MotoNews.pl
  

Zawor spotyka sie z tlokiem co lepiej zrobic...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam panowie...

Mam mały problem poniewaz prawdopodobnie spotykaja mi sie tloki z zaworami (jutro bede wiedzial na 100%) i teraz mam pytanko co polecacie..

czy lepiej zrobic pazurki w tlokach...

czy moze starczy podniesc cylindry na uszczelkach miedzianych...?sadze ze duzo ich tam nie musial bym pchac

zreszta to juz sie jakos wymierzylo ale co bardziej polecacie...
wiadomo nacinac tloki napewno wyjdzie dluzej no i jest zawsze szansa ze to schrzanie a mam nowiutkie tloki i pierscienie i nie spieszy mi sie znow ich wymieniac...

ale jesli mam stracic duzo na kompresji czy na osiagach autka to wtedy zaryzykuje... ale jesli nie robi to wielkiej różnicy to moze warto tylko podniesc cylindry??

dla podpowiedzi powiem ze mam glowke splanowana 3,5 mm umieszczona na seryjnej uszczelce , walek IRECO 5 w głowicy sa normalne zawory i bankowo sa juz do wymiany ale wkladal bede tez standardowe jak cos.


pozdrawiam i czekam na opinie....
  
 
Lepiej podebrać tłoki, bo żeby uzyskać jakiś bezpieczny dystans tłok-zawór musiałbyś podnieść cylindry ~2mm, a to już poważna strata kompresji.
  
 
jak skladalbys na miedzi 1.5 mm to powinno byc git, podnosisz wtedy 0,7 mm
  
 
Jak jest możliwe żeby tloki walily po zaworach przy planie tylko 3.5mm? Bo nie mogę sobie tego wypbrazić. Mialeś już glówkę planowaną i podebraleś jeszcze czy w sumie jest 3.5mm niżej?
Z tego co robiliśmy na silniku kumpla on mial zjechaną glowice ponad 4.7mm i dopiero wtedy zawory się nie zmieścily. Dlatego innym sposobem jest wzięcie starego zaworu i zrobienie z grzybka frezu, wlożenie do prowadnicy, przykrecenie glowicy. Następnie trzeba przykręcić wiertarkę do w/w zaworu i "wyrezowanie" ladnych dolków w tlokach. Sprężanie praktycznie się nie zmieni.
Tylko żeby nie zpomnieć wyczyścić wszystkiego z opilków.
  
 
Cytat:
2006-05-14 19:14:36, ziuzio pisze:
Lepiej podebrać tłoki, bo żeby uzyskać jakiś bezpieczny dystans tłok-zawór musiałbyś podnieść cylindry ~2mm, a to już poważna strata kompresji.


No fakt, jak podbierzesz tloki kompresji nie stracisz
  
 
Cytat:
2006-05-14 19:27:56, mmost pisze:
jak skladalbys na miedzi 1.5 mm to powinno byc git, podnosisz wtedy 0,7 mm



no wlasnie nad takim czyms tez sie zastanawialem... czy to tez moze byc dobry pomysl????
  
 
Cytat:
2006-05-14 19:31:46, DAWCY pisze:
No fakt, jak podbierzesz tloki kompresji nie stracisz



To porównaj ile straci podbierając w tłoku łezkę aby uzyskać bezpieczny dystans, a ile podnosząc całe cylindry o taką wartość
  
 
Cytat:
2006-05-14 19:56:03, dominikk pisze:
no wlasnie nad takim czyms tez sie zastanawialem... czy to tez moze byc dobry pomysl????



najlepszy i dolu nie trzeba rozbierac, ale co do konkretnych wartosci to szukaj potwierdzenia bo ja sie moge mylic
  
 
wiecie jesli to ma mi ukroic jakas mala wartosc z osiagow autka to moge podniesc cylindry albo dac gruba uszczelke miedziana ale jesli ma to byc znaczna roznica to wtedy wytne pazurki w tlokach to co robic panowie
  
 
Na Twoim miejscu bym nafrezowal tloki,roboty napewno bedzie wiecej niz z pozostalymi kombinacjami ale wtedy osiagi beza te same i do tego szpach,ze ma sie tloki odchudzone
  
 
czyli zanosi sie na to ze silniczek trza bedzie wyjmowac ....
  
 
Cytat:
To porównaj ile straci podbierając w tłoku łezkę aby uzyskać bezpieczny dystans, a ile podnosząc całe cylindry o taką wartość


No moim zdaniem 2 milimetrowe wglębienie o powietrzchni 2cm kwadratowych odbierze mniej krzepy silnikowi niż zjechanie tloka po calosci denka?!
  
 
no to w koncu co waszym zdaniem robic bo jedni twierdz jedne inni drogie a mi zalezy glownie na czasie bo od pazdziernika auto nie jezdzi i mam juz dosyc jeb.. sie znim najpierw cala blacharka ktora robili mi mnóstwo czasu potem mechanika no i teraz pomimo 3 krotnie zmienianego gaznika 3 krotnie zmienianego aparatu zaplonowego miliarda kombinacji auto nadal nie jezdzi i zachowuje sie tak jak by wlasnie tloki z zaworami sie spotykaly bo juz nic innego nie moze byc skaszanionego... wszystko po miliard razy sprawdzane regolowane i wogole wiec chcialem to zrobic jak najszybciej ale i zarazem jak najlepiej... wiec jak trzeba frezowac to to zrobie ale jesli niewiele strace podnoszac cylindry badz dajac grubsza uszczelke pod glowke to to moze zrobie POMOCY
  
