Pony, przebieg 230000 km, stan silnika IGŁA!!!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Was serdecznie,

Mój Pony niestety odmówił tydzień temu posłuszeństwa wysadzając do końca uszczelkę pod głowicą. Auto oddałem do warsztatu. Zdjęli głowicę i co się okazało? Mechanik powiedział, że taki stan silnika spotyka w samochodach po przebiegu 60000 km!!!!! Sprawdziłem sam bo nie wierzyłem. Rzeczywiście! Żadnych progów na cylindrach a denka tłoków w połowie nagar a w połowie lustro! Zawory zostały tylko przeszlifowane. Cieszę się, że mam w posiadaniu takie dobre auto!
Fakt faktem, że od nowości wlewany był najpierw amerykański olej Chevron (nie ma już na rynku),a potem tylko Mobil.

A jak czują się silniki Waszych poniaczków?
  
 
Silniczek mojego Poniaka tez ma sie jeszcze bardzo dobrze - dobijam do 270 000km a dzisiaj bez zajakniecia 180km/h lecial .
Od zakupu w 1991r jest regularnie serwisowany i zawsze jezdzi na mineralnej oliwce Mobil.
  
 
Moj ma niby przejechane 134000 ale jakos slabiutki. Wydaje mi sie ze gaz borocka zajechal do takiego stopnia. Moj na gazie leci ino 140 raz do 150 doszedl ale to byla dluuuga prosta droga
  
 
Co jak co ale mój też nie poleci nawet 160 km/h. Ale ja mam jeszcze zaległą rozgryweczkę z gaźnikiem i ustawieniem zapłonu. Może wtedy poszaleję . Założyłem 2 dni temu wspomaganie kierownicy. Ręce czarne i poobijane, noc nieprzespana ale za to jaka frajda z jazdy!!!!!
  
 
hmmmm mój silnik po przebiegu ok 395 000 (dokładnie nie pamiętam):
rano jak odpalasz- jak diesel (klekotał)
na gazie po dluższym postoju (kilka godzin) trzeba go bylo dlużej kręcić ale w te duże zimowe mrozy bez problemu odpalał również na gazie po kilku godzinach postoju w nocy
brał już nieco oleju (na 10 000 wlewałem ok 4 l)
pojawiały się kłopoty z ciśnieniem oleju- po dłuższym postoju (min 12 h) po odpaleniu czasem dość długo kontrolka nie gasła
poza tym 150 z niego wyciągałem bez słowa
dodam że z pół roku jeździłem na trzaśniętej uszczelce pod głowicą aż w końcu dwa razy mocno się przegrzał. Ale mimo to po dolaniu płynu auto odpaliło i znowu 150 spokojnie można było wycisnąć.
Teraz już mam drugi silnik- ponieważ nie byłem pewien stanu tamtego po przegrzaniu założyłem drugi silnik. Chodzi pięknie i teraz 160 bez problemu a na dłuższej prostej i 170 osiąga
ale chyba już nadszedł na niego czas i albo zostanie sprzedany albo przejmie rolę "roboczego woła"
pozdrawiam
  
 
Moj kuc ma juz prawie 232 000 jak go ojczulek kupowal 4lata temu to mial niecale 95 000 zastanawiam sie tylko ile byl licznik przekrecony autko nie mialo lekkiego zycia czesto z przyczepka do tylka przypieta i zaladowan do tego od jakis 140 000 jest zagazowany i poliwko widzial bardzo zadko. ja go dostalem prawie rok temu przy stanie 198 000 ale jesli chodzi o silnik to zlego slowa nie powiem, tylko lac i jechac troszke lyka oleju ok 2l na 10 000 trzeba by bylo za uszczelniacze zaworowe sie zabrac gdyby jeszcze nasze kuce mialy lepsza blache to bylo bolo by codownie.
  
 
No ja wreszcie zakupiłem sobie lampkę stroboskopową i ustawiłem zapłon jak należy. Wreszcie można coś poszaleć!!! Znacie może jakiś dobry serwis od klimy?
  
 
Ja trochę odbiegnę od tematu. W piątek byłem na przeglądzie i jakie było moje zdziwienie kiedy po przejechaniu ścieżki diagnosta mi powiedział że wszystkie parametry są jak w 2-letnim oplu po przebiegu 50 tyś (stacja serwisowa opla) tzn nie ma żadnych odchyleń od normy a nawet większość sprawdzonych podzespołów wtykazuje ponad 90% sprawność. A na koniec poinformował że w tych samochodach jest dość trwałe zawieszenie (trochę mnie to zdziwiło bo każdy na to narzeka)