Hamulce - co ludzie potrafią :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ze względu na to, że istnieje pełno nieuświadomionych użytkowników, o typowo amerykańskim podejściu do auta ( jeżdżę póki nie stanie ), wynalazłem Wam coś takiego, co pokazuje jak można jeździć...

może uświadomi to co niektórym, że jak producent pisze tyle, a nie mniej, to tak ma być... skręca mnie, jak czytam czasem gdzieś hasła w stylu : a na tarczach to mam już 350kkm, albo olej w skrzyni ma 375kkm, czy że klocki trzeba zjeżdżać do końca, a opony są przecież dobre, bo mają 2mm, a ogranicznik jest na 1,8...

Hamulce.net


pzdr i miłego oglądania...
  
 
o qrwa. Normalnie debile, przeciez przez to mozna zabic siebie i nie tylko

Ja mam 160 tys na tarczach i juz nie wygladaja ciekawie, w serwisie mowial "Jeszcze pojezdzisz panie" ale przy wymianie klockow zmieniam i tarcze. A Carine jak kupilem to miala szczeki i klocki prawie do blachy zjechane, prawie tzn, jeszcze 500Km i koniec
Nie nawidze takich oszczednosci i kombinacji
  
 
mi chodziło tylko o to, żeby ludzie popatrzyli... i pomyśleli...

polecam również starą ( ale jarą ) książkę pod tytułem "gdy zawodzi technika" - wprawdzie czasem się człowiek uśmiecha pod wąsem, bo książka z czasów gdy wartburg był luksusem, dostępnym dla nielicznych, ale daje do myślenia... potem człowiek przygląda się baczniej autu...

tarcza nie po to ma nabitą minimalną grubość, żeby sobie z tego robić jaja...

to zamo z bębnem - też ma minimalną średnicę wewnętrzną...

CzapCzap : kto o tym wie?? założę się że jakbyś zatrzymał 1000 kierowców na drodze i spytał jaką mają obecnie grubość tarcz, z dokładnością do 1mm, to conajmniej 950 nie będzie wiedzieć...

jak poznajduję takie kwiatki gdzieś jeszcze, to wrzucę, i wszystkich też o to gorąco proszę...

pzdr
  
 
Od dłuższego czasu szukam pasty miedzianej do hamulców -Copperpaste wymienianej w podanym serwisie. Pasta jest rewelacyjna, konserwowany nią bęben rozbieram w 5 minut.
  
 
A nie może być inna pasta miedziana? Ja z powodzeniem używałem Liqui Moly, polecanej w książce napraw. 10 zł w Intercars.


[ wiadomość edytowana przez: Golden_Flyer dnia 2006-06-09 10:10:19 ]
  
 
o kurcze jak pojadę do mechanika to musi koniecznie posprawdzać wszystko...
  
 
Cytat:
2006-06-09 11:58:44, madzia_83 pisze:
o kurcze jak pojadę do mechanika to musi koniecznie posprawdzać wszystko...


obejrzyj, obejrzyj, wprawdzie nie masz chyba rajdowych zapędów, ale tu nie o nie chodzi...

ja muszę wymienić przewody hamulcowe, i spać mi to nie daje...

pzdr
  
 
Cytat:
2006-06-08 16:37:14, marcinm pisze:
założę się że jakbyś zatrzymał 1000 kierowców na drodze i spytał jaką mają obecnie grubość tarcz, z dokładnością do 1mm, to conajmniej 950 nie będzie wiedzieć...



nie będzie bo i po co, przecież nie o to chodzi, po to jest warsztat żeby zapytać przy przeglądzie czy trzeba wymienić czy nie, a większe zużycie samemu można zauważyć. Nie każdy musi mieć syf miarkę i jeszcze wiedzieć jak sie jej używa

tylko to trzeba jeździć do warsztatu a nie do rzeźbiarzy


  
 
Cytat:
2006-06-08 16:21:28, CzapCzap pisze:
o qrwa. Normalnie debile, przeciez przez to mozna zabic siebie i nie tylko


Całe życie z wariatami
  
 
Cytat:
2006-06-08 16:37:14, marcinm pisze:
założę się że jakbyś zatrzymał 1000 kierowców na drodze i spytał jaką mają obecnie grubość tarcz, z dokładnością do 1mm, to conajmniej 950 nie będzie wiedzieć...



a ty wiesz??
bo ja nie
wiem że sa dobre bo były wymieniane
i przy zmnianie opon tez spojrzałem ale z metrowką nie biegałem
  
 
W komisach samochodowych to pewnie standard
  
 
Cytat:
2006-06-10 00:14:14, rsuhy pisze:
a ty wiesz?? bo ja nie



wiem, 8kkm temu miały 27.3 po toczeniu, teraz mają 27,2 ( wczoraj mierzone )

tylnie mają 10, bo wczoraj zmieniałem...


