BRAK DOKUMENTOW NA LPG.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Niedawno kupiłem auto posiada instalacje LPG,przy sprzedaży właściciel niby zapomniał dać mi dokumentów do gazu.Jak się potem okazało dokumentow on nie miał a jeździł bez wpisu do dowodu rej .Mimo moich monitów zwodzi mnie ponad miesiąc obiecując że postara się je jakoś zdobyć ja już w to nie wierzę.Mieszkam w Poznaniu a poprzedni właściciel w Łodzi-utrudniony kontakt osobisty.Co mogę w tej sytuacji zrobić żeby zarejestrować auto a w dow. rej. byl dopisek auto na gaz.Wiem że muszę zrobić przegląd tech, ale ktory diagnosta zrobi taki przegląd bez papierów.Czy możliwe jest uzyskanie nowych dokumentów i kto to ewentualnie może zrobić.Instalacja ma 7 lat i tam gdzie podobno ją zakładano nie mają już kopi bo po 5 latach mogą taką dokumentacje zniszczyć.Tak twierdzi właściciel.PROSZĘ O RADĘ -będę ogromnie wdzięczny. Piotr.
  
 
Cytat:
2006-06-28 11:48:08, dziadziol pisze:
Witam .PROSZĘ O RADĘ -będę ogromnie wdzięczny. Piotr.


Czołgiem. Z tego co się orientuję butle mają okres legalizacji 10 lat. Więc nie wiem czy nie lepiej pogadać z instalatorem gazu co by Ci nową butlę wstawił i stworzył nową dokumentację. Sama butla jest tańsza, a dorabianie dokumentacji do starej nie ma sensu. Tak mi się wydaje. Dokumenty (certyikat) i tak jest tylko na butlę, a nie na mikser czy co innego. Nie ma za co.
  
 
Witam.
Racja ,że lepiej już zainwestować w butlę ale też bedzie do wymiany reduktor gazowy żeby była nowa homologacja ale też po 7 latach lepiej wymienić.. wtedy gazownik wypisze nowe dokumenty.



Cytat:
2006-06-28 15:18:57, nieznajomy_nikomu pisze:
Czołgiem. Z tego co się orientuję butle mają okres legalizacji 10 lat. Więc nie wiem czy nie lepiej pogadać z instalatorem gazu co by Ci nową butlę wstawił i stworzył nową dokumentację. Sama butla jest tańsza, a dorabianie dokumentacji do starej nie ma sensu. Tak mi się wydaje. Dokumenty (certyikat) i tak jest tylko na butlę, a nie na mikser czy co innego. Nie ma za co.

  
 
Dzięki za rade myślę że to będzie dobre rozwiązanie,aczkolwiek niewiem ile to wszystko może kosztować?
  
 
Oby jak najmniej, ale może to byc wyjście z sytuacji. Najlepiej zrobić to tak jak w filmie "Głupi i głupszy"...
- " DROGI GAZOWNIKU ....."

Pogadaj z nim szczerze na pewno miał podobną sytuację.
najlepiej jakby był jakiś zaufany gościu.
Pozdro