Sprowadzenie auta z Niemiec...

500zł za ekologie, 75zł karta pojazdu opłata za rejestracje, przegląd, oc i jechać a jeszcze akcyza czy jak to tam zwą

Cytat:

2006-07-12 12:32:38, Cytryn_126 pisze: akcyza to ciągle 65 % wartości auta, czy coś się zmieniło w tej kwestii ?

Jeszcze narazie tak - choć można złożyć wniosek do IC i odzyskać i to

siema , mam takie pytanie , czy jak kupie auto na niemieckich balachach (celnych) , to jakie czekaja mnie koszta z rejestracja w polsce i jak sie do tego zabrac , czy w raz z 1 stycznia cos sie zmiena ?

ja jak rejestrowalem auto to wygladalo to tak:
pierwsze co to przeglad 150 zł + drugi preglad ok 100 ( jesli auto bylo przywiezione na lawecie bo jest traktowane jako uszkodzone )
tlumaczenie dokumentow- 100 zł + ksrea przynajmniej 4 kopie ~ 30-40 zł
nastepnie akcyza ( we wrzesniu bylo to 65% wartosci wpisanej na umowie a nie tak jak ktos napisal auta czyli jak na umowie masz 5 ojro to zaplacisz 65% z tego akcyzy)

pozniej urzad skarbowy ok 160 zł

podatek ekologiczny czy jakos tak do wplaty na poczcie ( nrkonta dane itp dostajesz w wydziale komunikacji) - 500 zł
do tego
i tablice rejestracyjne ok 160-180 zł

w sumie wychodzi ok 1300-1400 zł opłat + ubezpieczenie

mnie za zarejestrowanie opla z ubezpieczeniem - czyli auto gotowe do jazdy wyszlo ok 1800 zł :|

http://sysinfo.pl/auto.php
bardzo przydatna stronka do obliczeń kosztów sprowadzenia auta, wraz z instrukcją co i jak.

pozdr.

pat da sie bo jak sie dowiedza ze przywiozles auto?

chociazby patrz komisy... czesto mozna spotkac sie z autami co maja tablice wywozowe niewazne od kilku miesiecy...

czyli nie zglaszajac auta do celnego i skarbowki wtedy auto nie figuruje w polskiej bazie danych... a z zagranicy jako tako nie przesylaja dokumentow ze takie i takie auto sprzedano do takiego kraju itd


przywozisz auto bez tablic na lawecie wyciagasz co potzrebujsz wywalasz tabliczke z numerami tniesz i na zlom

a zalatwia ktos taki transport? bo patrzalem da sie za 250e wytargac takiego esa jak moj, jezdzacego...

a jakbym tak dal zlecienie stasiu na sciagniecie mi wozu. moze byc bity, uszkodzony itp....jak by to wygladalo? bo kurwa koles co ma mi odsprzedac swojego rozbitka juz miesiac nieumie sie dogadac z wposlwlascicielem i chyba musze dzialac na wlasna reke.