MotoNews.pl
  

Przegląd i analiza spalin - nie przeszedł przeglądu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Otoz wyszlo mi 9% na analizatorze spalin gdzie norma max jest 3,5%.
Dzwonilem po mechanikach krzycza sobie od 50zl za regulacje do 100zl (rozkrecenie gaznika,wymycie,wyczyszczenie i regulacja z pomiarem spalin).
Jak uwazacie wydac 50zl i jechac i moze wyreguluja a moze nie.Czy jechac do tego za 100zl - on odrazu powiedzial ze za duzo % roznicy jest zeby byla to tylko regulacja.Powiedzial ze trzeba go wymyc i dopiero wyregulowac.NIe wiem co zrobic,niedawno kupilem to auto,szykuje sie do przerejestrowania i ubezpieczenia a wiadomo ze to dosc duze koszta.NIe wiem co zrobic.Podobno mieszanka jest za bogata.NIe wiem.Ten za 100zl odrazu wiedzial co to za silnik (podobno najlepszy gaźnikowiec w wawie),odrazu powiedzial ze 9% to za duzo zeby regulacja dala te 3.5%.Ten za 50zl nic nie powiedzial pozatym ze regulacja 50zl. Pomozcie wybrac.Co moze dac taka regulacja? Silnik ostatnio mi sie muli,nie ma przyspieszenia i smierdzi benzyna w srodku.
Pozdrawiam.
  
 
Jedz do tego ktory wg. Ciebie ma pojecie.
  
 
Problem tkwi w regulacji gaźnika. Smród i nieprawidlowe dzialanie silnika są tego objawem. Zanjąc zycie pewnie dodatkowo wiecej Ci pali... Dlatego ja bym nie oszczedzał i jezeli masz mozliwość i pewność ze gościu zrobi Ci to fachowo to doplac i śpij spokojnie bo co z tego jezeli ktoś odwali fuszerke na jeden raz zeby tylko przeszedł jak za jakiś czas gaźnik sie znów rozreguluje i trzeba bedzie to robić ponownie. A po regulacji bedziesz miał prawidłowe obroty zarówno podczas jazdy jak i na jałowym oraz prawidłowe spalanie. I silnik zupelnie inaczej chodzi i pracuje lepiej i ciszej.
pozdrawiam
  
 
ja tam tez radze do tego super fachowca ktory ode razu mial pojecia co i jak. pojedziesz do tego tanszego i pozniej stracisz nastepne 50 zl na jazde do niego zeby ponownie wyregulowal bo cos nie tak
  
 
Jeżeli się czujesz na siłach sam wyczyść gaźnik wszystkie śruby regulacji wkręć tak samo jak były. Może za samą regulację wezmą mniej.
  
 
niestety nie ufam większości mechów bo robią na sztukę żeby tylko było (inaczej by nie zarobili na siebie), mogą przejść ewntualnie fachowcy z małych zakładów bo oni dbaja o opinię i robia dokładnie. Według mnie najlepsza metoda to książka i robota samemu to wtedy wiem że jest zrobione dobrze i tanio
  
 
zaloz gaz!! spaliny bedą czysciutkie i przejdzie przeglad bez problemu!! a instalka do gaznika jest najtanszaP( to bylo takie offtopic za ktore zaraz mnie zjadą pewnie jak zwykle )

a co wogoe za takie szczegolowe u ciebie te przeglady??!! ja jak robilem u siebie przeglad to mieli nawet niesprawna maszyne do mierzenia sprawnosci amortyzatorow!! a tlumik mialem na granicy dopuszczalnej glosnosci... (ale to tylko dlatego, ze na przeglad zalozylem katalizator ale na szczescie juz go nie ma)
  
 
Cytat:
2006-05-05 23:14:59, erni_84 pisze:
niestety nie ufam większości mechów bo robią na sztukę żeby tylko było (inaczej by nie zarobili na siebie), mogą przejść ewntualnie fachowcy z małych zakładów bo oni dbaja o opinię i robia dokładnie. Według mnie najlepsza metoda to książka i robota samemu to wtedy wiem że jest zrobione dobrze i tanio



