Pytanie o olej na ściankach cylindrów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czy po zdemontowaniu głowicy na ściankach cylindrów powinien być olej (cieniutka warstwa) ba fachmani z ASO powiedzieli że olej jest zbierany przez pierścienie i gdy tłok jest na dole to gładź cylindra powinna być sucha ; chodzi o nubire 1.6 dohc (wiem że to forum fso , ale mam nadzieje że nikt się nie obrazi)

ma ona 3 pierścienie jeden olejowy i dwa uszczelniające

dodam tylko ,że "fachowcy" robili głowicę i spiepszyli bo samochód brał 6 l oleju na 1000 km więc całą winę zrzucili na pierścienie ;poszli na "ugodę" wymienią pierścienie a za robocizne nic nie wezmą ; mam nadzieję że głowicę zrobią wreszcie pożądnie

morał: jak chcesz coś zrobić dobrze to zrób to sam
  
 
Nie pierwszy to przypadek, że po zrobieniu głowicy w Nubie spalanie oleju skacze do poziomów absurdalnych. Dlatego ja jak robiłem głowicę to zrobiłem od razu pierścienie. A wg mnie (chociaż taki ze mnie spec jak z Kaczorów baletnice) to ścianki powinny być suche bo olej powinien być zgarnięty właśnie przez pierścienie...

Wejdź na forum Nubirowców i poczytaj...
  
 
Wiesz co Ci powiem Qbk? To, że po zrobieniu głowicy w Nubirze 1,6 spalanie oleju skacze do absurdalnego poziomu to wcale nie wina pierścieni. Właśnie jestem w trakcie przerabiania tego problemu. Padła mi uszczelka pod głowicą 4 miechy temu. Po zrobieniu jej oraz (rzekomo) głowicy spalanie oleju wzrosło do 1 litra na 1 tysiąc km. Oczywiście prawie wszyscy znajomi wrzeszczeli, że to pierścienie. Co się okazało po rozebraniu silnika? Że głowica wcale nie była robiona, zawory miały luz w prowadnicach, że hej. Właśnie tamtędy olej spieprzał. Ja się w ogóle zastanawiam czy mi w warsztacie głowicy nie podmienili. Pierścienie były i owszem nieco podszlifowane, ale nie było aż tak źle, żeby zachodziło aż takie zużycie oleju.

A to że cienka warstwa oleju na ściankach zostaje to normalne, pierścienie zgarniają jego większą część, ale nie 100 procentową całość. Olej pozostaje w minimalnych ilościach, ale jednak.


[ wiadomość edytowana przez: MichalSW dnia 2006-04-17 13:22:17 ]
  
 
Cytat:
2006-04-17 12:42:03, Qbk pisze:
Nie pierwszy to przypadek, że po zrobieniu głowicy w Nubie spalanie oleju skacze do poziomów absurdalnych. Dlatego ja jak robiłem głowicę to zrobiłem od razu pierścienie. ...


Nie rozumiem tego związku. Po naprawie głowicy pierścienie j..bią się same automatycznie ?
  
 
powód wizyty w warsztacie to zatarcie się napinacza i w konsekwencji przeskoczenie rozrządu ; przed ingerencją "fachmanów" brał małe ilości oleju ;

naprawiane były według tych partaczy wszystkie zawory wydechowe wraz z dodatkami czyli nowe uszczelniacze itp.
moim zdaniem olej leciał właśnie przez uszczelniacze , jak zdjeli głowice to na zaworach od strony komory spalania było 1 mm nagaru a na zaworach po stronie kanału wydechowego również zgromadziło się bardzo dużo nagaru;

moim zdaniem uszczelniacze przepuszczały olej a ten kapał na gorące zawory i spalał się ; miejsce przylegania zaworu do głowicy było czarne od oleju


dzięki za opinie , wydawało mi się że cienka warstwa może być , nie lało się oleju tylko była cieniutka warstewka ; uczucie było takie jak by się palcen przejechało po teflonie
  
 
Dobrze, że szybko zauważyłeś znikanie oleju. U mnie ani nie dymiła nadmiernie, ani kontrolka się nie zapalała. Aktualnie jest tak, że mam panewki do wymiany, tłoki (przytarte) no i oczywiście głowica do zrobienia. Najdziwniejsze jest to, że silnik ani głośniej nie chodził, ani nie dawał znać, że z nim coś nie wporządku. Dopiero rutynowa kontrola stanu oleju mnie przeraziła, bo bagnet był umaczany w nim tylko samym końcem. Jak niestety pokazuje mój przykład, dobry i uczciwy serwis do podstawa. Inaczej to każda, nawet najlepsza technika, pójdzie się trącać.
  
 
Tiaaaaaaaaa...

a teraz powiem to co mam do powiedzenia po tym jak sam to przeszedłem.

Tak się złożyło, że jakiś czas temu mój Kratex zaczął odpalać na 3-ch cylindrach, i przy okazji wpierdalać (open office wykrywa również błędy w brzydkich słowach) znaczne ilości płynu...

Oddałem furę do mechaników – typowych Heniów i Mieciów - mają oni jednak tę zaletę, że są znajomkami teścia, a i ja robiłem u nich wszystkie poprzednie fury i nie było problemów.

Ale przejdźmy do ad remu
Zdjęli moją głowicę i się okazało, że miała pęknięcie. Znaleźli zastępczą – znaczy taką po awarii rozrządu. Wsadzili nowe zawory, prowadnice, uszczelniacze, wszystko zostało doszlifowane tak żeby była jak nówka. Ja ze swej strony powiedziałem, żeby wymienili pierścienie – właśnie dlatego że czytam AUTOKĄCIK. Przy takim rozwaleniu silnika koszt niewielki.

