MotoNews.pl
  

Doposazenie waszych pojazdow

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czyli czy wozicie ze soba jakies narzedzia, gadzety maskotki lub inne pierdolki

Jak mialem carine to oprocz kola zapasowego, lewarka i klucza do kol nic nie mialem . Teraz mam jeszcze wkretak, deseczke, tasme izolacyjna jesli chodzi o gazdety to, kiedys powiesilem z tylu na raczce kosteczki zapachowe, jakis czas temu stracily swoj zapach ale dalej jej mam , jakos sie do nich przyzwyczailem
  
 
Co to, jakas reklama golfa??
Ja mam to co przewidziała fabryka a poza tym mini zmiotkę, skrobaczkę do szyb, przewody do pozyczania prądu, dużo bezpieczników i pare żarówek, lampkę na 12V (kabel ~4m), 4 nakrętki do kół, gumy.. do żucia + kocyk
  
 
Cytat:
2006-04-30 20:48:42, MisiekII pisze:
Co to, jakas reklama golfa?? Ja mam to co przewidziała fabryka a poza tym mini zmiotkę, skrobaczkę do szyb, przewody do pozyczania prądu, dużo bezpieczników i pare żarówek, lampkę na 12V (kabel ~4m), 4 nakrętki do kół, gumy.. do żucia + kocyk



Predzej antyreklama , jak zauwazyles pewnie teraz mam wieksze wyposazenie, czyli obawiam sie przygod
  
 
Ja wożę w aucie to co dostałam przy zakupie czyli:
1. koło zapasowe
2. lewarek
3. jakieś klucze
4. apteczkę
5. trójkąt
Póki co nie było mi to potrzebne.
a maskotkę wożę :> jest nią Tazzz (w e8 też jeździł)

  
 
Ja mam tylko to, w co wyposażyła moje auto Toyota. Nawet nie wiem, co tam jest
  
 
Wożę to co przewidziała fabryka plus kpl. żarówek gdyż mam nietypowe oraz rękawice robocze na wypadek gdybym musiał komuś innemu na drodze pomagać
  
 
Ja się jakoś do swojej magicznej skrzynki przyzwyczaiłem
Jest tam pół warsztatu domowego przeciętngo człowieka
Od kluczy, przez śrubokręty, młotek, świece i klucz po jakieś graty co nikt nie wie po co mi one (blaszki, gumki , rurki, druciki, nożyki itp ) ale nie raz się przydawały jak bratu Kadett padał

Takie standardowe to koło, klucz, podnośnik, gasznica, trójkąt
A nie ma u mnie linki holowniczej, jak narazie nie była potrzebna
  
 
u mnie w bagażniku to klucz do kól lewarek apteczka i gaśnica
ostatnio pojawila się zólta kamizelka (ponoć trzeba wozić)
a w środu to pod łokietnikiem mnóstwo nieoptrzebnych papierów
  
 
A ja ani gasnicy ani trojkata nie mam , zreszta nikt nie ma, tutaj nie ma tego przepisu
  
 
Ja w swojej corollce wożę:
gaśnicę, trójkąt, apteczkę, linkę do holowania, drewniane klocki (te do zmiany koła), saperkę, latarkę, lampkę, papier toaletowy ręcznik, mydło, wodę w baniaczku,kocyk, sezamki w schowku , .....
Dalej nie wymieniam, bo by tego trochę jeszcze wyszło i okazałoby się, że jeszcze mi lodówki i TV brakuje.
  
 
u mnie jest koło zapasowe , linka holownicza (tak jak bym miał kogoś holowac i juz niejeden raz holowałem ) podnosnik , klucz do kół , i kilka srodków typu kokpitspray , wosk , jakiś srodek do opon,gum no i najwazniejszy kanister z pięcioma litrami beznzyny w rezerwie niejeden raz przydatny
  
 
u mnie dojazdówka, trójkąt, gaśnica, podnośnik, fabryczny komplet kluczy, klucz do kół, wściekłożółta kamizelka...

