| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
R_O_Y Sympatyk FEFK Mk VII kombi Inowrocław | 2006-04-27 14:47:32 Witam!
Mam taki problem z przednimi hamulcami, a mianowicie przy jednym z kół zdecydowanie szybciej zużywa mi się jeden z klocków. Tak patrząc na wszystkie 4 to 3 wykazuja równomierne zużycie, a jeden jest zdecydowanie bardziej wytarty. Widać to również na tarczy (wentylowana) że po tej stronie tarcz jest minimalnie cieńsza jak po drugiej. Na badaniu technicznym nie ma różnicy w sile hamowania na kołach przednich choć zauważyłem że jeśli zachamuje gwałtownie to pierwsze zostaje zblokowane właśnie to koło (od strony kierowcy) i dzieje się tak zarówno na miękkim podłożu jak i na asfalcie. Powoduje to również (na asfalcie) nieznaczne sciągnięcie do środka jezdni. Z oględzin - niedawno wymieniałem osłone przegubu na tym kole i przygladałem się zaciskowi , tarczy i klockom. Tarcza i klocki to tak jak opisywałem. Zacisk przesówa się równomiernie bez oporów nie zacina się nie skrzypi, nie zauważyłem również żeby miał luzy które mogły by powodować blokowanie sie na sforzniu. Nie jest to również coś co wystąpiło nagle bo 3 lata temu zmieniałem tarcze i już wtedy zauważyłem że nie jest równomiernie zużyta no i klocki ścieraja sie nierówno, czyli ten jeden zuzywa się znacznie szybciej niż pozostałe. To by była jedna sprawa, a druga również dotyczy hamulców ale jest dość laicka - kupiłem do ostatniej wymiany klocki Delphi i okazało sie że są za grube po wycofaniu tłoka do tyłu na maxa nie chcą się zmieścić w zacisk, a kiedy juz je tam wcisnąłem okazało sie że nie mogę swobodnie kręcić tarczą, a co gorsza, po założeniu koła okazało się że zacisk jest tak mocno odsunięty że trze o felgę. Ostatecznie zrobiłem coś czym pewnie nie powinienem się chwalić założyłem po jednej stronie tarczy stare klocki te które nie były jeszcze mocno zużyte i wszystko przypasiło. Co wy na to? Czy klocki są produkowane w różnych grubościach, bo na moje to musiałbym mieć jeden grubszy a drugi cieńszy .
Proszę o konkrety - hamulce ważna rzecz. Pozdrawiam. [ wiadomość edytowana przez: R_O_Y dnia 2006-04-27 14:53:23 ] |
rafciek fiord escort smolec | 2006-04-27 15:06:20 witam.ja tez zamontowałem klocki firmy delphi ale odrazu z tarczami delphi i przypasiło,moze tarcze masz poprostu grubszą,stare klocki z czasem sie dotrą albo tarcz do nich,jak ci blokuje kolo to zobacz czy nie masz skrzywionej prowadnicy, zawiasu ,ja tak miałem i naprawiłem w tradycyjny sposób czyli młotkiem.pozdrawiam |
R_O_Y Sympatyk FEFK Mk VII kombi Inowrocław | 2006-04-27 20:33:35 Tarcze nie maja rantów, a zużywa się nadmiernie tylko jeden klocek, a nie oba na jednym kole. Z tego co sie orientowałem to tarcze są tylko o nominalnej grubości 20 mm, przy grubości 18 mm konieczna jest już wymiana (ciekawe nie?).
Czekam na dalsze podpowiedzi. |
erni_84 Escort 1,6 EFI 105 KM Siedlce | 2006-04-27 21:21:13 I ja się przybieram do wymiany tarcz i klocków z przodu (tylko mam ochotę na Brembo i Ferredo, delphi mi odradzają bo są zamiękkie) Moja lewa tarcza jest raczej krzywa bo jak hamuję to trochę trzęsie kierownicą i właśnei klocki na tej tarczy są sporo cieńsze od drugiej stron. |
escort1994 escort Będzin | 2006-04-27 23:25:35 Ja tez mam taki sam problem Juz wymienialem tarcze oraz klocki wszystko zrobione tak jak powiinno ale jest taki sam problem czyli lewa strona sciera sie szybciej niz prawa i hamuje rownomiernie |
marcin_op MKV, 1,8D - 1991 - s ... Opole | 2006-04-28 08:34:56 Widocznie ten typ tak ma i trzeba to przmiliczec jak wiele innych zagadek.... |
Janek-RS Black Cat & Galaktyka Warszawa i okolice | 2006-04-28 14:20:53 Przedewszystkim przy kazdej zmianie klocków powinno sie przeczyscic prowadnice i nasmarowac specjalnym smarem...ostatnio kupilem taki smar i jest w kolorze złotym...druga sprawa to zobacz czy nie masz zapowietrzonego układu hamulcowego...w razie czego trzeba go odpowietrzyc i w razie potrzeby dolać plyn ham.
