FSO 125p Kombi - rocznik 1986

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dla mnie historia tego samochodu zaczęła się stosunkowo wcześnie bo miało to miejsce dnia 14.10.2003r okolo godziny 20 w malowniczej miejscowości uzdrowiskowej – Skierniewice.
Zawsze uważałem ze linia nadwoziowa „dużego fiata” jest najładniejsza w wersji kąąąbi. W mojej opinii zrównoważone i estetyczne przerobienie wersji sedan było tak zrobione przez Fabrykę że do tej pory samochód ten pozostaje jednym z najładniejszych aut tego typu na świecie.
Dlaczego kąąąbi?? Hm... Ja jestem takim człowiekiem ze lubię auta praktyczne, takie z których w razie potrzeby można skorzystać w sposób nie konwencjonalny np. przewożąc wannę, lub śpiąc wygodnie w środku po kłótni z małżonką, czy choćby na Zlocie usiąść z tyłu wygodnie i sączyć pifko podczas deszczyku przed którym chroni uniesiona pokrywa bagażnika.
Auto jak kupiłem było w stanie mocno średnim generalnie nic nadzwyczajnego , jednak moje zaślepienie i chęć posiadania były tak mocne że go kupiłem dostając na drogę od właściciela skrzyneczkę części zamiennych.
Powrót ze Skierniewic do Mińska Mazowieckiego (no nawet troszkę dalej) odbył się bez większych przygód, no może po za jednym śmiesznym epizodem kiedy to oparcie fotela kierowcy po prostu się rozłożyło J i nie chciało za nic na świecie stać w pozycji zbliżonej do pionu.
Auto było wyposażone w silnik 1500 skrzynia 5 speed , pojazd pochodzi z roku 1986 i podczas rozmowy z poprzednim właścicielem jeździł w Kolumnie Transportu sanitarnego w Skierniewicach jednak nie jako karetka a auto normalne tzn bez noszy i innych tego typu „atrybutów”.
Po zakupie zapadła dalsza decyzja co zrobić z samochodem i postanowiliśmy że zrobimy „blachę”. Dzięki uprzejmości Pagana zdobyłem kontakt do przesympatycznego Pana Janka Górala z którym się umówiłem i zaprowadziłem do niego auto. Pan Janek obejrzał samochód, po czym wziął do ręki śrubokręt i zaczął sprawdzać stan blach J Potem padły dwa sakramentalne pytania, pierwsze z nich brzmiało:
- Dla siebie czy na handel?
Ja oczywiście odpowiedziałem szczerze że dla siebie, po czym Pan Janek się życzliwie uśmiechnął i dodał szybko:
- a po co panu taki statek?
Powiedziałem że lubię wyzwania J i wtedy Pan Janek powiedział „da się zrobić” ....
Ponieważ nie zależało mi na czasie samochód stał w warsztacie do marca następnego roku gdzie w międzyczasie dowoziłem systematycznie elementy blacharskie i jakieś inne drobne części
Samochód jak pojechałem odebrać to majtki mi spadły.... śliczny czerwony, błyszczący i taki nowiutki J
Dalsze moje plany wiązały się z włożeniem silnika DOHC, jako że jest ze mnie uparty egzemplarz za kolejne kilka miesięcy pod maskę trafiła jednostka z palety Fiata , silnik 1600 ze słynnymi dwoma wałkami rozrządu i skrzynią z Fiata 131. Troszkę podłubałem we wnętrzu i sobie jeżdżę aż do tej pory J Od tych wszystkich remontów przejechane mam już tym samochodem około 18 000 kilometrów i auto coraz lepiej się sprawuje. Na początku miałem pewne problemy jednak teraz jest dobrze może po za kilkoma mało istotnymi drobiazgami.
Fotki z przed remontu wstawię i za jakiś czas wstawię fotki aktualne , choć mam nadzieję że każdy zna to kąąąąbi

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Bardziej aktualna fotka, a reszta jak kiedys zrzucą z aparatu

Image Hosted by ImageShack.us
  
 
o tym ze masz dohc pod maska to nie wiedzialem ten kombiak tez fajny, tlyko bardziej praktyczny niz np kombi Kao, tamtego szkoda uzywac do przewozów
  
 
Free Image Hosting at www.ImageShack.us Free Image Hosting at www.ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us



  
 
Znam to auto. Cudo. Tylko po wuja zrobiłes go czerwonym!?
Samochodzik bardzo Momikowy. Najpiękniejszy Fiat Kąbi.
  
 
A co do kombiaka to świetny jest, co tu dużo gadać. No i ma rarytaśny znaczek na atrapie.