za to bieżnik zbliża się coraz bardziej do 4mm, i trzeba będzie już coś myśleć o tym


pzdr
  
 
Cytat:
2006-06-10 11:42:58, marcinm pisze:
wiem, 8kkm temu miały 27.3 po toczeniu, teraz mają 27,2 ( wczoraj mierzone ) tylnie mają 10, bo wczoraj zmieniałem... za to bieżnik zbliża się coraz bardziej do 4mm, i trzeba będzie już coś myśleć o tym pzdr



no widzisz bo wczoraj zmieniałeś
a jak bym spytał ciebie za pół roku to musialbyś zejść do garażu i zmierzyć
  
 
Cytat:
2006-06-10 15:34:18, rsuhy pisze:
no widzisz bo wczoraj zmieniałeś a jak bym spytał ciebie za pół roku to musialbyś zejść do garażu i zmierzyć



możesz śmiało pytać, zresztą pisałem że z dokładnością do 1mm, czyli głównie o to chodzi że ludzie nie dość że nie wiedzą czy wentylowane, czy nie, o średnicy nie słyszeli, a o grubości minimalnej, to już w ogóle szczątkowa ilość...

nie ma się co przegadywać, fakt jest faktem, że ludzie tak dbają o auta, że dopiero jak się coś stanie, to potem jest "a było zrobić"

pzdr
  
 
Cytat:
2006-06-10 18:58:52, marcinm pisze:
fakt jest faktem, że ludzie tak dbają o auta, że dopiero jak się coś stanie, to potem jest "a było zrobić" pzdr



co racja to racja

mnie tak tuż przed przeglądem po 60k już coś się nie podobało, więc dzwonię i pytam gościa, że chyba hamulce trzeba będzie też zrobic (bym se załatwił taniej) - a nie panie, jeszcze nie

a potem z przeglądu zadzwonili że trzeba wymienić bo juz zeszły trochę więcej niż minimum
  
 
klucić sie nie ma co to racja
to ze ludzie dopiero po fakcie zdają sobie sprawe z tego co niedopilnowali to też racja

ale ja mam takie pytanko
u mnie przynajmniej jak jak sie kończą klocki to piszczy taka blaszka
to jakim cudem można nie usłyszeć że trezba robic hamulce
a wymieniając juz klocki widzisz w jakim stanie jest tarcza i cała reszta
  
 
a wiecie co jest najgorsze...jak ktos jezdzi sam i sobie krzywde moze zrobic - co malo prawdopodobne - to jeszcze pol biedy...ale takie tarcze czy klocki ma wiekszosc taksiarzy...
  
 
Cytat:
2006-06-11 15:06:01, rsuhy pisze:
ale ja mam takie pytanko u mnie przynajmniej jak jak sie kończą klocki to piszczy taka blaszka to jakim cudem można nie usłyszeć że trezba robic hamulce a wymieniając juz klocki widzisz w jakim stanie jest tarcza i cała reszta



to co że widzisz?? przecież jeździ... w Toykach blaszka jest, w nowych autach jest nawet czerwona kontrolka od hamulców... Ty widzisz, ale wielu ludziom robią to warsztaty, które mają to gdzieś... niektórzy w ogóle nie mają zielonego pojęcia ze coś takiego jak klocki istnieje... a skoro gość na przeglądzie jedyne co sprawdza to światła, i zawiechę, to kto ma takiemu laikowi powiedzieć...??

Cytat:

2006-06-13 22:22:39, muzz pisze:
wiecie co jest najgorsze...jak ktos jezdzi sam i sobie krzywde moze zrobic - co malo prawdopodobne - to jeszcze pol biedy...ale takie tarcze czy klocki ma wiekszosc taksiarzy...




taksiarze, to już w ogóle ekstrema...
to że taki jeden czy drugi matoł będzie jechał, nie wyrobi się i przywali w ścianę, słup, krawężnik to mnie nie obchodzi, bo sam jest sobie winny, nawet jak jedzie z kimś, to są poduchy, pasy itp...

gorzej jak na drogę wyskoczy przysłowiowe dziecko za piłką, jeleń, czy pijany rowerzysta... wtedy zaczynają się problemy...

pzdr
  
 
Mój brat kiedyśtak poldka molestował...
Tarcze to były żyletki które przy demontażu sięjużodkroiły
klocków też jużnie było - tylko pół grubości blachy z klocka zostało

A z kolegą kiedyś jechałem poldkiem to przednie klocki (blachy ) wyskoczyły z zacisków podczas hamowania przd światłami... ledwo zdążył zjechać na pobocze przed stoją cymi jużsamochodami............
  
 
ehh, ja już nic nie mówię...

ja tam mam radochę jak coś nowego założę do auta...

nawet jak to są hamulce

pzdr


[ wiadomość edytowana przez: marcinm dnia 2006-06-14 01:07:44 ]