Trzecia spraw moze byc taka ze kończą sie cylinderki w zaciskach i niezbedna bedzie regeneracja... |
R_O_Y Sympatyk FEFK Mk VII kombi Inowrocław | 2006-04-28 17:07:55
Jasne.
Prowadnice mam nasmarowaną takim białym smarem w konsystencji podobny do wazeliny. Układ raczej nie będzie zapowietrzony bo gdzieś tak rok temu wymieniałem płyn hamulcowy to chyba by sie odpowietrzyło, ale naturalnie lookne na to przy okazji (może dziś wieczorem). Co do tego czy "kończą" się cylinderki. Może i tak z tym ze nie wiem czy pamietasz że tam jest jeden cylinder (!) no i nie ma z niego żadnych wycieków, a siła hamowania na rolkach jest niemal idealna dla obu przednich kół. Obstawiałbym raczej prowadnicę - może jest lekko uszkodzona choć tego okiem nie widać. Samochód był po wypadku w 1996 roku i właśnie tym błotnikiem od strony kierowcy czyli tam gdzie jest problem o którym piszę. Jeśli jest jeden cylinderek to jedynym czynnikiem jaki decyduje o rozkładie siły hamowania między jednym a druglim klockiem na tarczy (tak mi się wydaje) jest ułożenie zacisku na prowadnicy. Nie jestem teraz pewien na 100 % ale raczej tym klockiem który zuzywa się szybciej jest właśnie ten od strony cylinderka. W sumie to dziwnym było by gdyby było inaczej bo to właśnie po tej stronie jest przyłożona największa siła nacisku, tylko zacisk powinien rozłożyć tę siłę równomiernie za pomocą prowadnicy i właśnie tego nie robi. Dlaczego? (Jeśli nie walnąłem byka w tym przydługim wywodzie). Czekam na konkrety i obstawiam że może i ten typ tak ma ale trzeba zrobić żeby nie miał. Pozdrawiam. |
R_O_Y Sympatyk FEFK Mk VII kombi Inowrocław | 2006-04-29 07:24:16 Witam!
Rzeczowa choć niezbyt dla mnie jasna podpowiedź. 1. Poprosze o konkret jak i gdzie sprawszić "osiowość prowadnic"? 2. "Dyski hamulcowe" (?) rozumiem że tarcze - niedawno zmieniałem ale jak już wcześniej pisałem podobny objaw miał miejsce na starych. 3. Jestem pewny tłok RZECZYWIŚCIE cofałem do końca (aż do równego) popuszczając odpowietrznik. 4. Poproszę jeśli można o więcej wskazówek na temat zabezpieczenia prowadnicy. 1. O tym że nie powinienem stosować różnych klocków wiem i sam o tym napisałem - co miałem jednak zrobić kiedy nowe (Delphi) nie mieściły mi się w zacisku? 2. Mówić że siły są OK? Moge wrzucić skany z badania technicznego z 3 kolejnych lat - różnica jest naprawde minimalna. Co do ściagania przy hamowaniu to miałem na myśli sytuacje kiedy zahamuje gwałtownie aż do zblokowania kół wówczas odnosze wrażenie (na asfalcie) że lewe koło blokuje się szybciej i powoduje to charakterystyczne przemieszczenie sie auta w kierunku osi jezdni. Gdy zablokuje koła na miękkim podłożu to widać ewidentnie że lewe koło zaczyna wcześniej "ryć" o jakieś 50-60 cm w zależności od prędkości auta. Luzów w zawieszeniu nie stwierdzam "organoleptycznie" ani na przyrządach. Geometria wporzo. Proszę o dalsze wskazówki. Dlaczego po założeniu nowych klocków, kiedy juz udało mi się je "wtłoczyć" w zacisk, mimo tego że nie mogłem wtedy swobodnie kręcić kołem, zacisk przycierał mi o felgę? Naciskałem na hamulec co by się ułożyło wszystko i nic. Przy próbie ruszenia straszne odgłosy piłowania felgą o zacisk. moze tarcze które kupiłem nie były oryginalne tzn. do Escorta i jest inny dystans między częścią roboczą tarczy a piastą koła. Wtedy zacisk układa się inaczej na prowadnicy i dlatego trze o felgę? Sam już nie wiem na pudełku pisało Ford Escort... Pozdrawiam. |
R_O_Y Sympatyk FEFK Mk VII kombi Inowrocław | 2006-04-29 14:37:05 Nareszcie jakaś podpowiedź z którą mogę się zgodzić. Faktycznie nie brałem pod uwagę możliwości że któryś z przewodów może być wadliwy. Wydaje się że w tym wypadku będzie to przewód od tego koła które później blokuje - to ma sens.
