Naprawa 2,5TD Śląsk

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Wszystkich serdecznie,
To mój pierwszy post na łamach tego forum i niestety, ale związany z problemem, który dopadł moja ome

Chciałbym Was prosić o wskazanie dobrych, tzn. fachowych i solidnych, ale o w miarę przystępnie skalkulowanych cenach warsztatów w Częstochowie, w których mógłbym naprawic silnik 2,5td. Jest to poważniejsza sprawa, bo na szóstym cylindrze urwał się zawór i uszkodził tłok i głowicę. (diagnoza ASO, gdzie orientacyjny koszt naprawy wycenili na 4000-5000zl). Od niedawna mieszkam w Częstochowie, stąd też nie znam dobrych punktów naprawy. Na mechanice nie znam się praktycznie wcale, więc dramat jeszcze większy. Czy rzeczywiście koszt zrobienia tego jest tak wysoki?

Bardzo proszę o pomoc.

Pozdrawiam,

Matttt
  
 
No to ci współczuję....
Mamy taki fajowy dział z rekomendacjami sklepów i warsztatów.
Znalazłem conieco o TU

Powodzenia w naprawach
  
 

Mialem podobny problem,
taniej wyszlo kupic uzywany silnik i go wstawic.
  
 
1800zł to koszt w normalnym (ludzkim) warsztacie.

Ja osobiście wymieniałem dwa pęknięte tłoki w 2,5Td za 900zł , tłoki używane kupił właściciel na giełdzie za 200zł obydwa z korbami.
  
 
Matttt jesli chodzi o kogos z czestochowy to polecam AUTOSERWIS Jurczyński.
ul. Limanowskiego 95
(034) 32 32 137
602 28 94 98
Problem w tym ze dzisiaj wyjechan na wczasy i bedzie dopiero 10 lipca.
Jest jeszcze jeden mechanik, ktory jest na stradomiu. Wiem jak dojechac, ale nie znam adresu i nie mam tel...

Powiem ci tylko tyle, ze masz powazny problem...
Najlepiej jak zawieziesz auto do Autoseby. HEHE taniej u nas nie znajdziesz...
  
 
Dziękuję za dodychczasowe odpowiedzi. Jeżeli ktoś jeszcze wie coś na ten temat, to proszę niech napisze. Może kotś przechodził podobną awarię? Jeżeli tak, to podzielcie się opinią.

  
 
Cytat:
2006-07-01 12:54:32, Matttt pisze:
Dziękuję za dodychczasowe odpowiedzi. Jeżeli ktoś jeszcze wie coś na ten temat, to proszę niech napisze. Może kotś przechodził podobną awarię? Jeżeli tak, to podzielcie się opinią.



Tak jak pisalem, mialem podobna awarie, nawet chyba na forum opisywana.
W wyniku przestawionego rozrzadu (diagnoza po wykonaniu sekcji zwlok silnika) 5 cylinder calkowicie sie rozpadl, powyginane zawory, peknieta glowica...

Mechanik radzil wymienic silnik. Uzywany kupilem za 3000zl,
wymiana plus wszystkie srubki, srubeczki, zestaw uszczelek, 2000zl
do dzis jezdzi bez zazutu

Ale jak sie okazalo pare miesiecy pozniej, w wyniku urwania sie zaworu, uszkodzila sie tez turbina, ktora po tych paru miesiacach zatarla sie. Fachowiec od regenracji powiedzial ze cos przez nia przelecialo, jakis kawalek metalu. Pewnie jakis kawalek zaworu albo cylindra

Powodzenia
  
 
Czyli jest bardzo źle
Tak sie dzisiaj zastanawiałem, czy nie lepiej sprzedać auto w takim stanie, jakim jest i nie naprawiać? Jak myślicie? To jest rocznik 1998. Ile mógłbym za niego w tej chwili wziąźć? Już sam nie wiem co robić, a auto muszę mieć na codzień Wiem, to nie jest poradnik przyjaciółki, ale warto zasięgnąć opinii innych

  
 
Cytat:
2006-07-03 01:35:12, Matttt pisze:
Czyli jest bardzo źle Tak sie dzisiaj zastanawiałem, czy nie lepiej sprzedać auto w takim stanie, jakim jest i nie naprawiać? Jak myślicie? To jest rocznik 1998. Ile mógłbym za niego w tej chwili wziąźć? Już sam nie wiem co robić, a auto muszę mieć na codzień Wiem, to nie jest poradnik przyjaciółki, ale warto zasięgnąć opinii innych



Powiem tak... nie zaluje ze sie zdecydowalem na ta naprawe, choc mialem taki sam dylemat jak Ty

Auto z padnietym silnikiem raczej ciezko bedzie sprzedac za rozsadne pienidze...
  
 
ASO podniosła cene naprawy do 9000-10 000zl. To tak w ramach ciekawostki
Byłem u "normalnego" mechanika i doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie przełożyć silnik. Tak też będę robił. Koszt znacznie niższy.
Dzięki Szymek_J za odpowiedzi i afx za namiary
Pozdrawiam
  
 
Jezeli sie zdecydujesz jednak na remont to przykro byloby tak rozkrecony silnik nie poremontowac dalej... rozrzad moze, moze kilka innych rzeczy? Koszt podobny pewnie do silnika za 3000 - 3500 ale moze wzrosnac jak sie nagle cos okaze, a bedziesz chcial miec silnik na kolejne kilka lat bez problemu.
  
