MotoNews.pl
  

Podłączenie parownika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Mam takie pytanie: jak należy prawidłowo podłączyć w obieg cieczy, parownik. Czy "równolegle" do nagrzewnicy, tzn. zrobić odczepy od rurek doprowadzającej i odprowadzającej płyn do nagrzewnicy? Czy też "szeregowo" przecinając tylko jedną rurkę np doprowadzającą płyn do nagrzewnicy, i wpinając sie z parownikiem?
Pytam, bo mam stale problem z termostatem, nie działa jak należy, silnik się nie dogrzewa. Wymieniałem już ze 4 razy, orginały i zamienniki. Najdłużej pochodził temostat 2 tygodnie. W końcu poddałem się, ale jazda z tekturką na chłodnicy mnie złości. Mam escorta zeteca 1,6 16 v z '93 r. - alu kolektor dolotowy, na instalacji przejechane coś koło 150 tyś km.
A pytam, bo być może sposób włączenia parownika ma wpływ na ciśnienie panujące w układzie chłodzenia, i może z tego powodu są problemy z temostatem. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.

Przy okazji kłaniam się nisko Szanownemu Gronu Gazerów, bo to mój pierwszy post
  
 
tylko równolegle.
jak dasz w szereg to będziesz musiał mieć otwartą centralkę również w lecie.
  
 
Najlepsze podłączenie to równoległe, ale i przy szeregowym fordy pracują dobrze, bez ujemnego wpływu na termostat, jedynym minusem szeregu może być odczuwalny spadek temperatury nawiewu ciepłego powietrza w aucie, ale tylko w przypadku wpięcia reduktora na zasilaniu nagrzewnicy, jeśli reduktor jest na wyjściu nagrzewnicy wszystko powinno być OK.
  
 
Reduktor powinno sie wpiąć szeregowo w odpływ z nagrzewnicy, no ale to tylko w autach gdzie nie ma zaworu nagrzewnicy jak . np w starszych oplach. U ciebie jak jest zawór na nagrzewnicy to musisz mieć równolegle.

A co do termostatu to nie wolno oszczędzać, kupisz tańszy i będą problemy. Sprawdź realną temperaturę płynu, bo może poprostu czujnik źle wskazuje. Może masz jakiś bardzo źrący płyn w układzie który niszczy termostat-nie wiem.

pozdrawiam
  
 
W fordzie szeregowo. Tak mam i działa.
  
 
Dzięki za odzew, Panowie.
Mam w tej chwili podłączony równolegle. Zaworu na nagrzewnicy, jak np w Fiatach 125 p, na 99 % nie mam. Jak mam wyłączone ogrzewanie, to wkładając rękę w okolicy nagrzewnicy, jest gorąco, więc nagrzewnica pracuje non-stop.
Termostaty zakładałem różne: oryginał do mojego silnika, oryginał od forda mondeo w wersji Nordic (pasuje kształtem, tylko otwiera się nieco poźniej, przy wyższej temperaturze), jakieś zamienniki - coś na W, nie pamiętam dokładnie.
Ostatnio nawet pokusiłem się o próbę termosatu, czy aby na pewno działa jak należy-zalałem wyjęty gorącą wodą. Jest OK.
Płyn w układzie to Petrygo.
Parownik jest gorący, nie zapowietrza się. A'propos, parownik powinien być wysoko umieszczony? Bo tez sobie myślałem, że jeśli jest wyżej jak termostat, to może to jest jakaś przyczyna złego funkcjonowania...
  
 
Parownik nie powinien byc umieszczony za wysoko bo bedzie ci sie zapowetrzal. Nie moze byc najwyszszym punktem obiegu chlodzenia
  
 
Spróbuję włączyć szeregowo na wyjściu z nagrzewnicy, i zobaczę, czy coś się zmieniło. O efektach eksperymentu poinformuję oczywiście.
Pozdrawiam.