Krótkie pytanko o sprężyny

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie: Czy do HB 94` podejdą sprężyny od wersji kombi i czy są one twardsze niż orginalne od HB? Czy kombi wogóle ma sprężyny z tyłu ?
  
 
niestety z kombi nie pasuja dlatego ze osobno mocowana jest sprezyna i osobno amortyzator
inna tez jest wysokosc i srednica sprezyny niz w hb amortyzator jest razem ze sprezyna
  
 
a nie zastanowiles sie nad sprezynami od RS-a z tego co pamietam chyba pasuja a sa twardsze
  
 
Sorki, za późno się połapałem że od kombicy to wogóle inna bajka.
Zmieniam pytanko: Czy od Audi 80 podejdzie do Escorta hb, widziałem taką dziś na porównanie. Jest z grubszego drutu, ale niestety ma minimalnie mniejszą średnicę i jest dłuższa. Czy taka może być? Stosował to ktoś juz z powodzeniem?
Jeśli chodzi o długość to czy można taką sprężynę skrócić tak aby uzyskać wstępnie nominalną wysokość (1 - 1,5 zwoja)? I jak to zrobić, uciąć na przecinarce czy są jakieś magiczne sposoby?
Proszę o szybkie odpowiedzi mój Escort "nisko upadł" .
  
 
załóz oryginalne , z kombinowanymi to nigdy nie wiadomo, moze siasc bardziej a moze zrobic sie terenówka. lepiej poszukaj z essa pasuja z kazdego essa od 90 do 00 bez kombi.
  
 
Tak wiem ze to bywa różnie. Pytam i pytam podłączając się do najróżniejszych postów i nie dostaję odpowiedzi. Jasne że njlepiej by było z oryginałem, ale to drogo jest. Na dzień dzisiejszy dla mnie wchodzi w rachube tylko recykling bo jeśli chodzi o nówki to mnie nie stać, a z Allego "wzmacnianych" za 60 PLN to nie chce. Dlatego pomyślałem że jak mocniejsze to może od Audicy, podobna masa i rozmiarówka. Potrzeba mi tylko jasnego poparcia że to podejdzie i zaraz się biorę do pracy.
  
 
Witam! Witam!
Pojawił się nowy wątek w sprawie więc lekko odgrzewam posta.
Pytanie: Czy komuś się zdarzyło że klapły mu obydwie sprężyny w tylnym (albo w przednim) zawieszeniu? I to nie popękały od przeciążenia czy tam szaleńczych ekscesów tylko zwyczajnie - gleba! Nie woże ze sobą koła zapasowego, tylko 25L gazu w kole i tubkę JBL-a. Nawet drugie śniadanie do pracy wożę na przednim siedzeniu, a w więcej niż dwie osoby jak nie liczyć synka dwulatka to nie pamiętam kiedy jechałem. Skończyła się zima zaczęły się kłopoty, widze że auto z dnia na dzień coraz niżej i niżej. Teraz to już się nawet na komfort jazdy nieźle rzuciło - na nierównościach to jade jak wozem drabiniastym na drewnianych kołach. DRAMAT!
Więc odpowiedzcie - czy to się komuś zdarzyło żeby obie strony i to bez powodu...? Tak sobie dziś pomyślałem, a możecie się ze mną zgodzić lub nie, czy przypadkiem przyczyną moich kłopotów nie będą wybite tuleje tylnej belki? Albo zapieczone śruby w tych tulejach? Może one blokują ruch i wtedy bidne sprężynki nie mogą pokonać tego oporu dźwigając jeszcze samochód? Co wy na to?
Sam przyznam że jak się tak dobrze przyjrzeć sprężynom to powyżej lini błotnika (tam gdzie już nie bardzo widać) korozja poczyniła spore postępy, może faktycznie skorodowało mocno w jakimś miejscu i druty się ugięły? Doradźcie coś, bo gdybam tu sobie i gdybam.
Jutro jade na diagnostyke - zobaczymy - napiszcie ile mogę się spodziewać kasy za sprawdzenie samego tylnego zawieszenia?
Pozdrawiam.
  
 
dziwne to faktycznie.podnosiles auto na lewarku?moze podnies i obadaj, moze cos wiecej bedzie widac?
  
 
R_O_J nic wiecej Ci niepozostało jak postawic go na tzw klocki rozebrac , wyjac sprezyny zobaczyc w jakim stanie jest do tego amor ( mozesz wtedy przypasowac te sprezyny od audi i zobaczc co da sie zrobic )no i bedziesz widział w jakim stanie sa nadkola, bo z tego co piszesz to wynikałoby ze tak Ci zgniłyze amory ze sprezynami wpadły do bagaznika
  
 
Cytat:
2006-05-24 08:37:59, MK-L pisze:
R_O_J nic wiecej Ci niepozostało jak postawic go na tzw klocki rozebrac , wyjac sprezyny zobaczyc w jakim stanie jest do tego amor ( mozesz wtedy przypasowac te sprezyny od audi i zobaczc co da sie zrobic )no i bedziesz widział w jakim stanie sa nadkola, bo z tego co piszesz to wynikałoby ze tak Ci zgniłyze amory ze sprezynami wpadły do bagaznika