 
Nie remontuj TDS-a.
Koszty cie pochlona. Tylko przekladka Cie leczy.
Remont remontem ale nikt mi nie powie, ze po remoncie ma nowy silnik. Pozniej sie okazuje, ze zre olej albo cos stuka w silniku. Ogolnie lipa. Chyba, ze mega znachor sie wezmie za R6. Kup silnik od jakiegos angola i tyle...
Pogadaj z Mariosomegos. Z tego co wiem mial jakiegos TD. A moze nawet kilka
  
 
Cytat:
2006-07-05 02:01:41, afx pisze:
Nie remontuj TDS-a. Koszty cie pochlona. Tylko przekladka Cie leczy. Remont remontem ale nikt mi nie powie, ze po remoncie ma nowy silnik. Pozniej sie okazuje, ze zre olej albo cos stuka w silniku. Ogolnie lipa.


Pamiętaj że to tyczy się też "nowego" silnika , może już być nieźle zajechany , popękane tłoki , turbuna zajechana , popękana głowica , luźny łańcuch rozrządu , rozwarstwiona uszczelka pod głowicą.
Wybór należy do ciebie , a byś tylko wiedział co robisz.
  
 
Zgadza sie... ale...
Zawsze mozna sie dogadac, ze jak cos bedzie nie tak to silnik do zwrotu. Tylko kasa za przekladke pojdzie w niepamiec. Najlepiej szukac czegos na samochodzie. Tak, zeby mozna odpalic.
Z tego co wiem kilku ludzikow na forum wymienialo silniki.
Raczej nikt nie narzeka.
Fakt, ze te silniki maja dosc duze przebiegi i sa czasami ciezko eksploatowane. Druga sprawa, ze 500tys dla tego silnika to pikus (jesli dobrze go eksploatowano). Zawodzi przewaznie osprzet.
Wez pod uwage jeszcze to, ze pozostaje ci drugi silnik na czesci. Jesli jest sprawny rozrzad to tego sie nie boj.

Autoseba ma w pewnym sensie racje. Ale czy ktos sie podejmie naprawiac ten silnik za 3500zl...? Nie sadze. A remontowac silnik na uzywanych korbach, tlokach itd. ...tez nie ciekawia sprawa.

Z tego co pamietam pisales, ze zawor sie urwal, rozlecial sie tlok i glowica pekla.
Od takiego uderzenia bywa, ze wal korbowy sie uszkodzi. Zrobisz remont za gruba kase i po pewnym czasie okaze sie, ze wal peknal. Mikro pekniecia itp. Nawet ktos z forumowiczow chyba mial taki problem. Remont silnika... pojezdzil troche i pewnego dnia korby wyszly z bloku. Zmienil silnik i smiga...

Sam mialem podobna sutyacje. Fakt, ze to byl polonez ale po udezeniu tloka pekla gladz cylindra i niestety woda dostawala sie do silnika. Zmienilem silnik i jezdzilem dalej.

Takie sa moje odczucia...
Jesli Autoseba podejmie sie remontu i wezmie caly ciezar odpowiedzialnosci na siebie, to zawiez bryke i juz...

Wiem, ze w Częstochowie tego tanio nie zrobisz. Dlaczego ? Bo szpecow od BMW mozna policzyc na palcach jednej reki.
  
 
Cytat:
2006-07-05 10:57:16, afx pisze:
Jesli Autoseba podejmie sie remontu i wezmie caly ciezar odpowiedzialnosci na siebie, to zawiez bryke i juz...


He he , może za miesiąc , na razie mam full roboty , przez te upału silniki strasznie strajkują .
Zasada jest taka, że jeżeli miałeś silnik tip top tzn. pieściłeś go , wymieniałeś wsio na czas i nie miałeś do niego zastrzeżeń , to wystarczy naprawić bieżące uszkodzenie i będzie dalej tip top.
Co do tłoków używanych, to mam do nich większe zaufanie niż do nowych, ponieważ są sprawdzone podczas eksploatacji i chrzest przeszły,a podczas montażu wtórnego sprawdza się je dość rygorystycznie odnoście wymiarów i stopnia z użycia i montuje się z nowymi pierścieniami . Głowice można zregenerować bez większych problemów, co do wału korbowego to tak jak piszesz trzeba sprawdzić czop pod kątem mikropęknięć, choć zdarza się to bardzo rzadko.
Lecz jeżeli twój silnik był już nieźle zaniedbany, chodził jak chciał, stukał, pukał, pocił się, dymił, to tylko wymiana.

A z drugiej strony, dlaczego urwał się zawór? Znaleziono przyczynę? Bo zawór sam z siebie się nie urwie, musi się najpierw skrzywić, lub zatrzeć na prowadnicy.
  
 
Cytat:
2006-07-05 11:24:31, autoseba pisze:
A z drugiej strony, dlaczego urwał się zawór? Znaleziono przyczynę? Bo zawór sam z siebie się nie urwie, musi się najpierw skrzywić, lub zatrzeć na prowadnicy.



Niestety, nie wiadomo dlaczego tak się stało. ASO nie była w stanie stwierdzić.

Znalazłem silniki za 4000-4500zł. Co prawda są z przebiegiem ponad 150 tyś km. ale z gwarancją na dwa miesiące, ze wszystkimi papierami i badaniami. Silnik jest kompletny, więc przekładka rzędu 300zl. Chyba lepiej się tego nie da zrobić.
Aha, z tego co mi mówili na serwisie, to na pewno jest uszkodzony wał. Rozrząd miał dobry, więc jak coś, to już będzie

Tak sytuacja wygląda na chwilę obecną, a jak będzie... oby juz lepiej ...
  
 
Cytat:
Aha, z tego co mi mówili na serwisie, to na pewno jest uszkodzony wał



Zatem po ptokach...

Zmien silnik.