MotoNews.pl
  

Zaplon bezstykowy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Znalazlem galerie
opisujaca montaz bezstykowego aparatu zaplonowego pochodzacego ze skody favorit...wg mojej ksiazki niektore lady byly wyposazane w zaplon bezstykowy (moja nie) ...czy ktos z was moze posiada taki aparat ?
  
 
Poczytaj ten wątek: wątek o zapłonie bezstykowym
  
 
Tak sobie czytalem rozne artykuly na temat zaplonu, i wychodzi mi ze elektroniczny bezstykowy jest duzo lepszy niz zwykly klasyczny.

Poniewaz w skorpionie juz nie widze aparatow z Niwy(nivy), mam pytanie czy da sie zaadoptowac aparat z poloneza do lady ?Ktory niewatpliwie jest bardziej dostepny.

Albo moze jakies pomysly na elektronika ?

Ktos w ogole sie zna na tym dobrze ?
Pytam, bo ciagle zastanawiam sie jaki by tu silnik upchnac pod maske(oczywiscie mocniejszy) i wszystkie maja aparaty na walku rozrzadu - a co za tym idzie, jak by adaptowac do lady, trzeba by ciac grodzie w ladzie ostro-a tego chcialbym uniknac.
Da sie jakos zrezygnowac z klasycznego ukladu-kopulka palec ?
Jesli tak- to jak ?
Mysle tu o silnikach Opel 2.0 XE, Honda,Fiat&Lancia 16V etc.
  
 
Witam
Krzysiek, silniki konstrukcyjnie przygotowane do zapłonu bezstykowego, mają z reguły czujnik (np. halotron) punktu zapłonu umiejscowiony na wale, czy kole zamachowym, ciekawie ma to zrobione silnik Łady 1,7i. te ma czujnik powiązany z 1szym tłokiem (tyle wyczytałem w ksiązce)
w przypadku klasycznych Ład czy starszych Poldków stosuje się protezę w postaci halotronu w aparacie zapłonowym zamiast przerywacza. Piszę proteze, gdyż w tym przypadku, punkt zapłonu wyznaczany jest mmniej precyzyjnie niż w przypadku czujnika na wale (kole zamachowym) - suma luzów na wałku pośrednim, wielowpustach wałka aparatu zapłomowego itd...
Trudność z halotronem na kole zamachowym to brak możliwości ręcznej (lub np. podciśnieniowej czy odśrokowej) regulacji kąta zapłonu, to już załatwia elektronika, min. tzw mapy
Aprat od Poldka powiniem podejść, może po jakichś drobnych przeróbkach, może być inna długość wałka
  
 
link do tematu

Wg mnie najlepsza opcja. Najmniej problemów z przeróbką a efekty super.
  
 
nie wiem czy nie lepiej dać halotron przy wałku rozrządu i zrobić mapę na prostej śwince(np stary SMT)
  
 
Witam
Cytat:
2007-12-28 12:53:13, Koliber_111 pisze:
nie wiem czy nie lepiej dać halotron przy wałku rozrządu i zrobić mapę na prostej śwince(np stary SMT)


Łatwiej byłoby chyba przy kole zamachowym, nawiercić, wkleić kawałak magnesu, a obudowie sprzęgła wstawic resztę, ale prośba, napisz coś więcej o "prostej śwince", bo zupełnie nie wiem w czym rzecz.
  
 
Jeśli chodzi o zapłon bezstykowy, to umieściłem w swojej ś.p. ładzie aparat zapłonowy+moduł od Poldka. Wiązało się to z przeróbkami (obcięcie wałka i dospawanie ładowskiego, przeróbka podstawy aparatu). niestety zatarł się kilka minut po odpaleniu ,ponieważ był zbyt dobrze wyczyszczony. Po tym zdarzeniu zarzuciłem ten pomysł i pozostałem przy klasycznych platynkach.
  
 
mam na myśli sterowniki z serii SMT,blue box lub podobne.są one używane do tworzenia map zapłonu i wtrysku przy strojeniu silników z wtryskiem.można na nich zrobić zapłon elektroniczny z pełną mapą.nowsze modele mają bardzo dużo fumkcji dodatkowych(sterowanie podtlenkiem,wtryskiem wody itp)ale do zapłonu wystarczą starsze modele.
  