W 100 % popieram, tylko trzeba poprawke wziąć że nie każdy tam sie zaraz aż tak dobrze zna... Przy gaźniku to może się chyba nawet skończyć: koszt holowania do mechanika + w/w 100PLN za regulację .
Zgadzam się również z kolegą pytlar - gaz przechodzi nawet bez kata .
A tak poważnie to sam nie wiem czy fakt że ktoś woła za naprawę jeszcze raz tyle co inny jest juz wystarczającą gwarancją że zrobi to lepiej? A jeśli nawet lepiej to czy to "lepiej" jest warte aż (w tym wypadku) 50 PLN? Chyba nie! Najlepiej to by było gdybyś miał zaufanego (znajomego) mechanika, nawet za 100PLN wtedy.
Pozdrawiam.

Sorki - literówka.

[ wiadomość edytowana przez: R_O_Y dnia 2006-05-06 00:00:39 ]
  
 
takich co dobrze gadaja i robia z siebie takich co sie dobrze znaja i wszystko wiedza przez tel to jest wielu tylko ze jak pozniej przychodzi co do czego to nie maja za bardzo pojecia za co sie zabrac, tak wiec jak nie masz znajomego mechanika to popytaj swoich kolegow o jakiegos sprawdzonego bo drozszy nie zawsze = sie lepszy

Cytat:
ja jak robilem u siebie przeglad to mieli nawet niesprawna maszyne do mierzenia sprawnosci amortyzatorow


to na przegladzie sprawdzaja amory??
  
 
Cytat:
2006-05-05 23:58:53, R_O_Y pisze:
Zgadzam się również z kolegą pytlar - gaz przechodzi nawet bez kata



u mnie w miescie jezdzielm dwoma roznymi samochodami do 2 roznych stacji i na przegladzie wogole spalin nie badaja jak auto jest z gazem;]
  
 
ja mam diesla i tez pierwszy raz słysze zeby spaliny badali.

wcześniej mialem malucha i tez mi sie nigdy nie zdazylo zebym podczas badania mial badane spaliny....
  
 
Cytat:
2006-05-05 23:27:31, pytlar pisze:
zaloz gaz!! spaliny bedą czysciutkie i przejdzie przeglad bez problemu!!


A ja kiedyś miałem gorsze spaliny na gazie niż na benzynie!
Na benzynce pięknie wszystko w normie, a na gazie masakra!
Oczywiście regulacja pomogła, ale zdziwienie było spore...

Pozdrawiam

Chryzopraz
  
 
Ludzie to gdzie wy przeglądy robicie?
Spaliny - nie, amortyzatory - nie, to może napiszcie co wam badają. Hamulce tylko? Czy wozicie na przegląd sam dowód rejestracyjny on nie ma ani spalin, ani amortyzatorów więc nie ma co badać .
Ja wybrałem taka stację gdzie obsługa nie przymyka oka na niesprawności, mam juz zaliczone 4 przeglądy i tylko raz miałem źle wyregulowany gaz - spaliny (minimalnie), raz światła miałem za nisko (skorygowano), no i raz była dość duża różnica w sile hamowania na postojowym - podbito mi dowód ale już na drugi dzień linka była kupina nowa.
Pzdr.
  
 
Cytat:
2006-05-09 17:46:42, R_O_Y pisze:
Ludzie to gdzie wy przeglądy robicie? Spaliny - nie, amortyzatory - nie, to może napiszcie co wam badają. Hamulce tylko? Czy wozicie na przegląd sam dowód rejestracyjny on nie ma ani spalin, ani amortyzatorów więc nie ma co badać . Ja wybrałem taka stację gdzie obsługa nie przymyka oka na niesprawności, mam juz zaliczone 4 przeglądy i tylko raz miałem źle wyregulowany gaz - spaliny (minimalnie), raz światła miałem za nisko (skorygowano), no i raz była dość duża różnica w sile hamowania na postojowym - podbito mi dowód ale już na drugi dzień linka była kupina nowa. Pzdr.



ja robie na jednej z "powazniejszych" stacji diagnostycznych, bez żadnych znajomości i w przeglad wchodzi tak:
-hamulce przedni
-hamulce tylnie
-ręczny
-klakson - zawsze naciśnie
- szarpacze - czyli badanie przedniego zawieszenie, luzy itp. sprawy
- no i facet od dołu przechodzi się pod całym autem i sprawdza wahacze, tłumik, no i ogólnie mówi że juz gdzieś gnije i że warto się już czymś zainteresowac.
-na koniec sprawdza światła (wszystkie), no i pyta się czy jest gaśnica...
-sprawdza tez stan opon, jak sa łyse to nie podbije....