kocyk ( z którego moja Dziewczyna robi sobie poduszkę pod... hmm, na siedzenie - jak jedzie ) , ja okrywam nim rower, do tego jakieś folie, jak wożę ubłoconego bika, i chyba tyle...

aha, wersja zimowa obejmuje skrobaczkę, odmrażacz do szyb w sprayu, kable ( jakby komu prądu zbrakło - kiedyś polonistę z LO odpalałem, nie pomogło mi to jednak, żeby dostać 5 )

no, i łańcuchy oczywiście obowiązkowo od października do marca w bagażniku )

do tego dochodzi sterta śmieci, która czasem potrafi być na równo z przednim prawym siedzeniem i oboma tylnimi...

jakby to całe dziadostwo powyjmować, to podejrzewam że spalanie spadłoby mi 1l/100 spokojnie... no ale puste kombi wozić?? poza tym jeszcze nigdy nie byłem głodny w aucie - zawsze się coś spod siedzenia wygrzebie

pzdr
  
 
ja mam taka skrzynkę niezbedniczek a w niej: jakieś śrubokręty, kombinerki (należały do mojej babci, serio), rękawice robocze, takie skórzane do wymiany koła, flary, nożyki, druciki, żaróweczki, szmateczki, torebki reklamówki, zapałki, ściągaczkę do szyb (taką z gąbką z 2 strony), płyn do spryskiwaczy

oprócz tego: składana skrzyneczka na zakupy, latarka, długopis, okulary, plan Wawy, CDiki, scyzoryk, chusteczki, folia malarska, poduszeczka, płachta materiałowa, 2 kamizelki, linka cholownicza, trójkąt, apteczka, gaśnica, zmiotka z szufelką, osłona przed słońcem (lato) lub skrobaczka + szczotka (zima)...

no pewnie jeszcze pare drobiazgów by się znalazło
  
 
Poza wyposażeniem obowiązkowym i fabrycznymi narzędziami to:
1. Łańcuchy (zimą w górach)
2. Żarówki zapasowe(niektóre sa nietypowe)
3. wkrętak krzyżowy
4. Taśma izolacyjna i kawałki przewodu-może się przydac
5. Saperka która jeździ ze mną od x lat
6. Misiek -maskotka, siedzi w miejscu na kubeczek...
7. aniołek- dynda pod osłoną przeciwsłoneczną..
8. Parę płytek CD na różne okazje...
9. Płyn do usuwania owadów z szyb latem, albo odmrażacz zimą
10. jakieś mapy i plany ?
....sporo tego, sam nie wiedziałem że mam tyle NIEZBĘDNYCH żeczy...

Pozdrawiam....

PS. Zapomniałem o cukierkach miętowych i kawowych
  
 
Najbardziej podoba mi się wyposażenie piotra0437

Ja mam u siebie też pół warsztatu:
- komplet kluczy nasadkowych,
-skrzynkę z narzędziami (coś jak u pankuby)
* kleszcze,
* jakieś druty,
* klucze oczkowe,
* śrubokręty,
* poxilina i masa innych drobiazgów, śrubek nie śrubek,
- 2 rodzaje kluczy do kół (letnie koła mają śruby inne niż zimowe),
- kompresorek,
- bańka oleju,
- żarówki,
- płyn hamulcowy
- jakieś folie itp przydatne np. do zaglądania pod auto albo przy przewożeniu czegoś brudnego

w schowku dodatkowo
- peleryna
- wd40

Wbrew pozorom narzędzia się bardzo przydają, np. ostatnio padł mi mechanizm podnoszenia szyby i... praktycznie wszystkie narzędzia potrzebne do demontażu miałem w aucie, tylko pałki przydatnej do podstawienia pod szybę mi zabrakło i musiałem przynieść z domu
  
 
Cytat:
2006-05-05 20:51:16, Pigletto pisze:
- 2 rodzaje kluczy do kół (letnie koła mają śruby inne niż zimowe),



moje też, dla tego mam klucz typu "krzyżak" - najlepsze co może byc do odkręcania kół własnymi ręcami