[ wiadomość edytowana przez: GDA dnia 2006-11-18 11:55:45 ]
  
 
Pikne kąąbi Nie wiedziałem, że to wersja angielska
  
 
No i wreszcie zobaczyłem jak wyglada to kąąąbi Bardzo ładny kanciak na bardzo niepasujacych estetycznie felgach Ale to rzecz gustu



[ wiadomość edytowana przez: GDA dnia 2006-11-18 11:55:45 ]
[ powód edycji: OT ]
  
 
felgi mi z poda zostały i są jakie są trudno
  
 
tu jeszcze pare fotek, przód z poprzednim znaczkiem
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
a tu na starych felgach:
Image Hosted by ImageShack.us
a tutaj u rodziny w górach 400km od warszawy jakies 1000m.n.p.m.:
Image Hosted by ImageShack.us
tutaj robiłem fotke i się potknąłem dlatego tak dziwnie wyszła:
Image Hosted by ImageShack.us
troche dużo palił i moja Aga zabrała się za regulację gaźnika:
Image Hosted by ImageShack.us
proszę jak ktoś by chciał zajrzeć do środka :
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
  
 
koszt zakupu 1350zł
koszt części blacharskich ok 1000zł
koszt robocizny 2500zł
koszt zmiany silnika jego remontu, elementów wnętrza, wymienionych części mechanicznych i innych pierołek ok 5000zł
w sumie 9850 zł
cena 2000zł czy to jest dobra cena?
  
 
gazownia?
  
 
jest , działa , butla w kole
  
 
Super kombi!!!!!!Stan i w ogóle!!Cudo!!! FSO RULEZ!!!!!
  
 
kąąąbi zamknęło pewiem etap w swojej karierze....
otóż lewa przednia podłużnica i mocowanie resorów powiedziały mi ze nie jada na Zlot Do tego jest sporo innych rzeczy ktore wymagają reanimacji, niestety nie mam na to w chwili obecnej ani czasu ani kasy. Sam nie wiem co się stanie ale rozwiązania widzę tylko dwa z czego jedynie jedno jest w miarę realne - Kąąąbi wyląduje albo na allegro albo na ramie....
  
 
ale zanim tam wyląduje spuść powietrze z lusterek
  
 
Podłużnica? Mocowanie resorów? W samochodzie po kapitalnym remoncie blacharki? Chyba czegoś nie rozumiem...
  
 
Cytat:
2007-04-18 09:05:13, PUTEKM pisze:
ale zanim tam wyląduje spuść powietrze z lusterek


Buehehehehehe, zajebiście smieszne

Jednakowoż chyba Momikowi nie było za wesoło jak to odkrył, sam widziałem go niedługo po tym...

Momik, nie łam się, to nie porcelana, da się pospawać no, chyba, że reszta pod tym śliczniutkim czarnym czymś co jest od dołu prezentuje się podobnie...
Koocie-może podłuznice wtedy robiły wrażenie całych... Wątpię żeby spód był czyszczony go gołej blachy w całości...
Ale to już niech Momik pisze, bo ja pierwszy raz widziałem ten samochód tydzień temu niecały
  
 
No koocie trochę czasu od remontu to już minęło i wielokrotnie po tym czasie byłem pod autem i je zabezpieczałem i ani podłużnica ani mocowanie resorów na 1000% nie były wcześniej naruszone, więc nie wiążę tego z remontem, poprostu taka kolej rzeczy niestety buuuuuuuuuuuu

Cytat:
2007-04-18 14:40:40, Janisz1990 pisze:
...Momik, nie łam się...


Janisz to było pierwsze co powiedziałem do podłuznicy ))
  
 
Cytat:
2007-04-18 08:48:41, momik pisze:
Kąąąbi wyląduje albo na allegro albo na ramie....


Na ramie... ? a co to znaczy Momik? bo allegro to sobie zdaje sprawę
  
 
Cytat:
2007-04-20 12:12:07, GDA pisze:
Na ramie... ? a co to znaczy Momik? bo allegro to sobie zdaje sprawę


hm... a taki pomysł szalony jako że lubię sie porywac z motyką na słońce to taki pmysł mi przeszedł przez głowę, ale nei zastanawiałem się jeszcze nad tym czy będzie on ostateczny. Trzymał auta po to żeby trzymac nie będe sprzedac też mi szkoda , narazie z kasą też nie jest miodnie więc wszystko zawisło.
A rama hm... no nie wiem rozwazam i konsultuję narazie z ludźmi ktorzy mają większą wiedze techniczną niż ja. W skrócie rama od jakiegoś auta i na ramie kąąąbi tak to można opisac