FSO Polonez 125PN - rocznik 1980

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie wszystkich zaglądających na ten nowo powstały dział „naszego” forum.
Spora większość z was drodzy czytelnicy zna mnie nie tylko z forum – czy też kręcenia się koło forum , ale również osobiście bądź z długich rozmów m.in. na gg.
Do ciągle powiększającej się listy opisywanych tutaj aut…dołączam dziś swojego „warzywniaka” bądź „Gorilaz”.
Przygodę z autkiem rozpocząłem z początkiem tego roku…po ok. dwóch miesiącach rozglądania się za następcą dla „rajdowej” Rapidki która cieszyła me serce wcześniej – do momentu spotkania z chyba zazdrosnym o nią wandalem.
Do finału plebiscytu na „moje auto roku” dotarły aż trzy „borewicze”
1) pomarańcz L61, rocznik ’80,wizualnie db+, mechanicznie dst, przebieg 98tys
2) pomarańcz L61. rocznik ’81,wizualnie bdb, mechanicznie bdb, przebieg 56tys
3) zielony kundel, rocznik : wczesny ‘80(marzec),wizualnie dst+, mechanicznie db, przebieg 120tyś
jako że „kundel” zanęcił mnie poza konkursem oryginalną tapicerką i nową instalacją gazową – wynik był ustawiony od początku.
Kundelek na liście finalistów znalazł się dość przypadkowo.
Ot pięknego zimowego popołudnia udałem się w kierunku „starego poloneza” w celu udokumentowania kolejnej wersji tapicerki…rozmowa z właścicielem przebiegała w miłej atmosferze i dość szablonowo…do pożegnania.
Na odchodne usłyszałem „a może chce pan tego poloneza? Za jakieś grosze bądź sprzęt RTV typu aparat czy nawet komórka.” …tekst mnie początkowo rozbawił…ale już czułem w kościach że klin w moich myślach został zabity.
Kolejne spotkania i rozmowy ukazywały coraz to większe plusy naszego kundlowatego bohatera i finalnie poskutkowały nabyciem WARZYWNIAKA.
Te bardzo ekskluzywne przydomki legenda polskich dróg lat ’80 zyskała sobie dzięki bardzo wyszukanemu kolorze nadwozia – podczas „naszego pierwszego razu” jedyne skojarzenie jakie nasunęło mi się na myśl to…osiedlowy warzywniak, zielony i zaniedbany.
Jak widać lakier nie jest oryginalny – szczęście w nieszczęściu…to nie ja tak skrzywdziłem tego dziadziusia.
Auto zostało odkupione od drugiego właściciela…który opiekował się nim przez ostatnie ponad 20lat.
Pierwszym właścicielem był polski ambasador w …..RPA, auto dostał z przydziału…stało na parkingu przez pierwsze 2-3lata – taka drzemka zaowocowała popękaniem, przegniciem i pofalowaniem zarówno boczków drzwiowych jak i deski – stąd deska w kolorze czarnym(oryginał brąz) i boczki drzwiowe czarne(oryginał wiśnia – na szczęście posiadam taki zapasowy komplecik).
Wcześniejsze wyposażenie auta(wiśnia + brąz) wskazuje na prawdziwość historii z ambasadorem(dodatkowo mam jeszcze dokumentacje łącznie z książka serwisową datowaną na…sierpnień ’79), takie zestawie kolorów posiadały tylko nieliczne i najbogatsze wersje ”borewiczów” w owych czasach.
Co do dziadka to jest stary ale jary...silnik AA o imponującej mocy w połączeniu z czterobiegową skrzynią jest postrachem miejskich fotoradarów, album zdjęć ciągle rośnie
Spora ilość przeszczepionych części z nowszych modeli zadecydowała o tym że auto zostanie zrobione na mój własny sposób – czyli mieszankę oryginalności i sportu.
Nie spodziewajcie się jednak spoilerów i wielkich felg – akcesoria będą z lat ’80.
Co z tego wyjdzie …zobaczymy pewnie za jakiś czas…póki co lista części potrzebnych do realizacji pomysłu powoli ale sukcesywnie topnieje.
Być może zmianie ulegnie tapicerka, z czerwonej na niebieską/śliwkę…nad tym jeszcze medytuje – czerwień do mnie przemawia.
Komplecik drzwi i inne niezbędne blachy są już zakupione…szerokie zawieszenie które być może trafi do auta, także czeka.
Inne ciekawostki które dodadzą pojazdowi duszy i charakteru…także są.
Wpierw jednak chcę dopracować najpilniejsze rzeczy, rozpocząłem od wymiany rozrządu, pompy, pasków itd.
Zapasy szpachli pozwoliły tymczasowo uleczyć neuralgiczne punkty auta – mam nadzieje że na długo.
Teraz kolej na hamulce – po nich zawieszenie , blacha i mam nadzieje nowy lakier.
Po wszystkich zabiegach powinno ukazać się nam ładne i ciekawe auto do użytku codziennego.
Liczę na to że gdy skończę autko…to jeszcze będzie możliwość edytowania tego wątku i pochwale się efektami.
Na koniec chciałbym podziękować wszystkich którzy wspierają mnie w moich dążeniach i pasji…Bogu, rodzinie i wszystkim przyjaciołom – szczególnie z Wrocławia (Margines,GoldRS, Seru, Piter i całe PTK którego tutaj nie zmieszczę wymienić). Zdjęcia autorstwa m.in. „Marginesa” – którego auto (kremowe akwarium) mam nadzieje także tutaj zagości zaraz po zakończeniu remontu.
Mam nadzieje że lektura była miła i lekka – pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem.
Mateusz „Łajka”.