 
rób pazurki
  
 
Cytat:
2006-05-14 20:19:18, dominikk pisze:
no to w koncu co waszym zdaniem robic bo jedni twierdz jedne inni drogie a mi zalezy glownie na czasie bo od pazdziernika auto nie jezdzi i mam juz dosyc jeb.. sie znim najpierw cala blacharka ktora robili mi mnóstwo czasu potem mechanika no i teraz pomimo 3 krotnie zmienianego gaznika 3 krotnie zmienianego aparatu zaplonowego miliarda kombinacji auto nadal nie jezdzi i zachowuje sie tak jak by wlasnie tloki z zaworami sie spotykaly bo juz nic innego nie moze byc skaszanionego... wszystko po miliard razy sprawdzane regolowane i wogole wiec chcialem to zrobic jak najszybciej ale i zarazem jak najlepiej... wiec jak trzeba frezowac to to zrobie ale jesli niewiele strace podnoszac cylindry badz dajac grubsza uszczelke pod glowke to to moze zrobie POMOCY


Przy 3.5mm splanowaniu glowicy nie ma szans żeby tloki walily bo zaworach. To jest po prostu w granicach normy.
Możesz konkretnie opisać co się dzieje z silnikiem skoro piszesz że nie bangla??
  
 
kurcze to bede musial silnik wyciagac :/ a tego mi sie niechce no ale coz... no jak mus to mus...


wiec jakie sa objawy.. hmm niewiem czy dobrze opisze ale wyglada to mniej wiecej tak nie wazne czy na ssaniu czy bez niego odpalam auto pracuje nie rowno bardzo raz na 3 sek silnik zaczyna sie nieco mocniej trzesc... po dodaniu gazu niemal nie przyspiesza szarpie i cholernie strzela z tlumika po rozgrzaniu jest juz tylko gorzej.silnik gasnie nawet jak pracuje na luzie to po chwili poprostu gasnie... na poczatku myslalem ze to przez gaznik.. wiec to juz jest na 100% wykluczone.. potem mowie to pewnie przez zaplon cos nie tak zaplon jak by nie ustawic jest to samo(albo gorzej ) zawory napewno sa dobrze wyregolowane zreszta regolowane byly miliony razy... silnik zlozony na wszystkich nowych czesciach cylindry po 3 szlifie tloki pierscienie swoznie wszystko nowe.. wal po 1 szlifie wszystkie nowe panewki.. nowy rozrzad... wlaek ireco 5 nowe szklanki popychaczy nowa pompa paliwa(z reszta paliwo dochodzi bo widzac na przewodach) nowe przewody WN swiece nowe ISKRY i naprawde nawet dzis z kilkoma osobami rozmawialem i wszyscy dochodza do tego samego... musza sie tloki z zaworami stykac... na poczatku po zlozeniu silnika odpalilo sie go i chodzil tak nawet nawet... cos tam bylo nie tak ale przypuszczam ze to poprzedni gaznik(choc moze juz wtedy to sie tak objawialo) niemniej jednak dalo sie jechac... dopiero po tym jak ze 2 razy pozadnie silnik rozgrzalem zaczely sie klopotu do tego stopnia ze teraz juz nawet na zimnym jest z nim kiepsko wiec juz wynika z tego ze zawory chyba sa na smieci dlatego sie was pytam co zrobic czy frezy czy podnosic troche cylindry czy glowice...chodzi mi o to zeby to bylo jak najszybciej bo juz mam dosyc tego auta naprawde ale tez nie chcial bym zaprzepasic przez to ze chcialem na szybko wszystkiego tego co w ten silnik zainwestowalem i zrobilem... sami wiecie ile teraz kosztuja pozadne szlify czesci itd. do tego dodam ze sama glowica (jej obrubka) kosztowala mnie 120 zl + kilka godzin powiekszania i polerowania wylotow... wiec jak robic??

[ wiadomość edytowana przez: dominikk dnia 2006-05-14 20:40:01 ]
  
 
Cytat:
2006-05-14 20:28:05, DAWCY pisze:
Przy 3.5mm splanowaniu glowicy nie ma szans żeby tloki walily bo zaworach. To jest po prostu w granicach normy. Możesz konkretnie opisać co się dzieje z silnikiem skoro piszesz że nie bangla??



jest możliwe przy 3mm i wałku ireco4(kopia385) są odgniecione zawory na tłokach
  
 
To już nie wiem. Na walku 7 od Irka i planie 4.7mm nie dzialo się nic specjalnego poza tym że grzal się jak cholera. Po przejechaniu 100m olej się gotowal.
Dlatego też zapadla decyzja o przetoczeniu tloków o 1.5mm.
Problem się rozwiązal.
  
 
podejzewam ze jak bym zrobil plan 4,7 to juz dawno bym sie pozegnal z zaworami.. a tak wydaje mi sie ze dopiero jak rozgrzalem pozadnie silnik zaczely sie spotykac... no i sie pokrzywilo i teraz juz nie ma znaczenia czy zimny czy cieply silnik :/
  
 
to jest bardzo roznie, ja mialem 555 (wznios prawie 8mm), glowice splanowana 4.3mm i uszczelke miedziana (sumarycznie glowica nizej o 4.8mm) i nic nie uderzalo a do tlokow brakowalo jeszcze ok 1mm. Fazowalem walek w obie strony po 8st i nic sie nie dzialo.

Jak masz takie jazdy z silnikiem to poswiec jakis czas i wyjmij glowice, obejrzyj denka tlokow czy sa slady od zaworow, a zeby sprawdzic ile jeszcze jest miejsca to posmaruj tloki smarem, przykrec glowice i krec walem, zdejmij glowice i juz widzisz ile jest miejsca. Nie zgodze sie ze po nagrzaniu ta odleglosc sie zmniejsza, jest caly czas taka sama.