 
No dobra- jakos przyswoilem temat- zaplonuelektron. typu lada nazwijmy niva.
Klasycznego wygladu aparat, w ktorym jest jakis czujnik(hallotron albo inny, impulsyjny czy jaki)
Jest sobie kopulka-4ry wyjscia na swiece + 1deno na cewke.
Cewka,kopulka 4 kable na swiece. jeden do cewki.
Moze nie do konca, ale rozumiem.
A jak sie ma do tego uklad stosowany np. w polonezach nowego typu i chyba w nowych nivach 1.7- gdzieaparatu o klasycznym wygladzie nie ma(brak palca) a jest takie cus

Rozumiem ze jest gdzies czujnik-np na wale, albo walku - i dajmy na to jakis mozg(modul) podpiety pod niego i wie kiedy jest GMP np. 4tego cylindra.
Ale skoro nie ma cewki klasycznej, i kopulki na 4ry swiece, to skad wiadomo kiedy na ktorym cylindrze ma wypalic iskra ?
Bo zakladam ze czujnik jest jeden, i i rejestruje tylko jedno polozenia walu.
Czy ktos by mi sprobowal to wyjasnic ?
W sumie w zaplonie elektroniku typu niva 1.6 mysle ze tez jest 1den czujnik, ale za to jest kopulka ktora rozdziela na 4ry cylindry.
  
 
to dziala na tej samej zasadzie co nanoplex w maluchu albo w cc. masz czujnik polozenia walu, masz modul zaplonowy z cewka, masz przewody do swiec. czujnik zczytuje z walu, modul przetwarza i odrazu na cewke podaje. tyle. nic wiecej mu do szczescia nie potrzeba, zadnych kopulek, zadnych rozdzielaczy, zadnych aparatow zaplonowych.
zapomnialem tylko o tym ze w malcu to jest o wiele prostsze bo sa 2 gary i wystarczy ustalic ze raz na jeden gar leci iskra raz na drugi. przy 4 cylindrach juz jest gorzej, one leca chyba w ukladzie 1-3-2-4 albo cos w tym rodzaju z tego co pamietam. mysle jest to rozwiazane w samym module.


[ wiadomość edytowana przez: 3zeR_MDS dnia 2008-01-02 23:54:56 ]
  
 
We wtryskowych klasykach jest inne koło na wale, które ma ząbki dzięki czemu komp wie jaka jest prędkość obrotowa silnika i kiedy jest gmp. Są dwie cewki które dają iskre na dwie świece naraz(z czego jedna wali na pusto). W gaźnikowych klasykach(ale chyba tylko nivy) były też aparaty z czujnikiem hala. Około 2lata temu na spotach warszawskich pojawiał się pewnien pan (ksywka Eureka an motonews) swoją 2103 w której to zamontował taki aparat i kawałek wiązki i moduł z samary.
  
 
Takie sam koło jest w poldku + i do bloku jest przymocowany jakis czujnik który przekazuje "coś" "gdzieś" hehe. Zastanawiam sie nad takim zapłonem w swojej '07 tylko nie bardzo wiem co, jak i gdzie - jestem zielony jeśli chodzi o eletryke. W tym temacie trzeba mi powiedzieć "kup to i to... to zamontuj tu a tamto tu" Znajdzie sie ktoś kto ma wiedze na ten temat i jest w stanie wytłumaczyć w normalnym języku co i jak, krok po kroku ?? Myśle że nie tylko mi sie to przyda
  
 
Do zaplonu realizowanego przez czujnik halla nie jest potrzebne inne kolo zamachowe ,czy tez czujniki w jego okolicach .