Troszke zdjęć ->





























[ wiadomość edytowana przez: Lajka dnia 2006-06-27 18:10:20 ]
  
 
Jak dla mnie bomba Szykuje się kolejny ładny samochodzik
  
 
Świetny egzemplarz biorąc pod uwagę jego historię Zdjęcia też takie "klimatyczne" Życzę powodzenia w odbudowie tego auta i niech zabłyśnie ono wkrótce swoim pełnym blaskiem.

  
 
Łooo--Lajka dziękuję za imienne wyróżnienie w sekcji podziękowań

A co do samochodu to rzeczywiście będzie git i ma ten swój klimacik w środku Ale na tych fotkach to już wyszedł strasznie zielono
  
 
borewicz naprawde ciekawy! zalaszcza tapicerka!
ale zdecydowanie bardziej podoba mi sie to twoje 1.5X
  
 
Dzieki takim zjarom jak Lajka, wiem ze Poldek w prasłowiańskim grodzie nad Odrą, bedzie trwał na wieki, i to pomimo nawału germanskiej technologi.
Amen.




[ wiadomość edytowana przez: goldrs dnia 2006-07-01 12:03:53 ]
  
 
Bardzo ładny borek. I wcale nie taki zaniedbany. A kolorek, mimo, że nieorginalny, to bardzo mi się podoba. Powodzenuia w odbudowie życzę
  
 
Lajka szukał szukał i znalazł
Bardzo ciekawy i interesujący egzemplarz
A tapicerka to mnie powala na kolana
  
 
Hahaha odezwał się ten który nie szuka.
Wystarczy obejrzeć na te twoje całkowicie "zużyte i wyjechane" pojazdy.
  
 
nie wiedzialem ze masz taka tapicerke a borek ogolnie ładny, ja bardz ludzie sport samochodowy i z niecierpliwoscia czekam co z niego zrobisz
  
 
Auto na sprzedaż - więcej informacji na "GIEŁDZIE".
  
 
Jeszcze znalazłem zdjęcie komory silnika.
Nie licząc reklamówki na akumulatorze - chyba jest ładnie.



Aaaaa jak widać, z nudów zamieniłem światła na dwuokie.
  
 
Cytat:
2006-11-09 16:59:57, Lajka pisze:
Jeszcze znalazłem zdjęcie komory silnika. Nie licząc reklamówki na akumulatorze - chyba jest ładnie.



Mnie się nie podoba "dławik" we wlocie puszki filtra powietrza, ja to nazywam drut tuning
  
 
Cytat:
2006-11-09 17:02:37, Koval_stm pisze:
Mnie się nie podoba "dławik" we wlocie puszki filtra powietrza, ja to nazywam drut tuning


To akurat najłatwiej zdemontować.
  
 
Cytat:
2006-11-09 17:12:38, Lajka pisze:
To akurat najłatwiej zdemontować.



No tak ale czy po zdemontowaniu tego, silnik nie przygasa po wciśnięciu sprzęgła, przy dojeżdżaniu np. do skrzyżowania ??
  
 
Ze zdumieniem znalazłem tu zapomniany temat dotyczący auta Łajki, które od lutego 2007 jest w moim posiadaniu. Pewnie kojarzycie mnie z innych forów, więc może się będę powtarzał, ale smutno mi się robi, że ten temat o tym Polonezie miałby się tak skończyć, więc wkleję kilka zdjęć zrobionych dziś pod dawnym hotelem Forum w Krakowie przy okazji zimowej przejażdżki przed odstawieniem auta do wiosny do garażu. Oto efekty:

Urok chromowanego lusterka:

Pozostał za nami urok tamtych lat...

Towarzyszu Dyrektorze, samochód już czeka!

Motori Lamperdi:


Życzę miłego oglądania i pozdrawiam!
  
 
Ja to Cię pamiętam i z tego forum chyba. A auto jest absolutnie prześliczne, miejsce do fotek super, a wnętrze powala.
  
 
Wow, samochód ekstra ale zaciekawiło mnie bardziej te miejsce. Nie wiem czemu odrazu skojarzył mi się piłkarski poker, hehe. Rozumiem, że hotel jest zamknięty, można wiedzieć z jakiego powodu? Kurcze, żal mi takich miejsc, w których kiedys tętniło życie, a teraz hula tylko wiatr. Widać jakby duch PRL został tam zamknięty na wieki, ehh szkoda.

Edit:
Przeglądam jeszcze raz te fotki i normalnie nie mogę wyjść z podziwu tego miejsca, normalnie jest jakieś magiczne...

[ wiadomość edytowana przez: LUGOL dnia 2008-12-26 00:04:27 ]
  
 
nie na wieki bo długo już nie postoi... zamknęli go, bo podmywają go wody z Wisły i może się zawalić - to oficjalnie, a prawdopodobnie zadecydowały względy ekonomiczne. Bardzo trudno utrzymać tak duży i ekskluzywny hotel, a co dopiero mówić o czerpaniu z niego zysków. Tym bardziej gdy przydałaby się mu mała rewitalizacja.

Z ciekawostek, to był to pierwszy całkowicie skomputeryzowany hotel w Polsce, bardzo nowoczesny i ekskluzywny, nawet jak na obecne standardy. Jeden z najciekawszych architektonicznie hoteli w europie, a na pewno najciekawszy w Polsce.


[ wiadomość edytowana przez: bieniowaty dnia 2008-12-26 16:46:49 ]
  
 
Jeszcze ja zrobię off top'a.


Hotej Forum Kraków '89

Cudne!