Tatuś dzwoni do domu, odbiera córeczka i...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
- Halo...- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusię.- Tatusiu... ale ona jest na górze, w sypialni, z wujkiem Frankiem!(po dłuższej chwili milczenia) :- Ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !- Nieprawda! Mam! I jest teraz z mamusią w sypialni !- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chcę, żebyś coś dla mnie zrobiła.Dobrze?- Dobrze, tatusiu.- Idź teraz na górę do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, że tatawłaśnie parkuje przed domem..........Kilka minut później :- Już zrobiłam, o co prosiłeś.- I co się stało?- Mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęłabiegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przezokno i leży nieżywa.- O Boże!, a wujek Franek?- On też wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał, i w końcu wyskoczyłprzez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tamnie było wody... miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. Noi wujek upadł na dno i też jest nieżywy.Bardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :- Hmmmm... basen mówisz? A czy to numer 555-6789?
  
 
słyszałem ale dobre
  
 
ehhehehehe.... życiowa sprawa
 
 
Hmmm.......zastanawiam się czy wody nie wypompować
  
 


Chyba zadzwonię do córki