Za niskie zawieszenie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam za niskie zawieszenie z tylu. Po wymianie amortyzatorow tak mi siadlo troche. Slyszalem ze sa takie gumy ktore wkreca sie w sprezyne zeby troche podniesc. Czy ktos to kiedys robil i czy jest to w ogole mozliwe?
  
 
KLIK

Czy coś to daje... ciężko powiedzieć. Nowych sprężyn nic nie zastąpi.
  
 
Zdają egzamin.Jeździłem na takich w escorcie z tyłu sporo.Montaż banalny.Żadnych ubocznych skutków nie zaobserwowałem.Przez 2 lata jeżdżenia nie pękła mi od tego żadna sprężyna( wbrew opinii sceptyków).Wiadomo ze jest to półśrodek i rewelacji nie oczekuj.
Podnosisz auto zeby odciążyć sprężynę....wsuwasz tą rozciętą gumę miedzy zwoje starając się przesunąć ją jak najwyzej.( nawet koła nie musisz zdejmować do tego...spokojnie się zmieści).Dobrze jest zakończenia gum dociąć sobie klinowo aby podparcie zwoju sprężyny zawężąło się stopniowo a nie gwałtownie.Średnica zwoju sprężyny tylnej wynosi 10cm a więc kupujemy takie gumy rozcinamy w jednym miejscu ( żeby ułatwić wsunięcie) i nacinamy zakończenie klinowo lub wiercimy po kilka otworów w gumie na końcu aby guma w tym miejscu była miększa i lepiej się poddawała.

[ wiadomość edytowana przez: Henryk dnia 2006-06-16 15:04:51 ]

[ wiadomość edytowana przez: Henryk dnia 2006-06-16 15:10:16 ]
  
 
Jak będziesz ładował po 2 gumy na sprężynę, to zrób zwój przerwy między nimi. Reszta w podanym linku i to co napisa Henryk.
  
 
a zakładając po 5gum na kolo to dopiero jest twardo
fajna sprawa, polecam 2-3 zalozyc na koło
  
 
po założeniu takich gum sprerzyna w pełni nie pracuje i taka zawieszka jest bardzo twarda
  
 
Cytat:
2006-06-16 19:44:28, elpiter pisze:
taka zawieszka jest bardzo twarda



Zależy od tego jak auto jest załadowane.
  
 
Witam!
Mam ten sam problem tyle tylko że ja nie zmieniałem amortyzatorów tylko po zimie zaobserwowałem że siadło mi zawieszenie. Kupiłem za kilkadziesiąt złotych używane sprężyny ale oprócz lekkiej poprawy twardości raczej tył mi do góry nie poszedł. Też zastanawiałem się nad założeniem takich gum które wyłaczają część spręzyny z pracy ale ostatecznie zrezygnowałem. Auta to ci racaczej nie podniesie do góry ale może zapobiegać nadmiernemu siadaniu podczas dociążania. Niezgodze się z przedmówcami którzy twierdzą że nie pociąga to za sobą żadnych skutków ubocznych. Otóż pociąga:
- wyłączenie części sprężyny z pracy spowoduje nadmierne obciążenie pozostałej części co może spowodować szybsze jej zużycie
- nadmierne obciążenie pracującej części spręzyny może doprowadzić do jej pęknięcia
Specjalnie użyłem słowa "może" bo nie jestem praktykiem jeśli chodzi o takie gumy. Jest to napewno jakiś półśrodek zaradczy, ale na dłuższą metę nie wiązał bym z nimi wielkich nadziei. Zgadzam się natomiast z kolegą który napisał że nowych sprężyn nic nie zastąpi, ale to jest wydatek rzędu 250 złotych za parkę... Jak kogoś stać to niech wymienia.
A tak na marginesie to nie pamiętam teraz czy wymiana sprężyn jest zalecana przy wymianie amorków czy odwrotnie ale raczej ta pierwsza opcja czyli razem z nowymi amortyzatorami powinno się zmieniać sprężyny. Taka jest teoria ale życie - życiem.
Pozdrawiam.
  
 
nie dokonca wymiana sprezyn da cos ja w mojm wymienilem ale z przodu i zadnego efektu nie ma jak siedzi nisko tak siedzi a sa nowe zastanawiam sie zeby dac je do chartowania i rozciagnac u mnie prawdopodobnie ktos wzmocnil tyl auta bo stoji wysoko (kombi)ale za to przod poszedl do dolu