I koniec przegladu - podbija dowód i do widzenia.
I powiem że wszyscy tak mają, bo nie jeden samochód tam już sprawdzałem i czasem tam bywam i widze inne jak mają robione przeglądy dokladnie tak samo.

Jeśli diagnosta widzi, że w dowodzie jest już kilka pieczątek z ich stacji, to nawet czasem przymruzy oko na pewne sprawy...


[ wiadomość edytowana przez: marcin_op dnia 2006-05-09 20:16:46 ]
  
 
Cytat:
2006-05-09 20:15:24, marcin_op pisze:
ja robie na jednej z "powazniejszych" stacji diagnostycznych, bez żadnych znajomości i w przeglad wchodzi tak:
-hamulce przedni
-hamulce tylnie
-ręczny
-klakson - zawsze naciśnie
- szarpacze - czyli badanie przedniego zawieszenie, luzy itp. sprawy

- no i facet od dołu przechodzi się pod całym autem i sprawdza wahacze, tłumik, no i ogólnie mówi że juz gdzieś gnije i że warto się już czymś zainteresowac.

-na koniec sprawdza światła (wszystkie), no i pyta się czy jest gaśnica...
-sprawdza tez stan opon, jak sa łyse to nie podbije....

I koniec przegladu - podbija dowód i do widzenia. I powiem że wszyscy tak mają, bo nie jeden samochód tam już sprawdzałem i czasem tam bywam i widze inne jak mają robione przeglądy dokladnie tak samo.



zgodze sie z marcinem..

tak wyglada procedura przegladu w 99% przypadkow (przynajmniej na opolszczyznie).
  
 
W warszawie też. Sprawdzaja wszystko łącznie ze spalinami które robia na dzień dobry.
  
 
A zawsze myślałem że na to jest jakaś ustawa które czynności muszą być robion epodczas badania technicznego.
Dziwne że w każdym regionie jest inaczej...
  
 
Cytat:
2006-05-09 20:30:33, marcin_op pisze:
A zawsze myślałem że na to jest jakaś ustawa które czynności muszą być robion epodczas badania technicznego. Dziwne że w każdym regionie jest inaczej...



pewnie jakas ustawa to reguluje.

ale bardzo duzo zalezy od technika robiacego przeglad.

moze was zaskocze ale czy komukolwiek sprawdzano kiedys pasy bezpieczenstwa??

A TUTAJ wszystko co rozwieje nasze watpliwosci [WYKAZ CZYNNOŚCI KONTROLNYCH ORAZ METODY I KRYTERIA OCENY STANU TECHNICZNEGO POJAZDU]



[ wiadomość edytowana przez: retrospect dnia 2006-05-09 20:40:04 ]
  
 
SLuchajcie,ale dobrze.Przynajmniej wiem ze mialem spalanie przez to za duze.Dzis pojechalem to bez problemu mi podbil.
  
 
No powiedzmy że co do tego podręcznikowego wykazu to jest to tak trochę w skrócie, ale chyba mi nikt nie powie ze w 5 - 10 letnim aucie diagnosta nie sprawdzi spalin? Albo że nie sprawdza się amortyzatorów... Mogę powiedzieć że napewno część z obowiązkowych badań diagnosta zalicza z doświadczenia widząc czy słysząc samochód. Robię przeglądy zawsze w jednej stacji, nie mam żadnych znajomości ale mam wydruki zarówno ze ścieżki jak i osobny z badania spalin na PB i na LPG. Gdyby badania spalin nie było to by dopiero była samowolka. To samo amorki...