie Może ktoś ma taki FOX 101 BX

Pozdrawiam i proszę o jakieś podpowiedzi.
  
 
No jak świece są mokre to zalany. Sprawdziłeś czy jest iskra??
  
 
postaw go w garazu..wyschnie i odpali musiales zamoczyc elektryke choc pojecia nie mam jak poszukaj topicu pt mycie silnika i jego skutki czy jakos tak
  
 
ja esperaka myje srednio co 3 dni dyzum strymieniem wody z weza i nigdy nic sie nie stalo wiec watpie zebys cos zalal, no chyba ze myles silnik ale watpie
  
 
bankowo zalales prewody Wn badz cewke niech sobie obeschnie i odpali, napewno nie alarm bo by w ogole nei zapalil.
  
 
Witam

I po problemie ! Wystarczyło wstawić świece !! Przed wymianą na nawet nie zaskoczył a tylko wymieniłem i z pierwszego strzału Choć troche to dla mnie niezrozumiałe ( że tak nagle padły bo wyjechałem normalnie z garażu i za pare godzin już nawet nie załapywał) narazie działa.

Pozdrawiam i dzięki za porady.