MotoNews.pl
  

Czy jest jakaś różnica w jakości gazu?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy jest różnica na ktorej stacji tankuje gaz? Czy jest to tak jak z benzyną, że na jednej stacji mogą lać"syf" a na innej dobrą czystą benzynę? Czy poleciłby ktoś który gaz i z jakiej stacji jest dobry?
  
 
Osobiście nigdy nie zauważyłem różnicy. A tankowałem na wszystkich możliwych rodzajach stacji. Od super wypas do takich w polu buraków. Zawsze jedzie tak samo.
  
 
Zamieszczony niegdyś artykuł w "Motorze" o testach LPG wyraźnie pokazał, że jakość gazu na stacjach jest bardzo różna. Od różnego składu procentowego propan-butan po zawartość substancji nieporządanych. Paradoksalnie okazało się, że lepszy gaz mają mniejsze stacje. To tak w wielkim skrócie.
Osobiście dwa razy spotkałem się z gorszym gazem i teraz na tych dwóch stacjach, oraz kilku innych, które zaopatrują się u tego samego dostawcy nie tankuję. O ile skład procentowy nie jest jakimś większym powodem do zmartwień to obecność różnych "syfów" może być przyczyną np. konieczności częstszej wymiany filtra gazu.
  
 
to fakt, że ciężko zoobserwować różnicę, a to ze względu na zapewnienie porównywalnych warunków badawczych, tj ta sama trasa, ociążenie wozu, warunki atmosferyczne , sposób jazdy (natężenie ruchu), no i ilość zatankowanego gazu,.... itp
Osobiście jeżzdę te same odcinki i ja np. zauważyłem różnicę w jakości gazu.
Zaryzykuję tezę, że rosjanie sprzedają nam coraz gorszy gaz, wiedządz że nikt tego paliwa u nas nie kontroluje i nie ma zamiaru tego robić. My z kolei tego nie zauważamy, na zasadzie przyzwyczajenia organizmu.... Tak mi się wydaje.
  
 
Ja też nie czuje różnicy pomiędzy gazem z budki a gazem ze stacji uważanej za renomowaną. Ogólnie tankuje na różnych stacjach żeby ograniczyć ilość syfu ale przekonałem się, że jakość naszego gazu w przeciągu ostatniego roku pogorszyła się katastrofalnie. Widze to na przykł. mojego filtra fazy lotnej. Po założeniu instalki przejeździłem rok na jednym filtrze, który zmieniłem w listopadzie a teraz znów musze bo mi sie listwa zalepia Tankuje cały czas na kilku sprawdzonych stacjach renomowanych i "no name".
  
 
A u mnie jest tak, że na pełnym tankowaniu z KrakGazu przejeżdżam 380-390 km, a tankując na Shellu robię 430-440 km.
Jeżdżę na stałej trasie, codziennie ok 60km w jedną i 60km w drugą stronę, więc warunki zawsze te same, i zawsze dynamicznie :^)

Więc jakaś różnica musi być, a może to kombinowanie właściciela stacji przy dystrybutorze??

Pozdrawiam
  
 
Domadm, podstawowa różnica (jeśli chodzi o spalanie) tkwi w składzie procentowym, druga sprawa to pozycja auta podczas tankowania. Zauważyłem, że jak jest mały zbiornik to nawet niewielka nierówność terenu (nachylenie auta podczas tankowania) może spowodować wcześniejsze lub późniejsze "odbicie" wielozaworu, tym samym mniej lub więcej zatankujesz. Trzecia (ma chyba najmniejszy wpływ) to ciśnienie pompy w dystrybutorze. Mniejsze ciśnienie - więcej wejdzie bo gaz wolniej się wlewa i pływak wolniej się podnosi, przez co teoretycznie iglica może być minimalnie później "zwolniona" niż przy gwałtownym tankowaniu.
Nie twierdzę, że różnica spalania nie może świadczyć o jakości gazu, twierdzę, że nie tylko spalanie jest jej wyznacznikiem.
Rzeczywiście nam jako użytkownikom trudno jest to ocenić, chyba najtrafniejszym spostrzeżeniem jest uwaga Orfeusza o stanie filtra. To świadczy o dwóch rzeczach, albo stacja/zbiornik ma swoje lata i nie jest czyszczony (na marginesie to nie widziałem jeszcze żeby gdziekolwiek był czyszczony zbiornik LPG), albo gaz jest mocno zanieczyszczony czyli kiepski.
I rzeczywiście nasze przyzwyczajenie do zachowania aut (jak zauważył Omegolot) też może mieć tu niebagatelny wpływ.