Co się okazało??

Przejechałem 2000 km, z czego niecały tysiąc delikatnie, resztę normalnie (czyli nierzadko 5000/6000 rpm na budziku). Spalanie oleju po dwóch tysiącach można liczyć w setkach. Kierując się dotychczasowymi wskazaniami na bagnecie wyjdzie na to że oleju od zmiany do zmiany nie będę musiał dolewać. Wcześniej dolewałem coś ok. litra (fakt, że część wyciekała przez uszczelniacz wału korbowego i spod dekla zaworowego). Jaki z tego morał??

robić u mechaników do których naprawdę się ma zaufanie
po wymianie uszczelniaczy wzrasta kompresja, która może uciekać właśnie pierścieniami (to jest teoria wyczytana na AUTOKĄCIKU, wg której ja postępowałem)
po całym zabiegu oszczędzać trochę silnik żeby się wszystko dotarło (ja nie przekraczałem 3000 rpm)


Nie wiem jak by się zachowywał silnik bez wymiany pierścieni – wiem że teraz (kosztem 150 zł więcej) mam święty spokój z braniem oleju...
  
 
Cytat:
2006-04-17 13:21:24, MichalSW pisze:
Wiesz co Ci powiem Qbk? To, że po zrobieniu głowicy w Nubirze 1,6 spalanie oleju skacze do absurdalnego poziomu to wcale nie wina pierścieni. Właśnie jestem w trakcie przerabiania tego problemu. Padła mi uszczelka pod głowicą 4 miechy temu. Po zrobieniu jej oraz (rzekomo) głowicy spalanie oleju wzrosło do 1 litra na 1 tysiąc km. Oczywiście prawie wszyscy znajomi wrzeszczeli, że to pierścienie. Co się okazało po rozebraniu silnika? Że głowica wcale nie była robiona, zawory miały luz w prowadnicach, że hej. Właśnie tamtędy olej spieprzał. Ja się w ogóle zastanawiam czy mi w warsztacie głowicy nie podmienili. Pierścienie były i owszem nieco podszlifowane, ale nie było aż tak źle, żeby zachodziło aż takie zużycie oleju. A to że cienka warstwa oleju na ściankach zostaje to normalne, pierścienie zgarniają jego większą część, ale nie 100 procentową całość. Olej pozostaje w minimalnych ilościach, ale jednak. [ wiadomość edytowana przez: MichalSW dnia 2006-04-17 13:22:17 ]



No więc masz ten problem, że musisz kontrolować swoich mechaników - ja nie muszę.


[ wiadomość edytowana przez: Qbk dnia 2006-04-17 21:50:44 ]
  
 
Cytat:
2006-04-17 14:35:00, leon pisze:
Nie rozumiem tego związku. Po naprawie głowicy pierścienie j..bią się same automatycznie ?



Po zrobieniu uszczelniaczy kompresja wychodzi dołem - czyli pierścieniami. Jako absolwent ekonomi a nie mechaniki przychylam się do tego zdania - a koszt wymiany pierścieni nie był na tyle duży, żebym eksperymetował coby było gdybym zrobił głowicę nie robiąc uszczelniaczy...
  
 
Cytat:
2006-04-17 15:10:22, MichalSW pisze:
Dobrze, że szybko zauważyłeś znikanie oleju. U mnie ani nie dymiła nadmiernie, ani kontrolka się nie zapalała. Aktualnie jest tak, że mam panewki do wymiany, tłoki (przytarte) no i oczywiście głowica do zrobienia. Najdziwniejsze jest to, że silnik ani głośniej nie chodził, ani nie dawał znać, że z nim coś nie wporządku. Dopiero rutynowa kontrola stanu oleju mnie przeraziła, bo bagnet był umaczany w nim tylko samym końcem. Jak niestety pokazuje mój przykład, dobry i uczciwy serwis do podstawa. Inaczej to każda, nawet najlepsza technika, pójdzie się trącać.



Tia - spalania 6l/1000km ciężko nie zauważyć
  
 
Cytat:
2006-04-17 20:52:40, robreg pisze:
taki maly szczegol pozwole sobie wypunktowac: ...to juz zrobili, jak ich przypilnujesz to moze bedziesz mial to zrobione porzadnie, lub w ostatecznosci w porzadku!!! REGULAMIN ORAZ ORTOGRAFIA sie klania!!!



Paląc 6 litrów oleju na 10000 km też bym nie zwracał uwagi na ortografię
  
 
Cytat:
2006-04-17 21:44:44, Qbk pisze:
Po zrobieniu uszczelniaczy kompresja wychodzi dołem - czyli pierścieniami....


sorry że się czepiam, ale co mają uszczelniacze do kompresji
  
 
Qbk... uszczelniacze nie mają nic wspólnego z kompresją, to zawory utrzymują ciśnienie w cylindrach...
leon dobrze prawi
  
 
Cytat:
2006-04-17 21:52:30, Qbk pisze:
Paląc 6 litrów oleju na 10000 km też bym nie zwracał uwagi na ortografię



Eeeee.... ja bym nie zauwazyl. W Roverze mialem 30l/10 000km czyli 1l/300km To jest dopiero uszlachetniacz benzyny - auto mialo takiego "niekopa" ze szkoda gadac

Aha - oczywiscie olej full syntetic...