Czy zacisk puszcza/odbija - tak to sprawdzałem ani tarcz, ani zacisk nie nagrzewa się jakoś specjalnie mocno tak więc zakładam że pod tym względem jest OK. Z tyłu mam szczęki (ale nie wiem czy to dobrze). Na uszkodzoną czy tam skrzywioną prowadnicę mogę przystać, bo tak jak mówiłem auto w 1996r było uderzone właśnie tym błotnikiem. Ucierpiał wtedy lekko spód auta (pod silnikiem - alternator, kostka od lambdy...), może dostał również zacisk. Czy może ktoś z klubowiczów ma jakiś patent na sprawdzenie tego czy to wina krzywej prowadnicy? Najlepiej domowymi sposobami .
Jeśli by sie okazało że to nie przewody tylko prowadnica to mam pytanie: co myslicie o kupnie używanej... Tylko co? Całej piasty? Czy samej prowadnicy? Jak to jest tam rozbierane na części? |
wylye Mondeo Tomaszów Lub | 2006-04-29 15:52:18 1 ZAPIECZENIE - nie "zabezpieczenie" prowadnic - napisalem
2 OSIOWOSC - mam na mysli tak po ludzku... czy nie sa krzywe to sie zdarza. ktos tu juz mowil co wtedy... - mlotek
3 Puchnacy przewod - to sie tez zdarza, wyglada to tak ze; p wcisnieciu jakiegos sterownika (moze to tez sie zdarzyc w autach z hudraulicznie sterowanym spzreglem) - np pedalu hamulca, "cala para idzie w gwizdek" tzn zamiast przemiescic element wykonawczy - TLOK, na chwile nastapi zjawisko rozdecia przewodu elastycznego. Perfidia tej usterki polega jeszce i na tym ze natychmiast po zdjeciu nogi z pedalu, taki przewod wyglada na normalny... Koncowa faza padniecia takie przewodu jest zacisniecie swiatla jego srednicy wewnetrznej... EFEKT bywa taki ze Po podaniu cisnienia (nacisnieciu czegos tam) w przewod wtlaczane jest cisnienie robocze z wielkim oporem (hamulec taki lub sprzeglo dzialaja wowczas z wielkimi oporami) NJCIEKAWSZE kurewstwo dzieje sie jednak pozniej... Otoz, po zdjeciu nogi z pedalu (hamulca lub hudraul sprzegla) przez jakis czas nie nastepuje powrot elementu wykonawczego - TLOKA - z tej samej przyczyny - spuchniety do wewnatrz przewod... Hamulec taki bedzie... blokowal przez jakis czas - az cisnienie po woli nie spadnie. Sprzeglo takie, natomiast bedzie przez jakis czas sie slizgalo... Ach ta technika - jak ja kocham z nia walczyc
PS UPIERAM sie przy swojej kwalifikacji zjawiska poprawnosci wykresow z hamowni vs - sciaganie - JAKO METAFIZYKA
Zrob dwa testy hamowania 1 - hamuj lekko - przyhamowuj 2- zahamuj na maksa zobacz kiedy sciaganie jest silniejsze opcja 1 - najczesciej w tym przypadku winien jest cylinder - tlok - strony przeciwnej do sciagania To moze byc przyczyna tego ze wykresy pokazuja podobne sily... - po przylozeniu duzego nacisku - tlok rusza i wykonuje swoja prace, przy mniejszym nacisku sprawny cylinder i tlok juz wykonuja prace, a ten drugi mniej sprawny wciaz STOI. I masz sciaganie [ wiadomość edytowana przez: wylye dnia 2006-04-29 16:10:24 ] |
R_O_Y Sympatyk FEFK Mk VII kombi Inowrocław | 2006-04-30 00:50:19 OK "zapieczenie".
Ja tez na początku napisałem że zacisk przesówa sie luźno, nie skrzypi nie trzeszczy nie ma też jakichś specjalnie dużych luzów... Co do wężyka to OK looknę z kolesiem jak będzie chwila. Nie wiem nadal nic na temat ew. wymiany prowadnicy zacisku. Czy można samą prowadnice wykręcić, czy tez muszę całą piastę? Pozdrawiam. |
R_O_Y Sympatyk FEFK Mk VII kombi Inowrocław | 2006-05-01 00:43:01 I to wszystko już? |
jay warszawa | 2006-05-01 10:45:14 A ja mam prosty pomysl odnosnie szybszego scierania sie jednego klocka. Mialem dokladnie tak samo, i co sie okazalo? przewod byl padniety, mial tak mala przepuszczalnosc plynu ze hamulec odpuszczal nie odrazu i nie do konca, przez to sie jeden klocek duzo szybciej zjezdzal.
Pozdr |
R_O_Y Sympatyk FEFK Mk VII kombi Inowrocław | 2006-06-01 17:54:46 Witam!
Wiem już co jest przyczyną nadmiernego zużywania się jednego z klocków w jednym z kół. Dodam tylko że klocek który się szybciej zużywa to jest od strony kierowcy i to ten od strony zacisku (nie od tłoka). Jeśli ktoś ma podobny problem to z chęcią podpowiem w czym tkwił problem. Pozdrawiam. |
retrospect byl MKV Opole | 2006-06-01 18:05:01
no to nawin - bo ja mam podobnie. |