Zaplon na przykladzie lady samary i paru innych samochodow wyglada nastepujaco : w aparacie zaplonowym znajduje sie przeslona czujnika halla z 4 wycieciami, gdy na obracajacej sie przeslonie jest "okienko" , wtedy na czujniku halla pojawia sie napiecie ktore jest podawane na modul zaplonowy , modul pobudzony przez napiecie podaje +12V na cewke ktora wytwarza ladunek wysokiego napiecia , ktore jest przekazywane przez kabel WN z powrotem do aparatu zaplonowego . W aparacie rozdzielenie iskry na poszczegolne cylindry jest realizowale przez obracjacy sie palec (dokladnie tak jak ma to miejsce w zaplonie z przerywaczem) .

Do zaplonu tego typu potrzebne sa 3 elementy : cewka ,modul i aparat




Lepsza wersja tego zaplonu to uklad bez mechanicznego rozdzielacza . Najlepsza opcja do klasyka bylo by tak jak wspomnial 3zer cos w stylu nanoplexa , tyle ze trzeba by dorwac cos takiego do 4ro cylindrowki...ewentualnie pomyslec troche i zrobic takie cos do lady .
  
 
digitech
Ciekawe jak sie sprawują ich moduły.
43zł najtańszy moduł + np ta cewka za 30zł i śmigamy na elektroniku.
Ja mam
taką cewką. Pasuje idealnie.
  
 
Janisz..jaki elektronik ...przeciez z tego co widze to jest najzwyklejszy uklad tranzystorowy..nadal pozostaje przerywacz i rozdzielacz...rozni sie od "klasycznego" ukladu stosowanego w ladach tym ze przerywacz nie przenosi takich napiec i sie nie wypala ...sluzy on jedynie do podania impulsu sterujacego na tranzystor ,ktory dzialajac jak przekaznik podaje prad na cewke . Druga zaleta jest taka ze tranzystor moze podac wiekszy prad niz przerywacz .
  
 
No różni się całość tym że zamiast hala czy indukcyjnego jest przerywacz ale dalej jest tak samo? Przecież wywalam cewkę ładowską i wstawiam niskoomową a jak ją naładujesz to nie ma takiego znaczenia dla energi wyładowania? Czy jak to jest?
  
 
Tak jak juz napisalem ma to swoje zalety, ale nadal jest to zaplon stykowy i z rozdzielaczem mechanicznym...tak wiec wieksza energia iskry nie zalatwi wszystkich wad tego ukladu .

Lepiej zastosowac uklad bezstykowy na czujniku halla..nie jest to wiekszy problem do klasyka

Najlepiej jednak pozbyc sie wogole mechaniki na korzysc bezstykowego bez rozdzielacza mechanicznego...ale wtedy nie ma jak w prosty sposob regulowac katu wyprzedzenia przez podcisnienie ...w takich ukladach (np. typu DIS) potrzebne sa sygnaly podcisnienia,temperatury,polozenia przepustnicy i spalania stukowego , wszystkie mapy zaplonow znajduja sie w ECU i wlasnie ECU kontroluje zaplon w zaleznosci od warunkow .
  
 
Heh, prosciej wyjdzie wstawic silnik z takimi cudami(tpi,knock sensor, lambda, przeplywka itd itp)
Najsensowniejszym rozwiazaniem jakie widze, jest aparat zaplonowy z nowszej niwy- elektronik, chyba na hala, montowany w miejsce naszego zwyklego aparatu.
Bo taki w ogole bez mechaniki(czujnik reagujacy na kolo pasowe), pewnie potrzebuje mase innych sygnalow- tj modul do takiego ukladu bez mechaniki pewnie wymaga innych sygnalow.
Tak czy tak, jakem byl przeciw elektronice w aucie, tak teraz mysle ze w umiarkowanym stopniu, jest sporo lepsza od mechanicznych ukladow(jak chocby mniejszy pobor pradu)
Z tym, ze przy elektronice mozna latwo samochod ustrzelic-tj pozbawic zycia, co bez elektroniki nie jest tak latwe.
  
 
Stykowy elektronik czy halowy to jeden hu* tylko stykowy jest ciut bardziej awaryjny. Dopiero wtrysk i całkowicie elektroniczny zapłon to już coś. Buduje megasquirta ale wpierw go puszcze tylko an benzynie a zapłon zostawiam an koniec na dopieszczenie wszystkiego.