Omega 2,5 V6 klopoty - pomocy!

Czujnik spalania stukowego- 250 zł szt. Co do kodu 19-(sygnał prędkości obrotowej wału korbowego lub jego obwód, przerwany obwód), to rzeczywiściemogła być przyczyna psikusów z zapalaniem.... Ale te czujniki spalania stukowego, naraz dwa??? Komp silnika bez wątpienia przeszedł do trybu awaryjnego (spadek mocy) po wykryciu błędu czujnika spalania. Zapamiętał kod 16 i 17 czyli obu naraz (brak sygnału?)
Napisz coś jeszcze...

[ wiadomość edytowana przez: omegolotC30NE dnia 2006-06-01 20:54:20 ]

heh, oczywiscie kontrolka zapalila sie zaraz jak tylko wyjechalem z serwisu. I mam auto co ma 170 mulow a nie 170 koni... zaaaaanim siiiiiiiiieeee rooooooooozpeeeeeedzi... szlag by trafil. W serwisie powiedzieli ze hm, moze to i czujnik spalania stukowego, a moze co innego i oni mi gwarancji nie dadza i nie chca mnie narazac na koszty, bo diabel wie co tam byc moze. Poprzedni wlasciciel spierdzielil robote przy wymianie paska rozrzadu, poprzekaldal kable i oni teraz nie wiedza co jest gdzie i dlaczego, (?!). Zna ktos moze numer czesci Opla dla tych gowienek? Sprobuje to kupic w Polsce i wymienic, moze pomoze. Co do trybu awaryjnego kompa - co z tym zrobic? Zresetowac czy jak? Jak wrocic do trybu normalnego? Mowisz napisz cos jeszcze... ale co? dzieje sie to dokladnie co opisalem, moze jeszcze wydaje mi sie ze nieco bielszy dymek z rury idzie niz to bylo poprzednio. Gdybys sie spytal co dolega tobie to potrafilbym pomoc albo usnac wade, jesli chodzi o silniki z eletronika to moj zakres wiedzy jest nieco ograniczony niestety.

Taaaaaaa, oszust po prostu a moze tak mialo byc. Kolko jest po drugiej stronie ale auto robione w Niemczech - hehe, osprzet i wszystko jest identyczne. Na poczatku troche sie balem jezdzic po lewej ale teraz jestem obureczny. Znajomi za to przyjechali tu swoim autem z Polski i tez sobie radza - Angole nie maja dostepu do bazy danych w Polsce wiec nie placa za mandaty i za wjazd do strefy centralnej w Londynie... Ciekawostka: kolega chce wrocic i sprzedac Focusa w kraju a za pieniazki kupic cos innego. Wychodzi ze smialo moze tutaj kupic ten sam rocznik ale np Volvo albo Toyote albo nieco starszy ale za to bajer. Ja juz tez kupilem tu Jaguara XJ6 Sovereign 4.0 (za 375 funtow!!! 1990 r) ale sprzedalem bo kurde w miescie jednak niepraktyczny... Ale pojezdzilem sobie . Szczerze mowiac maja tu nawet fajne wynalazki...
A i jeszcze jedna ciekawostka... wiara jak tu juz kupuje nowe auto to trzyma tylko do konca gwarancji i nowe. Nie stac ich na naprawy a poza tym nie maja zielonego pojecia o motoryzacji. Np jeden koles sie zdziwil ze istnieje cos takiego w silniku jak pasek rozrzadu i ze trzeba to wymieniac co jakis czas. Zdziwil sie jeszcze bardziej jak mu ten pasek walnal po 140000 mil i zaplacil 800 funtow za naprawe przy wartosci auta 400, hehe. Mowie wam tu jest dziwny kraj

W INTERCARSIE na przykład, w google wpisz i wywali Ci sklep internetowy....