MotoNews.pl
9 Skaczące obroty, olej rzepakowy, nie pali (148048/45)
  

Skaczące obroty, olej rzepakowy, nie pali

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, potestowałęm sobie troszke olej rzepakowy...

Sytuacja ma się tak, że po zalaniu oleju został on całkowicie przepalony przez mój silniczek, aż do zatrzymania samochodu. Coby go ponownie uruchomić postanowiłem przepalony już troszeczke olej wlać do baku i ... troche pokaszlał, odpalił i zgasł... Rano po zalaniu normalnego oleju rzepakowego do samochodu dalej nie palił, w dodatku wychechłał sie akumulator. Skoczyłem na stacje benzynową, zakupiłem 5 litrów ropy do baniaczka... upuściłem troszke tego świństwa co było do tej pory w baku (poprzez ręczną pompke - odłączylem dwa przewody), zalałem 5 litrów ropy i odpalił, udało mi się przejechać 2 km, przy czym zauważyłem, że obroty skaczą, po 2 km zgasł i to koniec jego żywotności. Teraz aku znowu jest wychechłany i nie mam pojęcia co zrobić z pojazdem

To brzmi troszke jak opowieść z krypty, ale niestety to szara prawda... ;(
  
 
przepalony rzepak nie był z dodatkami mogącymi zapchac wtryski lub pompe ?
  
 
Cytat:
2006-05-30 16:07:45, Piotrunio pisze:
przepalony rzepak nie był z dodatkami mogącymi zapchac wtryski lub pompe ?




Obawiam się, że mogły być ze 3-4 takie kawałki czegoś, tylko w sumie hmm... zastanawiam się czy to oby napewno to zapchało i czy napewno się zapchało, z tego względu, ze to musi przez filtr paliwa przejść pierw, a do wtrysków raczej to nie doszło, bo ich wężyki są raczej większe niż te małe kawałeczki czegoś tam....
  
 
Cytat:
2006-05-30 15:59:42, Duchu pisze:
po zalaniu oleju został on całkowicie przepalony przez mój silniczek, aż do zatrzymania samochodu. Coby go ponownie uruchomić postanowiłem przepalony już troszeczke olej wlać do baku



nierozumiem.. zalałeś rzepak, wyjechałeś baniak do zera(w dieslu tak nie wolno), i potem co nalaleś? nie nierozumiem

ale najpierw filtr, jak nie to te kawalki(wychodzi na to że wlałeś do baku syf z pełną świadomością) mogły gdzieś w przewodach utknąć... filtr to bym wymienił na dzień dobry,jak nie to to zobacz czy silnik chodzi tak jak paliwo nie idzie z baku tylko z kanistra, zadługo na tym nie pojeździłeś może się udało i nie ma zniszczeń
  
 
Cytat:
Obawiam się, że mogły być ze 3-4 takie kawałki czegoś, tylko w sumie hmm... zastanawiam się czy to oby napewno to zapchało i czy napewno się zapchało, z tego względu, ze to musi przez filtr paliwa przejść pierw, a do wtrysków raczej to nie doszło, bo ich wężyki są raczej większe niż te małe kawałeczki czegoś tam....

wlałeś prosto z gara.... nie moge z ciebie nalezało zmieszac to coś co chciałeś wlac pół na pół z ropka i przefiltrowac . lepszy efekt i co najwazniejsze jezdził bys do dzis . jesli chcesz ekspermentowac to na priv. chętnie pomoge. przejechałem 3000 km. wiadomo na czym.....
  
 
Wymień filtr bo masz już stary(info z innego wątku) i on już był zapchany a ty go jeszcze gęściejszym olejem z frytkami zalepiłeś. Pewnie przy odkręcaniu filtra dolne denko spadnie i będzie pełno drobnego syfu, wody i oleju rzepakowego.