Nie no trochę przesadziłeś z tym opisem mojego stanu rudej w nadkolach. Nadkola to ja mam OK tylko pisałem że sprężyny mi zardzewiały powyżej lini błotnika (ciekawe nie?) i że to może być przyczyną kłopotów a nie zgniłe nadkola.
  
 
bez obrazy !!tylko tak wynika z twojego opisu , a sprezyny nie sa robione z miedzi zeby odrazu tak sie ugieły, a ruda napewno nie zjadła Ci sprezyn
ja mam starszy model i tak zle nie jest , po włozeniu dwoch gum na jedna strone jest ok
jeden gosc niedaleko mnie niewiem co przypasował do essiego bo tył mu stoi tak wysoko ze az brzydko wyglada, a tylnie kołka wygladaja jakby były załozone od malucha
nic tylko rozobrac i wszystko sie okaze
pozdro
  
 
Cytat:
2006-05-23 23:57:36, R_O_Y pisze:
Tak sobie dziś pomyślałem, a możecie się ze mną zgodzić lub nie, czy przypadkiem przyczyną moich kłopotów nie będą wybite tuleje tylnej belki? Albo zapieczone śruby w tych tulejach? Może one blokują ruch i wtedy bidne sprężynki nie mogą pokonać tego oporu dźwigając jeszcze samochód?


Moim zdaniem to nie jest możliwe dlatego, że wybita tuleja może zrobić tylko luz, a nie zwiększyć opór . Masz po prostu sklepane stare sprężyny, które wymagają wymiany. Szukaj albo nowych, albo używek z RS'a, albo kup po prostu te wzmacniane z allegro za 60 pln. Tutaj nie wolno rzeźbić, bo chodzi jeszcze o bezpieczeństwo jazdy. Dlatego daruj sobie cudowanie ze springami od Audi. Masz escorta, a nie audi.
  
 
Nie obrażam się tak tylko napisałem bo aż tak rudej nie popuściłem żeby mi zaraz całe nadkola zjadła .
Fakt nie mam Audi tylko Forda i chyba faktycznie zrezygnuje z kombinacji choć wydaje mi się że akurat twardsze sprężyny nie pogorszyły by bezpieczeństwa jazdy, ale mogły by wpłynąć nieco na komfort. Tak naprawde to nie wiem czy nie były by za twarde i w sumie osiągnął bym ten sam efekt "wozu drabiniastego" co teraz tyle tylko że kilka cm wyżej. Audi to jeszcze ale podobno bardziej pasują od Wartburga... Byłem już dzisiaj na szrocie i mam umówiony na jutro odbiór kompletu do tyłu (tak żeby były z jednego auta), po 40 PLN za sztukę ale orginałki z auta które nie jeździło po naszych kochanych drogach . Szczerze przyznam że nie specjalnie budzą moje zaufanie springi z Allegro - wzmacniane za 60 PLN sztuka. W sklepie wołają prawie 200 PLN za sztukę, wzmacnianych.
Acha! Byłem na diagnostyce - sprawność mam 76% lewe i 73% prawe. Na wydruku wychodzi że 3% różnicy jest dopuszczalne. Luzów na tulejach nie ma, przynajmniej na szarpakach nie wykazuje, tyle tylko co się guma ugina. Prawdopodobnie w sobote operacja "wymiana sprężyn". Ktoś pisał że bez ścisków da rade, ale na wszelki wypadek sobie załatwiłem. Może wrzuce pare fotek jak nie zapomne wziąć aparatu .
Pozdrawiam.
  
 
Sprężyny mam już w bagażniku, ale nurtuje mnie jeszcze jeden problem.
Czy w górnej części kolumny amortyzatora mogę sie spodziewać jakiegoś elementu który będzie nadawał się do wymiany razem ze sprężynami? Jakieś gumy, plastiki czy inne ustrojstwa? Robote mam zaplanowaną na sobote rano czyli jak mi ktoś podpowie to mogę jutro jeszcze kupić. Mile widziane foto (nie musi być story ).
Pozdrawiam.
  
 
Przyznam że niespodziewałem się tylu odpowiedzi...
  
 
Dobra już wymieniłem, dzięki za podpowiedzi. Przy okazji założyłem nowe oslony amortyzatorów, przemalowałem, przekonserwowałem. Wszystko ładnie wygląda i ładnie cicho jeździ. Zawiodłem się trochę bo auto w sumie nie poszło do góry ani o milimetr. Błotnik od drogi jest dokładnie na tej samej wysokości co na starych springach tyle tylko że zniknął upiorny odgłos w czasie jazdy po nierównościach.
Miałbym w związku z tym jedna prośbę, czy ktoś mógłby dla mnie zmierzyć wysokość standardowego hetchbecka od środka tylnego błotnika do ziemi. Chciałbym porównać sobie z moimi pomiarami bo martwi mnie że nie poszedł nic do góry. Pewnie to dlatego ze zakładałem używki a nie nówki, ale na dzień dzisiejszy mnie nie stać. Ostatecznie najważniejsze jest to że nie hałasuje.
Dzięki. Pozdrawiam.